Kawa magazyn Kawa magazyn
454
BLOG

JANUSZ KACZMAREK - Wybory na Prokuratora Generalnego

Kawa magazyn Kawa magazyn Polityka Obserwuj notkę 33
 
 
Janusz Kaczmarek
 
Od 5 do 7 stycznia członkowie Krajowej Rady Sądownictwa (15 sędziów, 4 posłów, 2 senatorów, Minister Sprawiedliwości, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz przedstawiciel Prezydenta Rzeczypospolitej) dokonają publicznego przesłuchania kandydatów na stanowisko Prokuratora Generalnego.
 
Zgodnie z dotychczasowym art. 1 ust. 2 ustawy o prokuraturze, funkcję Prokuratora Generalnego pełnił Minister Sprawiedliwości. Z dniem 1 kwietnia 2010 roku Prokurator Generalny będzie organem samodzielnym i niezależnym od Ministra Sprawiedliwości. Publiczne przesłuchanie ma umożliwić wyłonienie przez Krajową Radę Sądownictwa dwóch najlepszych kandydatów, aby następnie Prezydent RP wybrał spośród nich godnego na ten urząd. Ustawa wprowadza 6-letnią kadencyjność urzędu.
 
Jak ważna będzie decyzja o wyborze Prokuratora niech świadczy fakt, że osoba ta będzie kierować rzeszą podległych mu prokuratorów oraz nadzorować pracę Policji, ABW, CBA, Żandarmerii i organów finansowych. Nowy Prokurator Generalny będzie miał szansę nadać dynamikę działaniom prokuratury i zdjąć z niej odium upolitycznienia. Patrząc w przyszłość, jeżeli jego działania znajdą poklask wśród społeczeństwa, przy sześcioletniej gwarancji nieusuwalności, ten nieuwikłany w polityczne rozgrywki urzędnik może być dla oczekujących sprawiedliwości ludzi wymarzonym kandydatem na prezydenta Polski.
 
Wybór Krajowej Rady Sądowniczej będzie zresztą nie tylko wyborem wizji kandydata na pracę prokuratury. Będzie to wybór wartości, którymi się kieruje kandydat, jego stosunku do praw człowieka, w tym do praw pokrzywdzonego, i takich zasad, jak domniemanie niewinności, prawa do procesu bez nieuzasadnionej zwłoki, czy też poszanowania prywatności, jak również do postawy względem służb specjalnych (służalczej czy nadzorującej).
 
Swoją kandydaturę na urząd Prokuratora Generalnego zgłosiło 11 prokuratorów i 5 sędziów.
 
W środowisku prokuratorskim usłyszeć można było głosy: „Prokuratura dla prokuratora”. Nic bardziej szkodliwego. Prokurator Generalny nie jest dla prokuratorów. Ma on służyć Rzeczpospolitej Polskiej, stać na straży prawa, strzec praworządności i równo traktować wszystkich obywateli. Nie może być przywódcą kolejnej korporacji, która, korzystając z przywileju kadencyjności, będzie miała tendencję do zamykania się i manifestowania swojej nieomylności.
 
Szkoda, że pośród kandydatów nie ma sędziów Sądu Najwyższego. Wiedza, doświadczenie, orzeczniczy dorobek tych sędziów, a nade wszystko niezawisłość wpisana w ten zawód już od samego początku rzutowałaby na pozytywny wizerunek nowego urzędu i wzmacniała autorytet całej prokuratury.
 
Kto zatem?
 
Za kandydatami spośród sędziów przemawia wspomniany walor niezawisłości. Czy jednak sędziowie sądu apelacyjnego (3 kandydatów) są w stanie pokierować tą instytucją? Czy są w stanie poprawić nadwątlony przez ostatnie lata wizerunek prokuratury i być autorytetem dla podwładnych oraz równorzędnym partnerem dla szefów innych instytucji? Nie mam pewności, a w tym wypadku jest ona niezbędna. Już dziś pośród prokuratorów pojawiły się zdania, że ci kandydaci, którzy piastują obecnie funkcję Prezesów Sądu Apelacyjnego, startują tylko dlatego, że kończy się im kadencja i szukają dla siebie lukratywnego stanowiska.
 
Kto zatem?
 
Jako doświadczony prokurator, który kierował jednostkami wszystkich szczebli prokuratury i który „zakosztował” też roli podejrzanego i pokrzywdzonego, uważam, że tylko dwie osoby, spośród kandydujących, mogą dziś sprostać temu zadaniu.
 
To obecny Prokurator Krajowy Edward Zalewski i były Zastępca Prokuratora Generalnego Kazimierz Olejnik. Za pierwszym przemawia sprawowana obecnie przez niego funkcja, a co za tym idzie znajomość bieżących problemów prokuratury oraz fakt, że to on przygotowuje tę instytucję do reformy. Za drugim, poza doświadczeniem w kierowaniu prokuraturą, przemawia zaangażowanie naukowe, dające dystans i pozwalające na ocenę wielu problemów drążących obecnie prokuraturę z różnej perspektywy.
 
Przy okazji nie sposób nie odnieść się do dwóch kandydatów (wywodzących się, niestety, z prokuratury): Jerzego Engelkinga – Zastępcy Prokuratora Generalnego za czasów Zbigniewa Ziobro, oraz Bogdana Święczkowskiego – szefa ABW w latach 2006-2007, desygnowanego na to stanowisko z poręki Zbigniewa Ziobro. Ich wypowiedzi o niezależnej, silnej, apolitycznej czy też, jak określa ją Bogdan Święczkowski, „apartyjnej” prokuraturze brzmią równie groteskowo jak, w mojej ocenie, groteskowe i kuriozalne są ich kandydatury. Pamiętajmy bowiem, że to właśnie po okresie negatywnie ocenianych rządów Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro oraz bezwolnych wykonawców jego woli, posłowie zdecydowali się na rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości od Prokuratora Generalnego.
 
Mam świadomość, że publiczne wysłuchanie i pytania do kandydatów mogą wyłonić kogoś, kto darem przekonywania, płomiennym wystąpieniem, czy też siłą swoich argumentów przekona Radę, a dopiero czas zweryfikuje trafność wyboru.
 
Dlatego oparłbym się na doświadczeniu kandydata, dorobku zawodowym, jego sile charakteru i osobowości oraz dotychczasowych osiągnięciach, ponieważ pomyłka może nas wszystkich drogo kosztować. Ostateczny wybór to wszakże wybór Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Otwartym pozostaje pytanie, czy będzie to wybór dla Polski, czy dla brata.

www.ekawa.net/komentarze/

Już w sprzedaży Piszą dla nas m.in.:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka