Szanowny przewodniczący dostojnej komisji w piątkowym programie "Minęła dwudziesta" taki odbył dialog z redaktorem prowadzącym na temat podstawy prawnej w badaniu przyczyn katastrofy :
Redaktor : Macierewicz zarzuca panu sprzeczność : lot był wojskowy, a procedura "chicagowska", to chyba nie powinno mieć miejsca?
Miller :Ale chyba pan wie, ze komisja działa na podstawie polskiego prawa, a Konwencja Chicagowska to prawo międzynarodowe, w związku z tym , gdyby pan Macierewicz zechciał sie zagłębić w niuanse prawne, to nie zarzucałby kłamstwa.
R : Ale jest prawdą, że badanie przyczyn było oparte na Konwencji Chicagowskiej, czy nie?
Miller : Pan pyta o raport o którym dzisiaj rozmawialismy?
R : Nie, o badanie tego lotu i przyczyn katastrofy.
Miller : Pan mówi o raporcie MAK?
R : Mówię o badaniu przyczyn katastrofy, o procedurze, na którą polska strona się zgodziła. Czy było tak, jak mówi Macierewicz, że to był lot wojskowy, a stosowaliśmy KCH?
Miller :Myśmy w dniu dziejszym przedstawili wynik badania wypadku lotniczego, ten wynik jest prowadzony nie na podstawie KCH, tylko na podstawie prawa lotniczego.. W związku z czym powiedzmy prawdę : są prowadzone dwa badania : strony rosyjskiej wg KCH i naszej komisji wg polskiego prawa lotniczego.
A to coś nowego! Na jakiej właściwie podstawie prawnej szanowna komisji oparła swoje badania??? Od kilkunastu mięsięcy nie spuszczam szanownej komisji z oczu i doskonale pamiętam, że to właśnie pan przewodniczący mówił o locie CYWILNYM (...bo Konwencja Chicagowska jest najlepsza!), ale wątek z polskim prawem mi umknął. Piękne wyznanie ile PRAWNIE znaczy ten raport! NIC! Rozumiem, ze opinia o statusie lotu uległa zmianie, że pana ministra przkonali jego specjaliści, choć zastanawiam się który, bo najlepszy specjalista w dziedzinie prawa lotniczego, prof Żylicz tak mówł kilka tygodni temu:
"Potrzebny jest dostęp do przesłuchiwania świadków, inicjowanie przesłuchań, udział we wszystkich działaniach w czasie badań. A tego szczegółowo porozumienie z 1993 roku nie ustalało" - dodał. Prof. Żylicz podkreślił, że aneks 13. konwencji chicagowskiej ustala to w sposób "niezwykle precyzyjny i dokładny" i przyznaje Polsce pełny dostęp do wszystkich dowodów i informacji.
Rozumiem, że POLSCE przyznaje dostęp, ale już państwowej komisji Millera nie! Na jakich dowodach i informacjach oparła swoje czternastomiesięczne działania jeśli działała zgodnie z POLSKIM PRAWEM LOTNICZYM??? Jakie dane od Rosjan na tej podstawie mogła uzyskać?
Umówmy się, w TAKIM WYJĄTKOWYM wypadku, jakim była katastrofa samolotu z Prezydentem RP do umowy 1993r można było zrobić milion załaczników ( za porozumieniem stron), Miedwiediew był chętny, to on proponował śledztwo wspólne i takie ono było przez pierwsze 3 dni. Potem Donek z jakichś tylko jemu wiadomych przyczyn postanowił, że lepiej to śledztwo "zabetonować", co też chłopaki Putina nomen omen rychło i nie bez przyjemności zrobiły.
Dodajmy jeszcze kilka słów od specjalisty - prawnika sprzed 3 tygodni :
"Ten (TU-154M) był eksploatowany przez jednostkę wojskową, natomiast nie wyklucza się, że może być jeszcze jakaś inna kategoria samolotów państwowych (...) Nie była to działalność wojskowa. W związku z tym należałoby, według tej doktryny, uznać, że był to samolot państwowy, bo samoloty z głową państwa uważa się za państwowe, ale nie był to samolot wojskowy" - powiedział Żylicz
Czy to nie jest cud, że ta komisja w ogóle była w stanie ustalić gdzie i jaki samolot uległ katastrofie? Czy oni w ogóle ze sobą rozmawiali??? Spór o status lotu przez 15 miesiecy dochodził do absurdu.... W końcowej fazie okazało się to arcyboleśnie proste, choć może się jeszcze pan Miller ze swoich słów wycofa.... Protokół końcowy z prac komisji...po wyborach, a puenta przewodniczącego taka :
"Mocne państwo woli się przyznać do błędu i tego błędu w przyszłości nie popełniać, niż zataić i mieć mniejsze szanse na wyeliminowanie tych błędów".
Piękne i wzruszające słowa, ale czy MOCNE PAŃSTWO nie powinno było zrobić wszystkiego we współpracy z Rosją, żeby nasz wrak i zwłoki ofiar ( prezydenta, generałów, posłów!) nie były miesiącami zbierane przez zupełnie przypadkowe osoby? Czy MOCNE PAŃSTWO nie powinno być w posiadaniu zdjęć z sekcji zwłok, CHOCIAŻ PREZYDENTA RP??? Czy MOCNE PAŃSTWO nie powinno było pozwolić otworzć trumien po powrocie z Rosji, przynajmniej tym bliskim, którzy tego chcieli???
Czy MOCNE PAŃSTWO powinno dać się tak podporządkować (ZNIEWOLIĆ)? Czy my o tym samym państwie rozmawiamy?
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/348196,prof-zylicz-o-raporcie-millera-nie-poznamy-tego-co-sie-dzialo-na-pokladzie.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/344396,zylicz-teoria-o-katastrofie-tu-154m-na-wysokosci-15-metrow-to-fantazje.html
Inne tematy w dziale Polityka