Święta to szczyt marnowania żywności w Polsce. W ciągu jednego tygodnia do koszy trafia ponad 61 tys. ton jedzenia. 25 i 26 grudnia wyrzucamy zupy, a 27 grudnia – resztki napojów.
Ubóstwo a marnowanie żywności
W okresie świątecznym marnowanie żywności w Polsce osiąga najwyższy poziom w roku. W ciągu jednego tygodnia Polacy wyrzucają ponad 61 tys. t jedzenia, ok 1.5 kg na osobę i więcej niż w innych okresach roku – wynika z badań Too Good To Go. Jednocześnie 75 proc. rodaków deklaruje, że na co dzień szuka oszczędności na jedzeniu, a niemal 2 mln mieszkańców kraju żyje w skrajnym ubóstwie.
Z badania zrealizowanego przez Opinia24 na zlecenie Too Good To Go w 2023 roku wynika, że 83 proc. ankietowanych Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia między 23 a 30 grudnia. Resztki zmarnowanego jedzenia ważą tyle, co sześć wież Eiffla. Objętościowo mogłyby zapełnić półki 39 supermarketów lub 49 basenów olimpijskich.
Za dużo przygotowujemy jedzenia
- Marnujemy jedzenie świąteczne, ponieważ przygotowujemy go za dużo, co potwierdza ponad 60 proc. Polaków. Jednocześnie nie wiemy, co zrobić z resztkami, które nam zostały, czyli nie wiemy, jak zarządzać pozostałościami podczas przygotowania jedzenia, ale także po świętach - podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Beata Pałczyńska, PR manager Too Good To Go.
Z ubiegłorocznego raportu Banków Żywności „Zmarnowane święta” wynika, że ponad połowa Polaków (53,5 proc.) przygotowuje na wigilię od sześciu do 11 dań, zachowując różnorodność posiłków, ale jednocześnie dostosowując się do realiów codziennego życia. Jedna trzecia badanych (32,9 proc.) kultywuje tradycję 12 potraw, symbolizującą duchowy wymiar świąt, natomiast 13,5 proc. wybiera bardziej kameralne menu z jedną–pięcioma potrawami.
Po świętach część przygotowanych potraw trafia do kosza. Najczęściej wyrzucaną kategorią są owoce i warzywa – ok. 10,9 tys. t, zupy (9,7 tys. t) oraz napoje (7,7 tys. t). 24 grudnia w koszach lądują ryby, 25 i 26 grudnia najczęściej wyrzucamy zupy, a 27 grudnia – resztki napojów.
Świąteczne marnowanie żywności stoi w sprzeczności z deklarowanymi postawami konsumentów, bo 75 proc. Polaków regularnie szuka oszczędności na jedzeniu. m.in. poprzez promocje czy zakup produktów z krótkim terminem przydatności do spożycia. Jednocześnie 83 proc. przyznaje się do wyrzucania jedzenia w okresie świątecznym.
Kilka tysięcy złotych do kosza
- Cały czas chcemy spełnić swoje oczekiwania, ale także oczekiwania gości, w związku z czym przygotowujemy za dużo jedzenia. Jest w tym więc pewien paradoks, ponieważ wyrzucając jedzenie, oczywiście wyrzucamy pieniądze. W skali roku na gospodarstwo domowe marnujemy ponad 4 tys. zł - wylicza Beata Pałczyńska.
Eksperci podkreślają, że jest wiele możliwości ograniczenia tego marnotrawstwa, również po świętach. To moment, w którym jedzenie można jeszcze zagospodarować, oddając je osobom potrzebującym. Organizacje pomocowe wskazują, że może to realnie wzmocnić system wsparcia. Z „Raportu o biedzie” Szlachetnej Paczki wynika, że w Polsce niemal 2 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie, a ok. 5 mln doświadcza ubóstwa relatywnego.
Problem wyrzucania świątecznego jedzenia wpisuje się w szerszy kontekst strat żywnościowych w Polsce. Według raportu Federacji Polskich Banków Żywności „Nie marnuj jedzenia 2025” każdego roku w kraju na różnych etapach produkcji, przetwórstwa, dystrybucji i konsumpcji marnuje się ok. 5 mln ton żywności. To ilość, która mogłaby wystarczyć, by przez cały rok wyżywić mieszkańców średniej wielkości miasta. Konsumenci odpowiadają za 60 proc. (ok. 3 mln ton) wyrzucanego jedzenia.
Fot. zdjęcie ilustracyjne/PAP
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Kultura