Lchlip Lchlip
915
BLOG

Walka PiS-u z Brukselą czy z samym sobą

Lchlip Lchlip PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

W tym roku mija 250 lat od pierwszego rozbioru Polski, tragicznej daty w której okrojono Rzeczpospolitą o ok. 250.000 km2 a następne w latach 1793 i 1795 dokończyły upadku europejskiej potęgi. Skutki tych wydarzeń i działań zaborców w latach następnych odczuwamy do dzisiaj i nie tylko w sensie utraty olbrzymich, wschodnich terytoriów, ale również w sferze kulturowej, społecznej i politycznej. Dla Rzeczpospolitej szukającej w Europie granicy swoich wpływów wschód był jedynym możliwym kierunkiem terytorialnej ekspansji wzmacnianej sojuszami i traktatami.

Dyskusja na temat upadku do dzisiaj trwa i prawdopodobnie nigdy się nie zakończy. Przewijają się w niej w zależności od politycznych poglądów, zdrada i głupota we własnych szeregach z jednej strony a rosyjska zaborczość i odwieczny germanizm z drugiej. Najważniejsze postacie oświecenia jak Adam Naruszewicz, Hugo Kołłątaj czy Stanisław Staszic dowodzili, że przez szlachecką anarchię i zachłanność magnatów Polska niszczyła samą siebie, a o niepodległość trzeba walczyć ale najpierw trzeba pukać do drzwi zachodniej cywilizacji. Jakby nie było faktem jest, że w Polsce przedrozbiorowej odsetek sejmów zerwanych lub bez przyjmowanych, konkretnych ustaw rósł od końca XVI do drugiej połowy XVII wieku od 24 do prawie 100%. Podejmowane próby reform jak zniesienie pańszczyzny i liberum veto, oświeceniowe reformy podatkowe jak stałe opodatkowanie szlachty i duchowieństwa, były przez te warstwy blokowane. Wpływy podatkowe do skarbu państwa malały do zaledwie 10-30% sum należnych.

Jacek Kaczmarski śpiewał:

„…Twoja sprawa strzec ojczyzny, Czyli własnej ojcowizny.
Nie wiesz, gdzie się czai zdrada, Uczyń zajazd na sąsiada.
Jak już musisz być w stolicy, Patrz, co robią politycy,
Na elekcjach dawaj kreskę Nie za słowa, a za kieskę….”

„Dobre rady pana Ojca” Kaczmarskiego to w zasadzie PiS-owski podręcznik zachowań prawdziwego Polaka.

 „…Słuchaj Ojca, nie wyjeżdżaj w obce kraje bo tam szpetne obyczaje, / cudzoziemskich ksiąg nie czytaj, czego nie wiesz księdza pytaj, / nalej Ojcu gardło spłucz, ucz się na Polaka, ucz…”

Kaczmarski był bardem Solidarności i antykomunistycznej opozycji. Ale kto jeszcze zwraca uwagę na jego przesłania, ostrzeżenia czy punktowanie wad Polaków? Pamiętamy „Mury” jako hymn Solidarności, ale „Dobre rady..” wykpiwające sarmatę Polaka? W której zawarł tak istotne w naszej Historii impresje o Polsce przedrozbiorowej? A czy wiemy również jak za swojego życia odżegnywał się od religii i dopiero przed śmiercią został ochrzczony? On, który dla Polski walczącej z komunizmem był symbolem POLSKOŚCI?

Prawo i Sprawiedliwość promuje i utrwala swój obraz „prawdziwego” Polaka. To w zasadzie ktoś popierający tą partię i wszystkie jej działania. Cała reszta idzie pod młot nachalnej, paździerzowej i bezpardonowej propagandy. Nikt inny już się nie już nie mieści w wąsko określonej grupie myślącego o dobrze Ojczyzny, Ci inni nie są osobami o innych poglądach, wierze czy przekonaniach. To zdrajcy, agenci wpływu, sprzedawczyki i kosmopolici. Bycie Polakiem określa jedna partia, jedna Wiara, jeden światopogląd i jeden Kościół. Nie ma tutaj wątpliwości, wahań, choćby jakiś pytań czy rozterek. Wypromowawszy siebie na Ojca Narodu Prezes, określa taki czy inny stosunek do raportu o katastrofie samolotu świadczy o tym czy jesteś ruskim agentem, a przyjęcie brukselskiego pojęcia praworządności o tym, że nie masz prawo nazywać się Polakiem.

Nawała ze Wschodu przekonała Zachód jak bardzo zagraża nam moskiewskie barbarzyństwo. Czasami z oporami i nie tak bezwarunkowo jak byśmy sobie marzyli. Ale czy nasze poczucie przynależności do zachodniej cywilizacji i kulturowej wspólnoty jest rzeczywiście wystarczająco silne, aby w jej ramach walczyć o przynależne Polsce miejsce? Czy partyjna walka o władzę da się pogodzić z takimi pojęciami jak konsensus, kompromis, walka o wyższe racje niż tylko te zapewniające kontynuację władzy niezależnie od zmieniających się okoliczności? Czy podziały umacniane w polskim społeczeństwie każdą opinią odmienną od partyjno-rządowej narracji nic nam nie przypominają?

A może przed czymś nas ostrzegają?


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka