"Wylej gniew swój na narody, które cię nie znają"
Psalm79,6
Pewien naoczny świadek opowiadał scenę z ucieczki, która miała miejsce w jednym z ostatnich dni wojny w 1945 roku: "Droga przez zamarznięte jezioro oznaczała pewną śmierć. Lód pękał pod stopami i uchodźcy musieli brnąć zanurzeni w lodowatej wodzie. Całkowicie przemoczone ubrania bardzo ograniczały ruchy. Ale śmiertelny strach przepędził wszelkie zmęczenie, nawet jeśli uciekający drżeli z zimna na całym ciele. Wszędzie dookoła na powierzchni lodu leżały porozrzucane najróżniejsze sprzęty gospodarstwa domowego. Ranni zwracali się błagającym wzrokiem i za pomocą rozpaczliwych gestów do tych, którzy potrafili jeszcze chodzić; inni, wspierając się na kijach, wlekli się powoli naprzód. Widziałem tragiczne, odrażające sceny... Każdy myślał tylko o sobie, nikt nie chciał pomóc słabym i chorym".
Ta wstrząsająca relacja przypomina nam o podobnych wydarzeniach, o których mówi słowo Boże, a które należą jeszcze do przyszłości. Z całą pewnością wydarzą się, gdyż Bóg je zapowiedział. Chrystus przyjdzie wkrótce znowu, by zabrać odkupionych i wprowadzić do swojej chwały. Wtedy ziemia zostanie dotknięta strasznym czasem ucisku, który swą grozą przewyższy dotychczasowe tragedie, jakie kiedykolwiek widziała. W swoim przerażeniu i udręce ludzie będą zwracać się do gór i skał z prośbą: "Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem Tego, który siedzi na tronie" [Obj. 6,16], tj. Jezusa Chrystusa. Wtedy nie zostaną już wysłuchani.
Ale dzisiaj Bóg wciąż wysłuchuje każdego, kto woła do Niego o zmiłowanie i przebaczenie grzechów. Dzisiaj jest dzień zbawienia [2. Kor.6,2], ale jutro sprawiedliwy Boży gniew może wylać się nad tym światem, który zasłużył na sąd, i wtedy będzie za późno, by zostać uratowanym.
Źródło: Kalendarz Chrześcijański