Ale Unia Polski i panstw dawnego Wielkiego Ksiestwa Litewskiego. Podoba mi sie Hexagonale, potencjalna Unia Jagiellonska obejmujaca braci Pepikow i madziarskich Bratankow. Zas obecny Zwiazek Europejskich Republik Radzieckich pod niemiecka hegemonia podoba mi sie niczym wrzod na rzyci i inne choroby proktologiczne, jak III Rzesza i wiecznie zywy w partyjnych sercach Zwiazek Radziecki.
Otwarcie, szczerze, prosto i po bolszewicku raduje sie na swoim blogu towarzysz Miller Leszek (
tu ).Pisze:
Najlepszym rozwiązaniem dla Europy i dla Polski jest stworzenie tożsamości europejskiej, tożsamości narodu Europy. Traktat reformujący jest krokiem we właściwym kierunku, ale dalece niewystarczającym. Dalsza integracja jest niezbędna dla pomyślności Polski i Europy.
No prosze, im mniej Polski, tym lepiej dla Polski, dawniej narod sowiecki, dzis europejski. I czyz nowy ustroj nie jest lepszy dla towarzyszy od dawnego? Kiedys musial wystarczyc talon na samochod i zakupy w Pewexie, gdy dzis maja nieskrepowany wypas cala geba, a idealy wciaz te same. Dawniej chodzilo o wychodowanie sowieckiego, a dzis europejskiego bydla.
Moja koncowa uwaga z poprzedniego wpisu dotyczyla wlasnie takich szubrawcow jak towarzysz Miller Leszek. O ile ich tropizm ku Unii mozna tlumaczyc powinowactwem ideologicznym, o tyle pospiech w chronieniu sie pod skrzydlami niemieckiej hegemonii wynika najpewniej ze strachu przed mozliwa zemsta zdradzonego narodu. Trzeba bylo te holote potraktowac sierpem i mlotem, a nie sluchac Michnika bredzacego o “ludziach honoru i jaskiniowych antykomunistach”. Wciaz nie jest za pozno.
Inne tematy w dziale Polityka
