Prof. Wojciech Sadurski napisał dzisiaj notkę, w której ostrzega przed systemem partii dominującej (w domyśle monopartii, z wieloma partyjkami opozycyjnymi służącymi jako tło). W notce wyłuszcza pięć powodów, dla których system taki jest zły.
O tym, że demokracja bez równowagi sił społecznych i ich realnej reprezentacji jest nic nie warta, pisałem wielokrotnie. Wynika ona z teorii systemów, albowiem czy to w technice, czy w polityce, systemy lubią równowagę i stabilność. Systemy bez problemów dopuszczają także łagodne zmiany harmoniczne. Stany burzliwe są przejściowe i trwają na ogół krótko. Często powodują uszkodzenia elementów systemu. Systemami powinni przeto sterować najlepsi z najlepszych, którzy doskonale rozumieją ich funkcjonowanie.
Profesor Sadurski dotknął więc istoty problemu. Jesteśmy bowiem po etapie segmentacji rynku usług politycznych oraz po badaniu reakcji segmentów na sygnały sterujące z zewnątrz. Temu służyło między innymi kilkuletnie walenie w PiS i ogłupianie ludzi sondażami. Dlatego znaczna część społeczeństwa jest dzisiaj przekonana, iż opozycja jest Polsce potrzebna, byleby nie było nią PiS.
Mam przeświadczenie, że wyniki badania są takie, iż są warunki do wykreowania realnej siły opozycyjnej. Pytanie zasadnicze brzmi, kto i kiedy podejmie się tego wysiłku? Wydaje się, iż postawiono na otoczenie prezydenta Bronisława Komorowskiego. Stamtąd płyną sygnały o tworzeniu Unii Demokratycznej bis (nomen omen). Świadczy o tym dobór współpracowników i doradców, ich wypowiedzi oraz kierunki polityki zagranicznej.
Czy to oznacza koniec ery Donalda Tuska? Moim zdaniem absolutnie nie. Idzie bowiem nie o zapewnienie faktycznej równowagi sił społecznych, lecz o pozorowanie, czyli kolejne oszukanie społeczeństwa, że oto teraz mamy wreszcie poprawne funkcjonowanie systemu.
Przewiduję zatem coraz więcej apeli dziennikarzy i publicystów o stworzenie tej upragnionej opozycji, która jest odpowiedzialna, będzie mogła stanowić właściwą przeciwwagę dla PO w obecnym kształcie i która będzie przygotowana do przejęcia władzy państwowej.
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka