Dzisiaj tuż po meczu ligowym w Egipcie doszło do potężnej zadymy, przynajmniej 40 osób nie żyje...
Pewnie lada moment pojawi się to na paskach różnych stacji i będziemy wiedzieć coś więcej. Osobiście wiem o tym dzięki wpisowi znajomej na fb, mieszka ona na stałe w Egipcie, zna arabski itp. Wg niej śmierć w zamieszkach poniosło minimum 51 osób, oczywiście są to głównie osoby młode. Zajrzałem na strony Al Jazeery, niestety jest potwierdzenie tej wiadomości, pozwolę sobie zacytować: At least 40 people have been killed in clashes after a football game in the Egyptian city of Port Said, a hospital source tells Al Jazeera.
http://www.aljazeera.com/news/middleeast/2012/02/20122118396971404.html
Nawet jeśli dane są zawyżone (co w świecie arabskim jest powszechne), to i tak mamy sporych rozmiarów tragedię. Oczywiście masa pytań, wszak Egipt ma za sobą jedną rewolucję i być może jest u progu kolejnej, więc należy zadać pytanie, czy jest to efekt „zwykłej” chuliganki stadionowej czy może jest to jakaś prowokacja, element wewnętrznych walk z udziałem wojska i służb.
