Opcja atomowa
Sezon n-ty, odcinek n-ty, scenariusza w idei "stan Ukraina", pt. "Opcja atomowa".
Odcinek zaczyna się wywiadem z prezydentem RP w "The Washington Post”, w którym Andrzej Duda opowiada o walce Ukrainy w obronie swojej niepodległości, suwerenności, wolności i własnego terytorium oraz reaktywacji przez Moskwę idei Imperium Rosyjskiego i dążeniem Rosji do rządzenia światem.
W odcinku poznajemy kulisy m.in. Memorandum Budapesztańskiego i negocjacji przyjęcia Ukrainy do NATO.
Akcja przenosi się w historii sceną idei listu Kozaków zaporoskich do sułtana jako odpowiedź na żądanie sułtana tureckiego Mehmeda IV - "nakazuję wam, Kozakom zaporoskim, poddać się mi dobrowolnie bez żadnego oporu i nie kazać mi się więcej waszymi napaściami przejmować".
W tle historii współczesnych wydarzeń w mediach często jest nadmieniana z Moskwy "opcja atomowa", a tej sułtan nie posiadał.
Po nie zaproszeniu Ukrainy do NATO specjalna delegacja armii ukraińskiej udaje się do Pentagonu w celu negocjacji ochrony atomowej. I proponuje zainicjowanie dyskusji o procesie demokratycznego wstąpienia Ukrainy do Unii Stanów Zjednoczonych, a tym samym przekształcenie profuturo ukraińskiej armii w armię Stanów Zjednoczonych. I uzyskanie tym samym wyposażenia oraz ochrony atomowej.
Pentagon: Nigdy raczej nie będzie zgody Kongresu, aby na terenie stanu Ukraina, na lądzie i na okrętach była broń atomowa. Gdyby Kongres przyjął taki scenariusz wstąpienia Ukrainy do Unii Stanów Zjednoczonych, to Moskwa wycelowałaby w Waszyngton dwa razy więcej rakiet.
Delegacja: Nie chcemy na terenie stanu Ukraina, na lądzie i na okrętach broni atomowej. Chcemy to nawet zapisać wprost w prawie stanowym stanu Ukraina. Ukraińskiej formacji armii Stanów Zjednoczonych wystarczy pozostałe jej wyposażenie. Z Waszyngtonu do Honolulu i Kijowa jest globalnie porównywalny dystans.
Pentagon: Nie stać nas na wyposażenie ukraińskiej formacji armii Stanów Zjednoczonych ani na parasol atomowy od Honolulu do Kijowa. Do obsługi stanu Ukraina musielibyśmy zapłacić za usługi Starlinków 100 razy więcej. I do tego Polska ani nikt z NATO się nie dołoży, choć stan Ukraina byłby w NATO.
Delegacja: Stan Ukraina powierznią i głosem elektorskim byłby porównywalny ze stanem Kalifornia i Teksas. Osiągniemy PKB w skali sumy PKB tych stanów. Mamy bliższy dostęp do rynku Europy, Azji i Afryki.
...
Po chwili dyskusji głos zabrał szef Pentagonu:
O czym my tu dyskutujemy? O powstrzymaniu atomowej reaktywacji Imperium Rosyjskiego czy o miliardowych interesach giełdy w stanie Ukraina?
