waldemar.m waldemar.m
360
BLOG

Skuteczność metody przełamywania oporu.

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15


Po czym poznaje się skuteczność metody wpływu na uparte jak osioł jednostki? Po stosunku użytych środków, do tych, które jeszcze mogłyby być użyte. Obiektywnie oceniając każdy musi przyznać, że w przełamywaniu betonowego uporu Eine, wystarczyło mi niecałe 3 lata i ograniczony zasób środków, żeby przekształcić autentycznego wroga moich ideii w ich obrońcę, ale oddajmy naszemu bohaterowi głos:

 
... jestem zahartowany, od ciągłego walenia mnie w pysk, że ośmielam się pouczać, napominać, ostrzegać, by trzymano się fizyki ortodoksyjnej, zwłaszcza tych, co swymi pomysłami “nowej” fizyki przebijają zdecydowanie ruską teorię electrino, by wspomnieć prace wiedźmy margo lub p. Pinopy.
 
Zawsze wiedziałem, że w piersi tego steranego nauką człowieka tli się serce humanisty, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że taki błachy powód, jak kolejna reanimacja OTW może wzbudzić w nim aż takie emocje, że zaliczy on teorię electrino (zwracam uwagę na pisownię nazwy tej cząstki "electrino"– z angielskiego, chociaż ten człowiek jest deklaratywnym przeciwnikiem tego małpiego języka) do teorii fizyki klasycznej, w odróżnieniu od teorii "nowej" fizyki, do której zaliczył prace wiedźmy margo i/lub p. Pinopy.
 
Na tym mógłbym skończyć swoje zainteresowanie tym przypadkiem, ale nie mogę przejść obojętnie wobec kolejnej próby indoktrynacji, jaką niewątpliwie jest ta lekcja, podczas której "uczony", zmuszając do granicznego wysiłku wszystkie będące w jego dyspozycji szare komórki próbuje "naukowo" przetłumaczyć z ichniego (TcC) na nasze (nie rozumiem - S.H czy A.J.) tą niechlujną wypowiedź TcC:
 
W przypadku ciał materialnych możemy mówić o grawitacji wytwarzanej przez A i "reakcji" ciała B na nią -- ale tez możemy "odwrócić" nasze podejście, związać układ odniesienia z B, po czym powiedzieć, ze to B jest źródłem pola grawitacyjnego, a A reaguje na to pole. To jest "Newtonowski" scenariusz, rozumiem, i w każdym wypadku wzajemny ruch ciał A i B wyjdzie nam z obliczeń taki sam.
 
która miast wylądować w koszu, stała się przedmiotem jakiś magicznych dywagacji silących się na mądrość rodem z Pipidówki Wielkiej. Oceńcie sami:
 
Pytanie nie dotyka OTW, lecz «Principiów...» Isaaca Newtona sugeruje niedwuznacznie autor pytania.
Otóż według moje pamięci i wiedzy, u Newtona nie ma «pola grawitacyjnego» ,jest tylko siła ciążenia pomiędzy dwoma ciałami, a siłami- jak pouczał tenże Newton-rządzi III zasada dynamiki (najbardziej dziwna i niepojęta zasada fizyki !) i rozumowanie TcC jest w porządku, o ile wyrzucimy z niego także termin  «układ odniesienia».
Natomiast, jeżeli przywrócimy pojęcia : »pola grawitacyjnego oraz «układu odniesienia» , to akapit autorstwa TcC nie ma nic wspólnego z Newtonem, a raczej potrąca o Einsteina.
 
Jak wy macie to ocenić, jeśli do dzisiejszego dnia nikt nie zwrócią uwagi na to, że wypowiedź TcC to śmieć, niewarty tego, żeby poświęcić mu jedną minutę.
 
Przecież jeżeli A wytwarza grawitację, która oddziaływuje z B, to przy odwróceniu "naszego podejścia" B powinno wytwarzać grawitację, która oddziaływuje z A.
 
Grawitację, a nie pole grawitacyjne!!!
 
Inaczej nie ma "naszego odwrócenia" tylko jest "nasze zmyślenie".
 
Nie tylko TcC pobawił się w odwrócenia. Eine nie ustąpił jemu ani na krok i walnął taki tekst:
Odwracam to zagadnienie.
W przestrzeni pozbawionej Ziemi, rozważanej windzie nadajemy dowolne przyspieszenie w dowolnym kierunku.Obserwator C stwierdza pomiarami ,iż swobodne ciała A i B mają przyspieszenie(o zwrocie przeciwnym do ruchu windy) proporcjonalne do ich mas,czyli zgodnie z II zasadą dynamiki musi na nich działać siła grawitacyjna.
 
Panie Eine Walony Bezrezultatywnie (jak się okazuje) Po Pysku:
 
Jeżeli ktoś nadaje jakiejkolwiek windzie w jakiejkolwiek przestrzeni dowolne przyśpieszenie w dowolnym kierunku, to winda będzie się poruszać w tym kierunku ruchem przyśpieszonym tak długo, jak ten ktoś będzie jej nadawać to przyśpieszenie i nic tu nie ma do rzeczy II zasada dynamiki i jakakolwiek siła grawitacyjna.
 
Narodzie! Jak ja nazywam taką naukę? Fizyka? Nie, to jest ZMYSLOLOGIA FIZYKALNA.
 
I na tym chciałbym już skończyć babranie się w tym gównie, ale ciekawi mnie jeszcze, jakie będzie stanowisko tych, którzy się wypowiadają na tematy przyrodnicze, w sprawie dwóch idiotycznych wypowiedzi Einego:
 
1. Po pewnym czasie obserwator C zauważy jak ciała A i B zbliżają się do siebie ! Ba, stwierdzi ,że mają przespieszenie proporcjonalne do ich mas, a tym samym działa na nich siła.Może również zmierzyć jej wartość i stwierdzić , że zależy od odległości między nimi.
Oczywiste ,że powie:
pojawiło się «ciążenie» ciał A i B !
 
2. Gdyby nie było ciał obdarzonych masą cięzką (np. Ziemi), to w windzie tory ciał A i B byłyby i tu równoległe ! Ziemia,ciało astronomiczne,o dużej masie powoduje zmianę własności geometrycznych czasoprzestrzeni.
Sensownie jest powiedzieć, że:
Materia zmienia czasoprzestrzeń.
 
Zapraszam do dyskusji. Wszystkich. Ja się nikogo nie boję, ja po prostu mam talent!!!
waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Technologie