Ostatnie osiem lat rządów PO-PSL to pasmo wielu afer i działań, które mogą w dużej liczbie być uznane za działanie na szkodę państwa lub też zwykłe przestępstwa.
Trudno tu wymienić wszystkie (zobacz: afery PO autorstwa MarkD). Warto tylko przypomnieć ostatnią aferę podsłuchową czy też nadchodzące afery związane z prywatyzacją CIECH-u czy też z ustawą o zwiększeniu prawnego zakresu identyfikacji sklepów wielkopowierzchniowych z 400 do 2000 m.kw albo dotycząca obrotu energią elektryczną przez PGE, oczywiście nie mówiąc już o np. aferach: hazardowej, stoczniowej (upadek polskich stoczni na rzecz niemieckich a raczej już rosyjskich), "misiakowej", wyciągowej, stadionowej, autostradowej, AmberGold i Eewarru, związanej z informatyzacją MSW, tzw. infoaferze, związanej z budową gazoportu w Świnoujściu oraz dostawami gazu z Kataru czy też związanej z budową elektrowni atomowej.
Do powyższych należy też dodać działania związane z: niejasnymi udogodnieniami podatkowymi dla firm i banków zagranicznych, kradzieżą oszczędności Polaków z OFE, potajemnym posiedzeniem rządu w Izraelu, chęcią wyprzedaży polskich lasów, nadmiernym zadłużaniem Polski, niezrozumiałymi bardzo wysokimi kosztami budowy infrastruktury czy - niezgodne z naszym interesem narodowym - działania i decyzje dotyczące tragedii smoleńskiej.
Z pewnością jest też jeszcze wiele działań o takiej negatywnej konotacji, o których nie wiemy...
Sądzę więc, że PO i tym samym PSL mają się czego bać. Uczciwe bowiem rozliczenie tych działań i afer może dla wielu polityków wspomnianych partii oraz dużej liczby ich towarzysko-biznesowo-politycznych akolitów okazać się tragiczne w skutkach, wraz z możliwością ich prawnego osądzenia.
Czy z tego strachu wynikają ostatnie, rozpaczliwe działania części jeszcze rządzących z minister Piotrowską na czele? Czy dlatego podejmuje ona takie decyzje, które mogą być uznane niejako za prewencyjne i uniemożliwiające uczciwe prawne osądzenie PO? Bo wszakże jak inaczej można interpretować otwarcie przez nią z dniem 1 listopada możliwości brakowania wybranych, niearchiwalnych dokumentów w podległych jej jednostkach? Czy tego typu działaniem nie jest też zarządzona przez nią nagła podwyżka (sięgająca nawet 2 tys. zł) dla szefów służb mundurowych podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, czyli komendantów i zastępców central policji, straży granicznej, straży pożarnej i BOR-u... która może rodzić pytanie czy rząd PO nie chce czasem kupić sobie przyszłej lojalności tych, nagrodzonych funkcjonariuszy państwowych bądź nie płaci im za dotychczasową pozaprawną ("zamiatanie pod dywan") usłużność?
Odnosząc się do tych pytań, to na ich tle rodzi się jeszcze jedno: Co jeszcze negatywnego zdąży zrobić rząd zanim odejdzie i jakie jeszcze "miny" podłożył dla nowego rządu?
Odpowiadając częściowo na powyższe pytanie to czy za takową "minę" nie można uznać nagłej aktywności Trybunału Konstytucyjnego, który - po latach zwlekania - postanowił wreszcie zająć się sprawami antykonstytucyjnych działań rządu PO-PSL, przy czym finansowe konsekwencje owej niekonstytucyjności będzie oczywiście ponosił już rząd PiS-u. Po wyborach przecież TK nagle uznał, że 8-letni brak podnoszenia kwoty wolnej od podatku jest niekonstytucyjny a dziś - po dwóch latach - zajął się ewentualną niekonstytucyjnością decyzji w sprawie OFE (jeżeli jutro TK uzna te decyzje za niekonstytucyjne to grozi to załamaniem finansów państwa).
Tych "min" jest na pewno jeszcze wiele i tylko smutnym jest, że politycy PO w bardzo wielu sprawach wyznają zasadę: "po nas choćby potop i najlepiej żeby zatopił następców". Jak można nazwać takie działania? Ocenę pozostawiam czytelnikom... bo wyartykułowanie mojej mogłoby skończyć się dla mnie zapewne jakąś sprawą w sądzie...
I na koniec... uważam, że jeżeliby TK lub sądy uznały niektóre decyzje rządu PO-PSL za niezgodne z prawem i konstytucją oraz wiązałoby się to z koniecznością określonych wydatków budżetowych, to winno się rozliczać osoby i partie podejmujące owe pozaprawne decyzje. Można tu rozważyć np. cofnięcie finansowania takich partii z budżetu oraz wystąpić o wypłatę przez nie odszkodowań na rzecz państwa polskiego. W przypadku zaś działań o charakterze zdrady racji stanu i działań na szkodę RP winno się takie partie po prostu rozwiązać...
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka