Krasnaja Szapoćka Krasnaja Szapoćka
521
BLOG

W cyklu o chodzi: Czyli dlaczego feministki to idiotki

Krasnaja Szapoćka Krasnaja Szapoćka Polityka Obserwuj notkę 2

Zastanawia mnie od jakiegoś czasu jaki sens ma feminizm w XXI wieku? Współczesna kobieta jest wolna, może samodzielnie podejmować decyzje jak pokierować swoim życiem. Czy rozwinie zawodową karierę czy założy rodzinę zależy tylko od niej. Kobieta posiada prawa wyborcze, nikt ani nic nie ogranicza jej w żaden sposób. Feministki jednak chcą więcej, pytanie tylko po co? Jedno z feministycznych haseł głosi, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele, a tym samym decydować o aborcji. To prawda kobieta ma takie prawo i może decydować o swoim ciele, a czemu nie? Nikt jej nie broni odchudzać ciała, robić na nim zabiegów leczniczych, operacji, może je tatuować, kolczykować a nawet sprzedawać. Lecz płód to ciało obce, które kobieta w sobie przechowuje a tym samym nie ma prawa podejmować decyzji zagrażających jego życiu. Feministki chcą aby w parlamencie wprowadzone zostały parytety. Tylko po co? Uważam że nie liczy się ilość tylko jakość. To oczywiste że na 100 miejsc w parlamencie powinno się umieścić osoby które zdołały uzyskać poparcie wyborców i wzbudzają zaufanie nawet jakby miało to być 90 mężczyzn i 10 kobiet. Czy tylko po to mamy upychać kobiety w parlamencie żeby feministki miały równo? Jak kobiety chcą robić karierę polityczną to niech robią, niech się wykażą, przecież nikt im nie zabrania. Szowinistyczne hasło ''Kobiety do garów'' zupełnie mnie nie bulwersuje,  jest takie powiedzenie jak sobie pościelisz tak się wyśpisz a tym samym jeśli kobieta nie potrafi stworzyć sobie związku na układzie partnerskim to sama jest sobie winna, że zostaje kurą domową poniewieraną przez męża. W normalnym związku istnieją podziały obowiązków, ja robię to a Ty tamto i nie koniecznie płeć żeńska musi gotować, sprzątać czy prać. Wszystko zależy od tego czy ludzie potrafią w związku ze sobą rozmawiać. Odnoszę wrażenie że feministki robią z kobiet ofiary, walczą o ich prawa jak obrońcy PETA o prawa zwierząt. Czy jednak współczesna kobieta jest ofiarą? Oczywiście że nie! Ofiarami własnej głupoty są feministki, zakompleksione babsztyle szukające dziury w całym, z zerowym dystansem do świata i siebie samych.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka