
Przypomniał mi się skecz „Monty Pythona” - Rozpoznawanie drzew na odległość... modrzew! To tak na marginesie i w związku z tematem. Jest nim dzisiaj brzoza. Nie byle jaka brzoza, a ta ze specjalnego rodzaju brzóz - smoleńskich. Nie jest to podgatunek, czy rodzaj, a endemiczna roślina o charakterystycznej nazwie łacińskiej Betula Ferrum - brzoza żelazna. Według znawców tematu np. Artymowicza, Millera, Laska, Łozińskiego, Hypkiego czy Klicha - to nadzwyczaj twardy gatunek. Praktycznie można robić z niej pancerze czołgów. Jednak ze względu na niewielki zasięg występowania nieprawdopodobnej znajduje się pod szczególną ochroną władz rosyjskich. Drzewa nie wolno dotykać, mierzyć czy dokonywać na nim żadnych eksperymentów. Można wręcz śmiało napisać, że jest to jeden z najtajniejszych gatunków brzóz na świecie. Skąd takie dane? To tylko wniosek, który wypływa z ostatnich lat kiedy w Rezerwacie Drzew Rzadkich pod Smoleńskiem rozbił się polski rządowy samolot. Teren rezerwatu Brzozy Żelaznej (Pancernej) jest tak chroniony, że uniemożliwia przeprowadzanie jakichkolwiek badań nad tym wypadkiem. Prace nad wypadkiem prowadziły dwie komisje wróżbiarskie: rosyjska, czyli międzynarodowa, pod kierownictwem wróżki Anodiny i polska, czyli niemiędzynarodowa, prowadzona przez wróża Millera. Obie nie mając możliwości dokładnej pracy na terenie rezerwatu przyjęły zasadę, że wynikiem ich prac będzie z góry przyjęte założenie. Więc pierwsza, czyli rosyjska zajęła się problem obecności alkoholu na pokładzie samolotu, kto ile pił, kto wznosił toasty i robił burdy w kabinie pilotów. Druga zajęła się problem wad wzroku pilotów i czy można przyciskać różne przyciski w kabinie pilotów. Obie komisje wróżów przyjęły jednak wspólną linię „brzoza musi być...”. I tu mamy pierwszy, bardzo dokładny przekaz, że brzoza żelazna jest pod tak ścisłą ochroną, że nie ma możliwości nawet jej dotknięcia. Przez dwa lata nie udało się tego drzewa ani zmierzyć, ani w jakikolwiek sposób zbadać. Dokładnie nie wiadomo jaki ma obwód, jaką wysokość, na jakiej wysokości została rzeczywiście złamana. Tu obie komisje wróżów posłużyły się albo tarotem, albo rzucały kości. Obie ustaliły, że jednak musiał tę świętą brzozę złamać samolot... bo samochód tam nie wjedzie. Cudowną moc tego drzewa podkreśla również fakt, że nawet upadło w inną stronę niż kierunek lotu samolotu. To jedno z ciekawszych zjawisk związanych z rezerwatem Brzozy Pancernej.
Z brzozą żelazną (pancerną) związanych też jest kilka cudów. Jednym z nich jest cudowne pojawianie się metalowych odłamków w pniu tego drzewa. W dniu 11 kwietnia 2010 roku „przypadkowy” fotoamator, który w ciągu paru dni rozwiązał sam zagadkę katastrofy, wykonał zdjęcia świętej brzozy. Nie było na niej żadnych metalowych części. Identyczne zjawisko było widać na filmie przygotowanym przez rosyjską telewizję, która sfilmowała dość dokładnie połamane drzewo przy dobrej słonecznej pogodzie. Nic metalowego nie było widać. Aż tu nagle cud! Na zdjęciach wykonanych przez wróżbitów z rosyjskiej komisji pojawiły się metalowe fragmenty... Potem znowu zniknęły. Pojawiły się ponownie w tym roku i żeby były lepiej widoczne są nimi takie z czerwoną farbą. CUD! Przecież takie elementy gdzie była czerwona farba na skrzydle znajdują się potencjalnie prawie o 5 metrów (końcówka skrzydła) i ponad 2 i pół metra (szachownica) oddalone od miejsca potencjalnego uderzenia. Innym cudem jest to, że przy uderzeniu o taką żelazną brzozę nie następuje zniszczenie delikatnego slotu, a zniszczenie następuje dopiero za nim.
Tyle od cudach i niezwykłych właściwościach smoleńskich brzóz.
W kolejnym odcinku zajmę się niezwykłą ilością specjalistów i fachowców potrafiących od pierwszego rzutu okiem, a nawet nie zapoznając się z materiałem, ocenić błędność badań naukowych na przykładzie pracy prof. W. Bieniendy, co uświadomi nam jaki faktyczne jest poziom polskiego nauczania w ciągu ostatnich kilkunastu lat i dlaczego tak się dzieje, że większość kończących dziś szkoły średnie, a nawet studia wyższe nie nadaje się do pracy przy bardziej skomplikowanych zajęciach niż zmywaki, kasy w supermarketach czy proste prace fizyczne.
motto: "Nie w tym rzecz, że jestem taki inteligentny, lecz w tym, że ja po prostu dłużej zastanawiam się nad każdym problemem" Arogancki, bezczelny... Tak naprawdę nazywam się Marek Pacyński (nie boję się pisać pod swoim nazwiskiem i mam potrzebę działania z otwartą przyłbicą, bo jak kiedyś powiedział Pan Majster: "Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom"... rację ma ten co nie boi się odpowiedzialności za to co robi). Jestem wolnym strzelcem - lekkoduchem, artystą, szaleńcem lub opętanym - jak kto woli. Zajmuję się grafiką, rysunkiem, historią, pisaniem. Moje główne zajęcie to ostry język, który przelewam na kartki papieru w dziesiątkach satyrycznych rysunków, tekstów. Żyję głównie dzięki temu i zawodowemu projektowaniu modeli samolotów dla wydawnictw w Polsce i za granicą. Jestem w tym naprawdę dobry. W czymś trzeba być najlepszym, a jak z tego są pieniądze... Z bycia wykształconym w tym kraju ma się niewiele - twardymi okładkami dyplomów to się będę wnukom chwalił. Proszę nie przejmować się moim nickiem "Tanatos"(bóg śmierci) - to tylko antonim mojego stylu bycia prześmiewcy, zwolennika radosnego życia, ale nazwać siebie Dionizosem lub Bachusem? Przesada... Czy jestem zwolennikiem PiS? Poglądy jakie mam towarzyszą mi od ponad dwudziestu paru lat... a że ideologii pisowskiej do nich najbliżej - to jestem pisowcem. W sumie jestem zadowolony! Zyskałem już nowych "przyjaciół" i liczę na ich wrodzoną potrzebę opluwania wszystkiego co nie zgadza się z rzeczywistością, którą sobie wymyślili... Dziękuję :) Z góry podkreślam, że wciskanie mi kitu przez wszelakiej nacji gówniarzy (czyli osób istniejących tylko po to by opluwać i kopać innych, z ograniczonymi możliwościami myślenia) jest przeze mnie ignorowane... Po prostu umieszczam takich ludzi gdzie ich miejsce: na śmietniku, skąd przybywają. Radzę nie próbować mnie lekceważyć - to zazwyczaj źle kończy się dla takich cwaniaków (co widać po wściekłości w odpowiedziach).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka