Nie tak dawno nadredaktor Adam Michnik, nazwał tych którzy głosują na PIS ludźmi zaczadzonymi (lub coś takiego). Podobnie wyrażał się na mój temat jeden z emerytowanych biskupów (który powinien głosić miłość i zrozumienie dla inaczej myślących). Dzisiaj nioceniony Stefan Niesiołowiski, po odejściu Palikota naczelny pistolet PO stwierdził, że jestem głupi. Powtarzają to wszyscy tzw. dziennikarze. Tzw. bo są to politycy w pozach żurnalistów. Jest to smutne, do czego mogą posuwać się ludzie, którzy dla władzy zrobią wszystko. Nie chcę się rozwodzić i rozpisywać dlaczego tak się dzieje. Dlaczego tyle podłości u ludzi z naprawdę pięknymi życiorysami. Pisali i piszą o tym inni, bardziej kompetentni niż ja (proza życia to przyjaźni kat.....telewizor meble, mały fiat, oto marzeń szczyt - Perfekt).
Ale przypomina mi się się historia z aferą Rywina. Ówczesny aferzysta, dzisiaj autorytet moralny L. Miller, nazwał Z. Ziobrę zerem. Internauci natychmiast odpowiedzieli; Lepiej być zerem niż Leszkiem Millerem. Cóż mi pozostaje? Ano, chyba tylko napisać; "Lepiej być intelektualnym miernotą, niż Stefanem idiotą".