Nie podniecajmy sie decyzja premiera Tuska o niekandydowaniu, przekazal nam bowiem tylko co, co zadecydowali w naszej sprawie starsi i madrzejsi. Jesli trzeba bedzie, to wystrugaja nam stosownego kandydata chocby z banana, np. takiego Radka Sikorskiego, ktorego juz popiera 90 procent narodu ( nie podano, ktorego narodu ), co przy okazji potwierdza, ze wybory prezydenckie mylone sa z glosowaniem w telewizyjnym plebiscycie “tanca na lodzie”.
Kwestia agenta "Bolka"
Są ludzie, którzy na ogół bredzą, jeśli mówią od siebie. Czasem jednak przekazują wiadomości od kogoś poważnego – i wtedy należy ich słuchać uważnie.
Otóż – jak donosi „Wirtualna Polska”:
p.Lech Wałęsa przyłączył się do chóru odradzającego JE Donaldowi Tuskowi start w wyborach prezydenckich.
Może to oznaczać jedno z dwojga: bezpieka popierająca do tej pory obydwu Panów nie życzy sobie, by p.Tusk został prezydentem (i w razie czego zrobi dobrą propagandę np. p.Andrzejowi Olechowskiemu, by pozbawić p.Tuska szans) – lub też: wie, że konkurencyjna bezpieka ma na p.Tuska jakieś dobre haki.
Bo hak hakowi nierówny.
Na ten temat pisałem w „Dzienniku Polskim” przewidująco tak:
Start Donalda Tuska
Rzecz w świecie polityki bez precedensu (chyba): kandydat na prezydenta, któremu ludzie dają 90% szans na zwycięstwo - waha się, czy wystartować!!!
W Polsce jednak nie istnieje normalna polityka; istnieje tylko gra służb specjalnych (i, prawdopodobnie, obcych wywiadów). Zachowanie p. Donalda stanie się wytłumaczalne, jeśli przyjmiemy, ze jakieś służby (np. te, które wymogły odstąpienie od tubalnie zapowiadanej dymisji JE Aleksandra Grada po kompromitacji z "inwestorem z Kataru" i grożą wystawieniem p.Andrzeja Olechowskiego ps. "Must") grożą ujawnieniem jakichś haków.
Pamiętajmy też, że do tej pory na szczycie władzy byli ludzie - delikatnie pisząc - związani z CIA, którzy czasem po kadencji jechali nawet do Ameryki zdawać sprawę ze swych poczynań. Natomiast p.Donald jest faworytem p.Anieli Merkel.
Amerykanie jak trzeba, to nie przebierają we środkach!
Pytanie brzmi: czy p.Tusk ma "kontr-haki" na konkurentów?
Wydaje się, że dziś została już tylko ta wątpliwość., o której wspomniałem na początku.
Chociaż...
Bezpiece udało się prośbą, namową czy szantażem zmusić JE Donalda Tuska by nie odwołał JE Aleksandra Grada. Być może są jeszcze jakieś lewe interesy do załatwienia – i ten odłam bezpieki nie ma pewności, czy inny premier by je krył.
I dlatego chce, by p.Tusk pozostał premierem.
Z tego by wynikało, że p.Wałęsa mówiąc: „Zmiana na stanowisku premiera w najbliższych miesiącach skomplikuje sytuację na scenie politycznej. Dlatego lepiej dla Polski byłoby, gdyby Donald Tusk wyznaczył innego polityka Platformy Obywatelskiej jako kandydata do walki o fotel prezydenta” był w pewnym sensie szczery.
Hmmmm...
Tyle pan JK-M.
Przytocze jeszcze raz fragment rekopisu znalezionego w Saragossie:
1. Zagraniczne wywiady (rosyjski, niemiecki, amerykański) zrobią wszystko (zresztą jest to jednym z celów działania każdego wywiadu), aby rząd sprawujący władzę w Polsce realizował cele zgodne z założeniami swoich mocodawców (czyli Moskwy, Berlina i Waszyngtonu)
2. Im bardziej rząd polski jest podatny na wpływy obcych mocarstw, tym bardziej podkreśla się w mediach dobrą współpracę i słuszny kierunek
polityki międzynarodowej Polski. Działa to też odwrotnie: gdy polski rząd zaczyna realizować swoje, zgodne z polską racją stanu działania, wtedy na świecie (głownie w zachodnich mediach, ale i tych działających w Polsce) podnoszą się głosy i publikuje się opinie, jakoby te działania były nieodpowiedzialne, narażające Polskę na niebezpieczeństwo itp. Czemu tak się dzieje?
Działania korzystne dla Polski naruszają bowiem ustanowione status quo na świecie. Jakie status quo? Polska ma siedzieć cicho, w milczeniu i pokorze trwać jako wierny pies bogatej Unii, która łaskawie przyjęła ją w swe szeregi. W zamian ma:
nie drażnić Rosjan i NIE PRZESZKADZAĆ w układaniu się Niemiec, Włoch, Francji i Wlk.Brytani z Rosją.
W czasie, gdy rzekome działania polskiego rządu przedstawiane są na świecie jako "postępowe" albo "prawidłowe", w najlepsze trwa penetracja obcych wywiadów i powolne rozkładanie wszystkich, kluczowych dla suwerenności i niezalezności, gałęzi polskiej gospodarki.
Analizujac zafundowane nam dzisiaj teatrum z punktu widzenia walki wywiadow ( sytuacja jak podczas drugiej wojny polnocnej, tyle ze zamiast wojsk ruskich, pruskich i rakuskich mamy wywiad niemiecki, ruski, amerykanski i Mossad w tle ), najkorzystniejsza dla Polski wydaje sie reelekcja brata mistrza intrygi, czyli LechKacza.
Oczywistym minusem jest ciezka postac juszczenkozy, ale po spuszczeniu Juszczenki w kiblu i zwyciestwie wyborczym Janukowycza, szczesliwie przestanie to byc problemem.
Inne tematy w dziale Polityka
