Sondaże polityczne nigdy nie były w Polsce wiarygodnym źródłem w zakresie poglądów i postaw. Służą raczej informowaniu społeczeństwa, jakie postawy są aktualnie słuszne (wedle klientów wlaścicieli sondażowni) i co robić, by takie słuszne postawy wyegzekwować.
Sondaże są też źródłem nacisku psychologicznego. Zwroty typu, "jak wynika z ostatniego sondażu, Polacy...", mają jasny przekaz, "jeśli czujesz się Polakiem, to dołącz do sondażowej większości". Tylko jednoski z ponadprzeciętną inteligencją i/lub z twardym kręgosłupem moralnym, nie dadzą łatwo się uwieść sondażowniom. No, ale tacy są w mniejszości.
Bardzo podobają mi się sondaże popularyzowane przez grupę ITI (TVN, Onet etc.). Jak na przykład udowodnić, że dwa plus dwa nie równa się cztery? Wystarczy odpowiednio zadać pytanie, np.: czy zgadzasz się z opinią Jarosława Kaczyńskiego, że dwa plus dwa równa się cztery? Nie zdziwię się wcale, jeśli wynik takiego głosowania będzie negatywny zarówno dla Jarosława Kaczyńskiego, jak i (tym samym) dla równania matematycznego.
Dzisiaj Onet zapytał swoich rozgarniętych czytelników, czy to dobrze, że prezydent Bronisław Komorowski zaprosił gen. Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego? Gdyby rzeczoną sondę umieścić w neutralnym miejscu, mógłby być kłopot, bo jednak znaczna część społeczeństwa nie kojarzy pozytywnie osoby generała. Ale twórcy sondażu wpadli na świetny pomysł i umieścili go w środku artykułu poświęconego konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego, który nie zostawił suchej nitki na działaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wynik? Na ogólną liczbę 44300 głosujących obecnie internautów 66% popiera decyzję prezydenta, 28% procent wprost przeciwnie, zaś 6% nie wie lub nie ma zdania. Dzięki temu już jutro Jarosław Kuźniar będzie mógł powiedzieć, że "jednak dwie trzecie Polaków nie utożsamia się z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego".
Czy niezmordowany Norbert Maliszewski poświęci takiemu "urabianiu" opinii publicznej jakąś sensowną notkę?
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prezydent-zaprosil-b-dyktatora-polski-nie-bedzie-w,1,3794655,wiadomosc.html
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka