rozpylaczek rozpylaczek
1208
BLOG

Janusz Wojciechowski demaskuje durnotę i naiwność Polaków

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 28

Janusz Wojciechowski dokonał błyskotliwego porównania spółki Amber Gold do Platformy Obywatelskiej.

W zasadzie jego tekst (http://januszwojciechowski.salon24.pl/439353,po-jak-amber-gold-ta-sama-podatnosc-na-bajer), choć krótki, spełnia wszelkie kryteria naukowej dysertacji i już na zawsze znajdzie się wśród epokowych dzieł wykazujących bezpośrednie powiązania między różnymi instytucjami, zdarzeniami i osobami, które zainteresowani wstydliwie skrywali. Ostatnim tak błyskotliwym analitykiem był chyba polski patriota Andrzej Czechowicz, który zdemaskował powiązania pracowników sekcji polskiej RWE z bońskimi odwetowcami.

Szczególnie spodobała mi się fraza: „Z Platformą było podobnie. Ładna, przystojna, zagraniczna”. Ktoś małostkowy mógłby się czepiać, że to plagiat z „polskojęzycznych mediów”, ale przecież ściąganie od prezesa własnej partii to nie tylko żaden wstyd, ale wręcz zaszczytny obowiązek.

Na słowa uznania z pewnością zasługuje też brawurowe wyłuskanie istoty rzeczy z pozornie zawiłych informacji i śmiałe stwierdzenie, że syn premiera Tuska też pracował w Amber Gold.

Niestety, za zdanie, że nad tą firmą „stary Tusk parasol trzymał” - już dodatkowej nagrody przyznać nie mogę, jest to bowiem oczywista oczywistość i w sumie autor mógł spokojnie pominąć tę informację, bo i tak wszyscy czytelnicy by to samodzielnie pomyśleli.

Imponuje głęboki rys historyczny w dziele posła Janusza Wojciechowskiego – od zaborów po Smoleńsk: „Miliony ludzi w Polsce uwierzyło w pancerne brzozy, choć nikt nigdy na świecie takich brzóz nie widział. Jeszcze nigdy nigdzie na świecie żadna brzoza nie straciła samolotu – a oni wierzą, że w Smoleńsku strąciła. I nie uwierzą w zamach, ani nawet w najmniejszy cień podejrzenia zamachu, choć zamachów było na świecie tysiące, a bodaj połowa z nich w Rosji”.

Łącząc się w bólu z autorem, że przyszło mu żyć wśród tak durnego narodu, dorzucę na koniec do tej beczki miodu łyżkę dziegciu: Odnoszę wrażenie, że to dzieło urwane w połowie, brakuje mi bowiem próby wyjaśnienia przyczyn, które sprawiły, że Polacy są tak durni, iż głosują na polityczną kopię Amber Gold. Zawsze tak mieliśmy, bo jesteśmy genetycznie upośledzeni (jakim więc cudem PiS wygrało w 2005?), czy dopiero niedawno daliśmy się ogłupić? Mam nadzieję, że autor szybko napisze tom drugi, w którym to wyjaśni.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka