Wczoraj pan premier mógł uzupełnić listę osiągnięć swojego rządu. Dostał długo oczekiwany raport w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Napięcie rozładowane, a co najważniejsze -ZNAMY PRZYCZYNY TEJ KATASTROFY ! No, może jeszcze nie "my", tylko narazie premier, ale nasze SŁOŃCE PERU obiecało nie zwlekać ANI GODZINY i poinformować opinię NIEZWŁOCZNIE! Pan premier obiecał też nie zmienić ani przecinka. Coś mi mówi, że dokładnie wie, ile tych przecinków i w których są miejscach, ale dajmu mu czas, pozwólmy mu się upewnić.
"Premier otrzymał końcowy raport w sprawie katastrofy smoleńskiej. Polscy śledczy USTALILI OKOLICZNOŚCI I PRZYCZYNY katastrofy TU-154. " Takwczoraj szefowa "Wiadomości" rozpoczęła wieczorne wydanie. Prawie jak Prima Aprillis, gdyby nie powaga tematu i fakt, że to zupełnie inna data.
Bez wraku, czarnych skrzynek, amerykańskich zdjęć satelitarnych ( które nieszczęśliwie zaginęły pomiędzy USA a biurkiem premiera), zdjęć z sekcji zwłok, ale za to ze sfałszowanymi dokumentami i z odwołanymi zeznaniami rosyjskich kontrolerów , komisja szczęśliwie dobrnęła do końca.
Napięcie będzie jeszcze przez kilka dni budowane, bo raport musi się przetłumaczyć na kilka języków. A więc wszystko w rekach tłumaczy, ale potem, cytując marszałka Schetynę, SPRAWĘ będzie można zamknąć.
Co za ulga! Może wreszcie coś dotrze do tych łobuzów na Krakowskim Przedmieściu i przestaną podpalać Polskę. Zapanuje wieczna szczęśliwość pod rządami JEDYNIE słusznej i kryształowej opcji.....Dziękujemy Ci, panie Miller, dzięki panu wreszcie koniec tej udręki i niepewności!
Jeszcze kilka dni temu podano do wiadomości, że opóznienia publikacji raportu powodowane są przez :
-brak wszystkich dokumentów z Rosji,
-brak końcowych wniosków,
-brak wszystkich podpisów członków komisji pod wersją ostateczną raportu..........
Cóż, szybko się jednak pan Miller uporał, jak widać konsensus pomiedzy członkami był możliwy. Dla chcącego nic trudnego! Wystarczyło Pasionka odsunąć i ... reszta już z górki. Dokumenty z Rosji niespodziewanie nadeszły, a wnioski końcowe nasunęły się same!
No i po co były te nerwy i afery??? Jeszcze kilka dni i świat dowie się PRAWDY.
Nawet Anodina będzie już spać spokojnie, że "malutka" Polska po raporcie MAK-u "paniała aluzju" i jednak nie wywinęła żadnego numeru. Stosunki międzysąsiedzkie już bez zakłóceń będą się mogły nadal ocieplać.
Inne tematy w dziale Polityka