Dobra zmiana nastała, czy się to komuś podoba czy nie. Niezależnie od tego co o tym można myśleć, trzeba powiedzieć, że nowe porządki mają szansę przynieść wiele dobrego polskim firmom zbrojeniowym. Zmiana ta polega na podporządkowaniu Polskiego Przemysłu Obronnego Ministrowi Obrony Narodowej. Ma to usprawnić proces podejmowania decyzji, oraz zwiększyć sprawność podejmowanych decyzji.
Krab
Pierwszym beneficjentem jest haubica samobieżna „Krab”. Dzięki decyzji ministerstwa, pierwsze haubice mają pojawić się na poligonach już w kwietniu tego roku. Z „Krabem” wiązane są liczne nadzieje w WP. Ministerstwo planuje rozszerzyć zamówienie do 120 sztuk, co oznacza, że od 37 egzemplarza do Polski trafią kompletne technologie produkcji podwozia tej konstrukcji, która obecnie jest w posiadaniu Korei Południowej.
Rak
To kolejny projekt, który cieszy się powodzeniem w MON. Samobieżne moździerze produkowane przez HSW pojawią się w Polskiej Armii w ramach pilotażowego projektu. Zamówienie obejmuje kupno 64 tych maszyn. Warto dodać, że moździerze te mogą stać się hitem eksportowym polskiej zbrojeniówki.
Popularność innych projektów
MON złożył zamówienie także na 200 granatników rewolwerowych „Rambo”. Projekt ten był gotowy już w 2008 roku, jednakże dopiero w tym roku będzie miał okazję trafić do armii. Najwięcej kontrowersji budzą jednak głośne przetargi – między innymi na śmigłowce wielozadaniowe, czy obronę przeciw rakietową. Te przypadki zasługują jednak na oddzielne wpisy, gdyż ich historie są dużo bardziej skomplikowane.
Dobre czasy
Polska Zbrojeniówka od jakiegoś czasu pokazuje światu dobre pomysły, oraz innowacyjne rozwiązania. Jak do tej pory, problemem było ich wdrażanie, a także komercjalizacja i eksport. Obecna sytuacja zdaje się odwracać ten trend. Jak będzie? Czas pokaże.
