Niepodleglosc? Same straty!

Zasadniczo wiadomo o tym od dawna, a to z wielu powodow.

 

Primo – niepodleglosc oznacza odpowiedzialnosc.

Tak jak w zyciu prywatnym – lepiej byc singlem, wieczory spedzac z kolesiami w klubie gogo, przespac sie z jedna, posunac druga, porownac wrazenia, niz byc odpowiedzialnym za siebie, za malzenstwo, za dzieci.

Niepodleglosc oznacza same klopoty – budzet, edukacja, wojsko, a tak wszystko zalatwia za nas starsi i madrzejsi, obroni nas Bundeswehra, czyz nie lepiej?

Jak mawiali co niektorzy targowiczanie po 1795 roku ( za StM ):

” lepiej nam nawet teraz, jak było w Polsce; mamy to wszystko, co nam ojczyzna dawała, a nie mamy ciężarów i niebezpieczeństw rzezi humańskiej; chociaż bez Polski, jesteśmy w Polsce i jesteśmy Polakami”

 

Secundo – dynamika dziejow.

Przeciez nikt rozumny nie watpi, ze związek nasz bratni ogarnie ludzki ród , zmienilo sie jedynie rozpoznanie tozsamosci bratniego zwiazku. Dawniej myslano, ze bratni oznacza Sowiecki, zbudowany na marksizmie-leninizmie, dzis juz wiemy, ze ten swiatowy zwiazek oparty bedzie na neomarksizmie szkoly frankfurckiej, wdrazanym coraz smielej w Europie i w USA.

 

Tertio – kasa.

Wyczytalem wlasnie, ze na wczorajszym, ostatnim Swiecie Niepodleglosci  Polska stracila 6 mld zl . Wszystko przez niepodleglosc i jej swietowanie. Moznaby wprawdzie odrobic te kase i zlikwidowac obchodzone uroczyscie w Polsce od 1940 roku 1-Maja, ale nie badzmy jaskiniowymi antykomunistami – nie po rodzina Michnika i tysiace im podobnych walczyli cale zycie, by moc swietowac 1-maja, a pracowac 11-listopada, zeby teraz podeptac dorobek ich zycia.

 

 

POPRZEDNI: Uwierajcy krzyz.

 

Jak rzadzily Kaczory, mielismy ptasia grype.

Teraz mamy swinska grype. Kto nami rzadzi?

 

( Poll Anonim )

 

Na Ukrainie pandemia swinskiej grypy, a na Salonie coraz wiecej pacjentow z uwierajacym ich krzyzem – znakiem nie tylko naszej wiary, ale i symbolem cywilizacyjnym Europy.

Trybunal w Strasburgu obwiescil po raz kolejny jakies bzdety, prezydent Kaczynski slusznie wzruszyl ramionami i od razu mamy na Salonie jojczenie, jaki to ten krzyz niekonstytucyjny i niezgodny z prawem a nawet … demokracja.

Trudno sie nie zgodzic … o ile oczywiscie pojmujemy demokracje w duchu tolerancji tak, jak ja sformulowal najskuteczniejszy polityk ostatnich dekad i wspol-architekt naszego skansenu politycznego ( zwanego dla zmylki IIIRP, a bedacego PRL-em bis ), pan Adam Michnik.

Cytuje klasyka neomarksizmu z pamieci:

“Jesli w katolickiej klasie jest jeden niekatolik, to tolerancja polega na tym, ze krzyz nie moze wisiec na scianie”.

Wprawdzie niekatolik nie musi byc razu wojujacym ateista, a takiemu luteraninowi krzyz raczej nie przeszkadza, ale nie wnikajmy.

 

Czekam teraz na orzeczenie Trybunalu w Strasburgu na temat flagi UE, ktora to – jak wyjasnial swego czasu pobozny posel Gowin – jest symbolem maryjnym ( kolor niebieski jest rzeczywiscie kolorem maryjnym, zas wieniec z gwiazd dwunastu nawiazuje do niewiasty z Apokalipsy sw. Jana ).

O ile zatem krzyz jest wspolny wszystkim denominacjom chrzescijanskim, zawieraja go flagi panstw skandynawskich i wiele zacnych organizacji miedzynarodowych ( typu Czerwony Krzyz ), o tyle flaga UE jest symbolem eksplicite katolickim i do tego ultramontanskim ( znaczy znienawidzenie-papieskim ).

No i co teraz? Chyba ze … chyba ze tak naprawde owe dwanascie gwiazd to raczej dwanascie plemion Izraela ( niech im Pan Bog blogoslawi w Palestynie ), a te gwiazdy znowuz jakies takie jak z sowieckiej czy masonskiej heraldyki …

 

Chlopaki od srodkowych palcow et consortes, nawet nie zauwazyliscie, co was naprawde powinno uwierac?