MHP wejście główne
MHP wejście główne
konglomeratka konglomeratka
120
BLOG

Nareszcie! – czyli otwarcie Muzeum Historii Polski

konglomeratka konglomeratka Muzea Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Spełniło się moje marzenie. A także otworzyła się możliwość dotrzymania wreszcie złożonej sobie kiedyś obietnicy. Mogę wreszcie odwiedzić... Muzeum Polin.

Może nie jest to euforyczny entuzjazm, ale radość i pewien rodzaj ulgi, że wreszcie jest w Warszawie miejsce, skąd możemy opowiadać nam samym, a także światu naszą historię. To dopiero początek, ale ważny krok, by stworzyć opowieść o nas samych i naszych dziejach.

Tak, wiem, powtarzam się, ale kiedy jako nastolatka wraz z niemiecką klasą zwiedzałam w Berlinie Wschodnim „Museum der Deutschen Geschichte” miałam wrażenie, że biorę udział w jakiejś okropnej mistyfikacji. To wszystko kłamstwo! – cisnęło mi się wtedy na usta, ale pierwszy rok pobytu w obcym kraju i słaba znajomość języka i realiów, a także moja ówczesna nieśmiałość, nie pozwalały mi zaprotestować. Już wtedy rzuciło mi się w oczy to, że tam nie ma w ogóle informacji o wschodnim sąsiedzie zza Odry… Zresztą jak protestować przeciw całej machinie propagandy?

Potem przyszła refleksja, że przecież u nas też powinno być muzeum opowiadające nasze dzieje, a jakoś nigdzie nie ma. Z polityki wtedy niewiele rozumiałam, więc pojawiło się tylko zdziwienie. Są pojedyncze muzea sztuki, Muzeum Narodowe, obok monotematyczne Muzeum Wojska Polskiego, nawet Muzeum Azji i Pacyfiku, a jakoś spójnej opowieści o naszej historii nie ma.

Ale wreszcie jest!

image

Hall główny prezentuje się naprawdę imponująco. Niestety do audytorium nie mogłam zajrzeć, bo jeszcze trwały prace budowlane w sąsiednim korytarzu.

image

Na razie do obejrzenia jest tylko wystawa czasowa, która stanowi zalążek muzeum, ale są tam niektóre eksponaty, które są wzruszające i działające na emocje i wyobraźnię. Jak choćby tył podziurawionego pociskami samochodu uchodźcy z Ukrainy, który trafił do Polski w dniu 24 lutego 2022 - uświadamia z całą mocą to, że historia dzieje się na naszych oczach.

Nie robiłam zdjęć eksponatów, bo te każdy powinien sam obejrzeć z bliska. Każdego co innego poruszy i wzruszy. Ale ogólnie wystawa choć niewielka jest bardzo dobrze przygotowana i zorganizowana.

image

Ściana po lewej stronie od wejścia ciekawie prezentuje historię tego skrawka ziemi, na którym obecnie znajduje się MHP. To historia skarpy wiślanej i wsi Pólkowo, które z czasem przekształciło się w Cytadelę Warszawską. Lubię takie spojrzenie przez lupę na historię jakiegoś miejsca, w którym odbija się szersza historia.

image

Podobały mi się też nowatorskie pomysły jak np. ten by animacje oglądać na leżąco patrząc w ekrany umieszone w głębokiej niszy w suficie. Może nie każdy ośmieli się, by rozłożyć się wygodnie na kanapach z podgłówkami, ale zachęcam - wrażenia wizualne i relaks gwarantowane. 

Zapraszam także na taras, skąd rozciągają się widoki na Warszawę, ale moją uwagę najbardziej przykuł środkowy element konstrukcji, w którym tafla wody odbija krajobraz i niebo. Ładne to lustro...

image

image

Pamiętam te batalie i oskarżycielskie działa obelg, jakie wytoczono w niektórych kręgach wobec twórców Muzeum Powstania Warszawskiego, które pojawiły się w sumie na finiszu. Bo trzeba pamiętać, że Muzeum Powstania Warszawskiego prowadziło działalność bez własnej siedziby, dokumentując i archiwizując relacje i materialne świadectwa dotyczące powstania i powstańców od roku 1983. A właściwe muzeum otwarto po morderczym wysiłku, jakim było postawienie placówki w cztery miesiące, w 2004 roku.

Sukces tej placówki historyczno-edukacyjnej dowiódł, jak bardzo potrzebujemy NASZEJ opowieści o tym, co przeżyliśmy i jak było naprawdę. O Muzeum Powstania Warszawskiego wielu już pisało, więc chyba nie muszę powtarzać tego, co jest powszechnie znane i cenione. To naprawdę bardzo dobrze skomponowana wciągająca opowieść, która jest zrozumiała dla odbiorców w każdym wieku. Może innym razem napiszę o moich wrażeniach i przeżyciach z tego miejsca, ale dziś chciałam oddać szacunek wszystkim twórcom MHP.

Był rok… chyba jakoś 2012, kiedy okazało się, że powstające muzeum Polin szuka pracowników. Wśród znajomych znalazła się osoba, która przyjęła tam pracę. Na jakimś spotkaniu towarzyskim poruszony został temat budowy muzeum, który zgodnie z intencją jego pomysłodawców miał odkłamać historię i pokazać prawdziwe oblicze tysiącletniej wspólnej historii Żydów i Polaków. Jakoś nie bardzo podzielałam entuzjazm tej osoby, że powstaje tak szybko super nowoczesne, no w ogóle rewelacyjne muzeum Żydów polskich, w którym ta osoba będzie pracować.

- A co ci przeszkadza? Chyba nie masz nic przeciwko Żydom? – padło zaczepne pytanie.

- Nie, nie mam. Przeszkadza mi tylko to, że to nie jest właściwa kolejność.

- W sensie, że co?

- Że najpierw powinno powstać Muzeum Historii Polski, a dopiero potem Muzeum Historii Polskich Żydów.

- A co to za różnica? Ci to się przynajmniej szybko zebrali, kasę wyłożyli i muzeum wybudowali, a sprawa MHP ciągnie się od lat i nie może ruszyć z miejsca.

- No właśnie. Kto płaci ten wymaga… Takie będą opowieści, jakie ich sponsorowanie…

Rozmowa potoczyła się w innym kierunku, ale pamiętam, że powiedziałam wtedy, że nie pójdę do muzeum Polin zanim najpierw nie odwiedzę Muzeum Historii Polski. Dopiero teraz, czyli ponad 10 lat od tej pamiętnej rozmowy, znikła przeszkoda, która sprawiała, że w Muzeum Polin bywałam w sali konferencyjnej, ale samej wystawy do tej pory nie widziałam.

Bardzo zatem dziękuję wszystkim, których upór w doprowadzeniu budowy Muzeum Historii Polski do końca sprawił, że dziś mogę  wreszcie pójść odwiedzić muzeum Polin.

Tylko czy naprawdę musiało to trwać znów prawie dwadzieścia lat? Tak jak ślimaczyła się sprawa budowy Muzeum Powstania? 

Ale to już nieważne. Mamy wreszcie Muzeum Historii Polski i to jest dobra wiadomość. Oby za tym poszła także świadomość, jak ważne jest teraz przygotowanie nośnej wizualnie, atrakcyjnej w formie, interaktywnej i budzącej emocje wystawy stałej. Prace nad ekspozycją mają trwać jeszcze trzy lata. Trzymam kciuki!

Aha, no i obok jest nowo otwarte Muzeum Wojska Polskiego. Zajrzałam tylko do hallu, bo nie wystarczyło mi czasu, ale może niedługo także się tam wybiorę.

image


ps. wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa

myślę więc piszę i piszę, żeby wiedzieć, co myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura