Dziś piątek, nadszedł czas na jakieś podsumowanie kończącego się tygodnia w naszym wspaniałym, wyspiarskim kraju. Można by napisać kolejny raz o Smoleńsku, ekshumacjach, emigracji mandżurskiej, kłamstwach POstbolszewii i kolejnych tematach zastępczych nierządu, jednak doskonałym "zwieńczeniem" zdaje sie być temat, jaki został poruszony przez „Rzeczpospolitą”. W artykule o którym mowa, opisane są niepokojące zmiany w kodeksie postępowania cywilnego. Okazuje się, że w wyniku ostatniej nowelizacji ustawy, możliwe będzie „dożywotnie” blokowanie niewygodnych publikacji. Dziennik wskazuje, że w tej sprawie alarmował już, poległy w Smoleńsku, Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zmiany dokonane w ustawie wynikają z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatrywał skargę na tzw. sądowy zakaz publikacji. Ówczesny RPO Janusz Kochanowski zaznaczał, że przepisy te mogą być stosowane jako forma cenzury prewencyjnej. TK uznał, że taki zakaz nie narusza konstytucji, ale nakazał doprecyzowanie, w jakim czasie ma obowiązywać.
"Nasi" wspaniali parlamentarzyści stanęli oczywiście na wysokości zadania i zawarli "jedyne właściwe" rozwiązania w nowej propozycji wymienionej ustawy.
W znowelizowanej na polecenie TK ustawie, która weszła w życie w maju 2012 r., znalazła się ciekawa "furtka" pozwalająca sądowi na wielokrotne orzekanie zakazu publikacji w tej samej sprawie, o czym poinformował redakcję Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.
Wymieniony zaznacza, że sąd może wydawać wielokrotnie decyzje o rocznym zabezpieczeniu po upływie obowiązującego wyroku zakazu publikacji, co daje praktycznie możliwość "dożywotniego" blokowania publikacji .
Wróblewski wskazuje, że to rozwiązanie może stać w dalszym ciągu w sprzeczności z orzeczeniem TK:
"... Potencjalnie istnieje niebezpieczeństwo, że taka możliwość rzeczywiście będzie wykorzystywana. Jeżeli taka sytuacja będzie się zdarzać, trzeba przeanalizować, czy wyrok Trybunału został właściwie przez ustawodawcę wykonany..."
Zdaniem niezależnych ekspertów problem opisanych zmian jest niezwykle poważny, nie jest bowiem żadną tajemnicą, że sądy PRL-Bis zablokowały swoimi wyrokami publikacje setek wydawnictw.
Bardzo jestem ciekawy, kiedy sługusy postbolszewizmu wezmą się za niezależne źródła informacji w sieci ... myśle, że mają już na to pomysł i będzie pewnie podobnie jak z ustawą o tzw ."zgromadzeniach publicznych".
Czas ponowić pytanie : Po co nam wolność ? .... lub raczej zadać nowe : Gdzie ta wolność ?
Z pozdrowieniami
Legionnaire
Polecam uwadze moje ostatnie notki poświęcone Konferencji Smoleńskiej
1) Prezentacje i wykłady naukowców z Konferencji Smoleńskiej : legionnaire.salon24.pl/457458,prezentacje-i-wyklady-naukowcow-z-konferencji-smolenskiej
2) Kres smoleńskiej legendy o wypadku : legionnaire.salon24.pl/457797,kres-smolenskiej-legendy-o-wypadku
Notka opublikowana na blogu pierwotnym gdzie serdecznie zapraszam : legionnairepoland.blogspot.com/2012/10/cenzura-dopuszczona-prl-bis-zdejmuje.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości