Za oknem wali jakąś mazią sniegowo deszczową , na sobotę lektura mroczna - Dżuma w Breslau i mała reminiscencja co by tu włączyć czyli moja lista naj w jazzie 2007.
1.Erik Truffaz - Arkhangelsk
2.Michael Brecker - Pilgrimage
3.Możdżer- Passodoble
4.Jarrett,Peackok,DeJohnette - My foolish heart
5.Ron Carter - Dear Miles
6. Sonny Rollins - Please
7.Marcus Miller - Free
8. Marek Napiórkowski - Wolno
9.Herbie Hancock - River
10 ? może Anomalia Czopek bo płyta ładna
Choć chyba najlepszym podkładem do Breslau może byc scieżka dzwiekowa z Planet Terror .
Z przyjemnościa pocztam Wasze top w muzyce 2007 .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura