Lara.Antipova Lara.Antipova
341
BLOG

Czy pamiętamy o Paderewskim?

Lara.Antipova Lara.Antipova Kultura Obserwuj notkę 32

Powyżej można posłuchać Paderewskiego, grającego "Węgierską rapsodię" Liszta. Jeden z moich ulubionych utworów. Ignacy Jan Paderewski to niewątpliwie postać wielkiego formatu; postać, którą powinniśmy się szczycić na każdym kroku, czego oczywiście nie robimy ;) Na całe szczęście twórczość Paderewskiego jest znana i ceniona na całym świecie - od Nowego Jorku, po Tokio. Zatem wielkiej reklamy nie potrzebuje. Ale gdybyśmy się choć trochę postarali (ściślej mówiąc: media), to jestem pewna, że w zakończonym właśnie Międzynarodowym Festiwalu Paderewskiego wzięłoby udział znacznie więcej osób. Gdyby lepiej rozreklamować to wydarzenie, to być może więcej osób obejrzałoby film dokumentalny poświęcony wielkiemu pianiście i kompozytorowi. Warto zauważyć jedno: jest to postać, która zdecydowanie ŁĄCZY!

Ignacy Paderewski zrobił błyskawiczną karierę na świecie. I, co nie zawsze towarzyszy wielkiemu talentowi, opływał w dostatki. Ale, w przeciwieństwie do wielu gwiazd, potrafił swoje pieniądze mądrze wykorzystać, dając tym samym dowód swojego przywiązania do ojczyzny - założył wraz z Henrykiem Sienkiewiczem Komitet Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce *. Jako polityk był krytykowany m.in. za efekty konferencji w Paryżu, na której - wraz z Romanem Dmowskim - reprezentował Polskę. Po prostu oczekiwano od niego zbyt wiele jako od emisariusza, a jedynym jego orężem były rozległe znajomości i sława. I jedno było pewne w jego przypadku: że nie opuści kraju w potrzebie. Tak było przed wybuchem powstania wielkopolskiego i tak było podczas wojny polsko-bolszewickiej.

Warto posłuchać utworów Paderewskiego, międzynarodowej gwiazdy, która grała na Madison Square Garden i otrzymywała oklaski od koronowanych głów i porównać ją do gwiazdeczki z serialu, która bez żenady mówi w telewizji, że "ma w dupie ojczyznę". Odnoszę wrażenie, że im mniejszego formatu i mniejszych osiągnięć człowiek, tym większy tumiwisizm względem kraju. Najgorsze jest jednak to, że nasze media o wiele chętniej ów tumiwisizm promują.

*http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1023323,Ignacy-Jan-Paderewski-%E2%80%93-maz-stanu-ktory-lagodzil-obyczaje

 

 

Przewrotność to moje drugie imię. Chadzam, jak kot, swoimi drogami i nie lubię poniedziałków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Kultura