Dzisiejszy super express w niezwykle szlachetny sposób próbuje właczyć się w reformę więziennictwa polskiego. Pracownicy tej gazety, nie kryjąc swego oburzenia (choć swoje nazwiska jednak ukryli pod inicjałami), opisują, jak ciężko zarobione pieniądze podatnika SW marnuje, wydając je na wygodne, hotelowe życie dla zwyrodnialców...
Wielu uczciwych, ciężko pracujących Polaków może tylko pomarzyć o takich ekskluzywnych warunkach.
Oczywistym przecież jest, ze taki zwyrodnialec powinien jeść z miski dla psa, myć się razem z karaluchami i spać na betonie.
A jakie to warunki opisują pracownicy "gazety"??
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to szerokie korytarze wyłożone gustownymi kolorowymi kafelkami. Z tych trafia się do przestronnych cel. Nie ma mowy o syfie i tłoku. Każdy osadzony tu bandyta będzie miał dla siebie minimum trzy metry kwadratowe.
No i odsiadka będzie tym milsza, że wszystkie ściany wymalowano w kojące zielone barwy.
Dalej jest jeszcze lepiej! W łazienkach równe rzędy lśniących, czyściutkich umywalek. Zachwycają świetnie urządzone kabiny prysznicowe.
A jak któryś z bandziorów zgłodnieje albo zechce gorącej kawy lub herbaty, to wystarczy, że uda się do nowocześnie wyposażonej kuchni.
Rzeczywiście, jak można!! Trzy metry kwadratowe!! Zielone barwy!! Toć to przecież prawie Hilton!!!
Sam generał Pomiankiewicz przyjechał otworzyć to cudo, tzn przeciąć wstęgę. Naprawdę nie ma nic innego do roboty, tylko jeździć po Polsce i więzienia otwierać?
A Pani Agnieszka, z trójką dzieci mieszka sama w ciasnym pokoiku... Nawet pomarzyć nie może o warunkach, jakie zapewnia państwo tym zwyrodnialcom...
--------------------------
Uzupełnienie
Niestety Superexpress oczywiście zmienił link. Ten w tekście już nie prowadzi do artykułu. Ale czemu się dziwić: nie mieli powodu do chluby...
