jak dołączyłem do Salonu 24 było śmiesznie - takie tam wojenki zwolenników PIS z PO .
Potem jak PiS przegrał czy PO wygrało - jak zwał tak zwał zrobiło się mocniej.
No to przerzuciłęm się na fotoopowiastki z dala od epitetów i wojny salonowej.
Potem salon opuscił PP i zrobiło się jeszcze mroczniej.
Dziś ponoc zakończyłą się "wojna w Gruzji " a rozpoczęła prawdziwa wojna w salonie - czytaj wpis Anity http://anita.salon24.pl/index.html
Dział Kultura wiekszość omija długim łukiem zaplątana w misję i walkę partyjną.
Sam zadaję sobie pytanie - czy warto wejść w drugi rok ?
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura