Jeden najwybitniejszych pianistów jazzowych naszych czasów , godny następca geniuszy pianistyki jazzowej ( Jarreta , Hancocka , Corei - wymieniam pokolenie startujące w latach 60-tych ) , człowiek młody bo zaledwie 38 letni , dał sześć koncertów w Polsce . Pomimo pozycji jednego z najlepszych improwizujących pianistów , seria koncertów pozostała prawie niezauważona .
Nie będę opisywał koncertu - cóz można napisać poza mistrzostwo , skupienie , kilmat , absolutna perfekcja - taka muzyka znajduje odbiorców albo nie , ja słucham Brada od 1999 roku .
1.Trio

2. Skupiona do granic sekcja

3. Brad w natchnieniu

4 i po koncercie

i to tyle z czwartkowego wieczoru .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura