“Polska straciła ostatnie dwa lata, jeśli chodzi o rozwój i modernizację tylko i wyłącznie dlatego, że prezydentura była celem organizującym działalność PO i premiera - uważa Andrzej Olechowski, szef rady programowej Stronnictwa Demokratycznego i prawdopodobny kandydat tej partii na prezydenta”.
Poprzedni wpis:
Sposob “na Irlandczyka”
Doniesienia zeszmaragdowej wyspy, kiedys wolnej od wezy, wskazuja, ze Irlandczycy dorosli juz do demokracji i niczym nowoczesne gospodynie domowe z reklamy proszku Pollena 2000: “ida z postepem i osiagnieciami”.
Cieszy sie towarzysz Olejniczak i nieprzebrane zastepy polskich zwolennikow Traktatu, z ktorych – jak trafnie zauwazyl kol. Meharolnik – 99.9% nie zna ani litery ani ducha TL, powtarza za to jak mantre cztery slogany ma krzyz oraz posiada silna potrzebe poddanstwa.
( no ale skoro sam pan premier Tusk publicznie stwierdzil, ze podpisal TL bez czytania … ).
Faktem jest, ze juz teraz Polska nierzadem stoi, natomiast po przyjeciu TL, zrzekniemy sie resztek prerogatyw w sposob formalny. Co ciekawe, o ile nasze “niezawisle sady” ( a szkoda, bo niejeden powinien byl zawisnac, gdyby w Polsce nie mylono bycia katolikiem z byciem dupa wolowa ) juz zapowiedzialy, ze prawo europejskie bedzie mialo automatyczne pierwszenstwo nad krajowym, o tyle w Niemczech zupelnie odwrotnie ( polecam blogi www.michalkiewicz.pl , www.marianmiszalski.pl tudziez nagrania ze spotkan ze St.Michalkiewiczem do sciagniecia w mp3, np. http://www.prokapitalizm.pl/polska-strefa-polrzemieslnicza-mp3.html ).
Pan prezydent tymczasem potwierdzil, ze wprawdzie chcial, zeby i maly ( scil. narod irlandzki ) mogl sie wypowiedziec, ale teraz to podpisze TL bez wiekszej zwloki.
Nie wiem, czemu to czyni. Dla osob pokroju pani RR-K to chocby sie zabil sztucznym penisem pozyczonym od Palikota, to i tak nic mu nie pomoze ( slonie i kobiety uraz nie wybaczaja, a jedno slowo za duzo na temat ZOMO musialo dotknac do zywego ). Natomiast tym, ktorzy uwazali go ( blednie zreszta, sam bije sie w piersi ) za reprezentanta polskiego interesu panstwowego i narodowego, wlasnie luski pospadaly z oczu. A do tego dojdzie jeszcze zdrada Ojczyzny i krzywoprzysiestwo. Chyba ze to taki Herostrates redivivus, ktory chce zajac poczesne miejsce w historii, tuz obok Ciolka Poniatowskiego ( ten ostatni tez tylko podpisal przekazanie prerogatyw na panstwa oscienne w 1795 ).
I jeszcze o kolejnych wyborach prezydenckich. Po traktacie bedzie juz po maluchu ( no to po maluchu! - rzekl chlop, wyciagajac malego z sieczkarni ), stad i urzad prezydenta bedzie tyle wart co komendatura Generalnej Guberni, do rozmiarow ktorej zostaniemy zreszta wkrotce zredukowni. Tym niemniej wydaje sie, iz z jakichs blizej niezrozumialych mi wzgledow, bedzie to dla Slonca Peru spelnienie najskrytszych marzen, wobec ktorych zbledna nawet wspomnienia z Machu Picchu.
Docent Leslaw Wymiono proponuje zastosowac w tych wyborach wlasnie wyprobowana metode na irlandczyka. Jak nie wygra za pierwszym razem, to robimy kolejne wybory i tak, az do wlasciwego “sekutku”.
A na powaznie, to jest jeszcze niewielka nadzieja zwiazana z wnioskiem posla Antoniego “oczy pelne nienawisci” Macierewicza, o zbadanie zgodnosci TL z konstytuta PRL ( myla mi sie te skroty i obce, trudne wyrazy ). Nalezy tez modlic sie za pana prezydenta, zeby go albo Duch Panski oswiecil, albo ch … strzelil, nim zdazy podpisac. O co jako katolik sam sie modle. Amen.
Inne tematy w dziale Polityka
