Jako mężczyzna nie doszłabym do stanowisk, które pełniłam

 czyli komedii ciąg dalszy :)

Szefowej PJN-u poświęciłam dwie ostatnie notki, ale co tam, napiszę kolejną.

Usłyszałam właśnie, że  Joanna Kluzik-Rostkowska  wezwała prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego do debaty na temat  jakości opozycji w Polsce.

 -  Kaczyński, proponując opozycję emocjonalną i rozdygotaną, jest wygodnym partnerem dla premiera Donalda Tuska - rozdygotanym głosem argumentowała Kluzikowa

I niestety nie jest to żart. Ze słów pani Joasi wynika, że chce debatować z opozycją o opozycji w ramach merytorycznej krytyki rządu ;)

Kobieca logika? Hm... na to wygląda. Pytanie, jaką logikę prezentuje  Michał Kamiński mówiąc: " Złe przywództwo Jarosława Kaczyńskiego blokuje polską  politykę".E tam, mówiąc, wykrzykując, czym nawet Morozowski wydawal się być rozbawiony.

Cyrk, po prostu cyrk.

A dzieje się tak ponieważ PJN jest partią merytoryczną. Nie wierzycie Państwo? Proszzę...

- My jesteśmy merytoryczni. Jesteśmy przekonani, że tylko będąc opozycją merytoryczną, twardą, konstruktywną, mającą konkretne propozycje, jesteśmy w stanie wymusić na rządzie działania  - przekonuje pani Joasia. /link/

Pani Joasia...  ta sama, która wiosną ubiegłego roku wyznała - Obaj bracia Kaczyńscy zawsze faworyzowali kobiety w swoim otoczeniu. – U nich kobietom jest szczególnie łatwo. Zdecydowanie łatwiej niż mężczyznom. Jako mężczyzna pewnie nie doszłabym do stanowisk, które pełniłam. /link/

Pozostaje mi tylko wyrazić żal -  jaka szkoda, ze pani Joasia nie jest mężczyzną ;)

--

Dość podżegania do nienawiści! JK-R do komisji etyki.

Joanna Kluzik-Rostkowska, polityk (nie)poważny.