Kryskuś Kryskuś
474
BLOG

Rok w Strefie Schengen- Co nam to dało?

Kryskuś Kryskuś Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Chciałbym napisac, że kilkanaście pierwszych tekstów to moje własne materiały napisane w przeszłości, więc nie poruszają bieżących spraw.

Schengen, senne miasteczko w Luksemburgu. To tutaj odbył się ważny akt dziejowy, jakim jest podpisanie Układu z Schengen. Działo się to w 1985 roku, w kulminacyjnym momencie zimnej wojny. W okresie, kiedy świat leżał na krawędzi konfrontacji zbrojnej związanej z użyciem broni atomowej. Wtedy prezydenci RFN, Francji i trzech krajów Beneluksu podpisali umowę dającą obywatelom tych państw swobodę przekraczania granic bez kontroli na nich. Wzmocniło to więzy między tymi krajami i dało gwarancję, że na czas wojny uchodźcy nie będą mieć problemów ze swobodnym przemieszczaniem się na terenie państw objętych tą umową. Tak było kiedyś… Minęło ponad dwadzieścia lat od tamtego okresu. Zimna wojna wygasła, a Unia Europejska powiększyła się o lwią część państw dawnego bloku wschodniego. Wreszcie nadszedł oznaczony czas, aby po raz kolejny Strefa Schengen powiększyła się o kilka państw. Wtedy też, dnia 21 grudnia 2007 objęta układem zaczęła być Polska.
 

Czym jest dla mnie, Schengen? Jest dla mnie nowym wymiarem wolności. Ludzie od zarania dziejów łamią kolejne granice wolności. Najpierw w wyniku ruchów wywrotowych powstały pierwsze nowożytne republiki np.: francuska czy amerykańska. Potem sufrażystki wywalczyły prawa wyborcze dla kobiet. Następnie do walki o kolejne poszerzenie swobód obywatelskich wystąpili Nelson Mandela i Martin Luther King. Zlikwidowali oni podziały rasowe w Republice Południowej Afryki i w Stanach Zjednoczonych. Potem przyszedł czas na europosłów, którzy postąpili o krok dalej. W praktyce zlikwidowali granice. No, bo jak można inaczej nazwać zlikwidowanie kontroli na nich?
 

Strefa Schengen daje bardzo sprzyjające możliwości podróżowania. Niczym nieskrępowani możemy się przemieszczać z jednego krańca Europy na drugi, poznając obce nam kultury i ich dziedzictwo. Aby lepiej poznać świat musimy go obserwować z różnych perspektyw. Dlatego właśnie warto podróżować.
 

Jednak postanowienia Układu z Schengen nie ograniczają się jedynie do zwiększenia swobody przemieszczania się obywateli państw objętych warunkami umowy, ale mają też inne równie pozytywne skutki. Pisałem już, że postanowienia aktu spowodowały zacieśnienie więzi między państwami, które go podpisały. Ten dokument dał też organom ścigania mocny oręż do walki z międzynarodową, zorganizowaną przestępczością, Dlaczego? Otóż ten akt mówi o tym, że wymiary sprawiedliwości krajów objętych umową, powinny sobie pomagać w celu walki z niebezpiecznymi grupami przestępczymi. Istnieje też specjalna instytucja powołana w celu ułatwienia porozumiewania się przez organy ścigania działające w poszczególnych państwach członkowskich. Oficjalnie nazywa się System Informacyjny Schengen. Ta baza danych składa się z oddziałów w krajach objętych jej działaniem i generalnego zarządzającego modułu mieszczącego się w Strasburgu. Ta instytucja odpowiedzialna jest za wydawanie wiz wjazdowych do Strefy Schengen, a także za ochronę granic.
 

Jest to według mnie wręcz cudowne, że politycy zadziałali mimo różnic spowodowanych odmiennymi poglądami społeczno-ekonomicznymi zgodnie ze wspólnym interesem. Dzięki za to! Bez kolejek do odpraw, koniec korków na granicach, więcej turystów i to nie tylko handlowych. Widać, że jesteśmy na dobrej drodze do pełnej demokracji, wolności i życia…, Jakiego? Cóż może to zabrzmieć sloganowo, ale odpowiedź jest niezwykle łatwa i oczywista. Otóż życia bez podziałów. Ależ, jakich? Według założeń demokracji i egalitaryzmu wszyscy ludzie są równi. W Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej znajduje się fragment mówiący o tym:„ Art. 32 Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.” Czy naprawdę tak jest? Cudzoziemcy przebywający w Polsce często spotykają się z brakiem tolerancji. Uprzedzenia religijne, rasowe, stereotypowe myślenie niektórych ludzi powoduje, że nasz świat ciągle „działa” według wizji Romana Brandstaetter. Zgubiliśmy sens życia, Wiarę, Nadzieję(…)Każdy chce z niego [wozu słomy, w domyśle życia] uszczknąć źdźbło” Pragniemy szczęścia, przyszłości istnienia ludzkiego, w którym każdy może czerpać pełnymi garściami i dzielić się swoimi osiągnięciami z innymi. Teraz zacierają się granicę między państwami. Może kiedyś, w przyszłości zniknie dużo więcej różnic, które wtedy już nie będą nas dzielić. Już wielu ludzi to mówiło, ale zawsze były to puste słowa. Prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do takiego stanu. Jeśli ktoś wierzy w tą teorię, to niech wie, że jest to klasyczny przykład utopii - założenia niemożliwego do zrealizowania. Chociaż... Człowiek jest istotą, dla której prawie nic nie jest niemożliwe.
 

Jak mówi Konwencja Wykonawcza? „Art. 1 Granice wewnętrzne mogą być przekraczane w każdym miejscu, bez poddawania przekraczających je osób jakiejkolwiek kontroli.” Dzięki temu spowoduje to znaczny wzrost turystyki i może uda się zrealizować postulaty Europy Regionów. Bo cóż to za swobodne podróżowanie, kiedy aby przejść na drugą stronę granicy trzeba posiadać paszport i szukać przejścia granicznego, które często znajduje się daleko od miejsc zwykle uczęszczanych przez turystów. Teraz, kiedy absolutnie w każdym miejscu i momencie można przekroczyć granicę zagraniczne wojaże wydają się bardzo łatwe i przyjemne dużo łatwiej jest wcielić się w prawdziwego podróżnika nie martwiąc się prawie o prawne zaplecze tych wypraw.
 

Niektórzy martwią się, że otwarcie granic może spowodować napływ do Polski nielegalnych imigrantów czy zwiększenie przemytu ze wschodniej Europy. Obawiano się, że Polska stanie się „trasą przelotową” dla różnego rodzaju przemytników, handlarzy ludźmi, bronią czy narkotykami. Dzisiaj po roku od tego wydarzenia widać jak bardzo się myliliśmy. Dane Komendy Głównej Policji pokazują:
 

Od początku roku w Polsce popełniono ponad pół miliona przestępstw, czyli o 10 procent mniej niż rok wcześniej.
Tego, czego najbardziej się obawialiśmy, czyli wzrostu ilości przestępstw związanych z narkotykami też nie widać.
Wyraźna poprawa nastąpiła w przypadku przestępstw narkotykowych (spadek o 22 %)
 

Widać, że System Informacyjny Schengen powoduje znaczny wzrost w ilości przestępstw wykrywanych przez organy ścigania. Jestem praktycznie pewny, że nie jest to chwilowa tendencja i nie zakończy się wzrostem przestępczości jak przepowiadają pesymiści. Odkąd Polska ma dostęp do międzynarodowych baz danych widzimy to zjawisko.
Jeśli chodzi o turystykę w tej dziedzinie aktualnie, czyli od wstąpienia Polski do Schengen widać dość duży zastój. Spadła ilość turystów handlowych ze Wschodu, których po prostu nie stać na wizę kosztująca 60 Euro, którą muszą wykupić, aby móc wjechać do strefy objętej postanowieniami traktatu. Tendencje spadkową wśród turystów może zmienić wprowadzenia tzw. Karty Polaka, dokumentu, który pomaga osobom posiadającym polskie korzenie dostać się w granice naszego państwa. Jednak nie rekompensuje ona ogromnej ilości pieniędzy, którą pozostawiali w naszym kraju turyści ze wschodu. Ten problem może załatwić także tak zwana przepustka, czyli specjalny dokument wydawany przez władze krajów granicznych Przepustka kosztowałaby znacznie mniej niż wiza i byłaby całoroczna. Mogłoby to rozwiązać ten problem, ale obowiązywałaby tylko w strefie 20-30 km od granicy. Co na przykład uniemożliwiłoby np. dostanie się Białorusinów do Białegostoku, który jest najczęstszym celem ich wypraw.
 

Jednak wraz ze wstąpieniem Polski do Schengen wystąpiło pewne bardzo negatywne zjawisko, którego chyba nikt się nie spodziewał. Do Polski trafiają tony śmieci zwożone z Niemiec. Za ich utylizację muszą zapłacić... No właśnie, kto musi? Niestety, to my. Winowajców takiego procederu w praktyce nie da się odkryć. Można liczyć tylko na Straż Graniczną przechwytującą samochody z tą nielegalną zawartością. Jednak nawet, gdy taki proceder zostanie ujawniony przez funkcjonariuszy SG kierowca zawsze może się usprawiedliwić tym, że właśnie jechał wywieź te śmieci do Niemiec, ale wybrał drogę okrężną.
 

Ogólnie rzecz biorąc, wejście Polski do Schengen było dla mnie wielkim wydarzeniem, z który wiązałem ogromne nadzieje. Słowa polityków o ruchu na granicach nie okazały się pustymi frazesami. Marzyłem o tym, aby dla mojego kraju profity z tej decyzji były ogromne. I są, chociaż na razie tylko w dziedzinie prawnej. Jednak, kiedy powstanie odpowiednia infrastruktura drogowa, miejsca noclegowe będzie dużo lepiej. Wtedy Polska nie będzie się już musiała martwić o turystów handlowych, którzy i tak będą tłumnie ściągać do naszej pięknej ojczyzny. Na naszą ziemię zaczną spływać rzesze turystów z zachodniej Europy, aby podziwiać przepiękne krajobrazy, zażywać świeżego powietrza, przedzierać się przez wszechobecne pamiętające naszą dawną historię bory, puszcze i łąki. Jestem pewny, że wtedy turyści zagraniczni będą mogli powiedzieć: „Polska jest piękna. Dlaczego nie odkryliśmy tego wcześniej?” A ja będę mógł wtedy pomyśleć: „To wszystko zaczęło się 21 grudnia 2007 roku, gdy Polska wstąpiła do Schengen...”

Kryskuś
O mnie Kryskuś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości