Czwartego kwietnia 1979 roku na nielegalnym zebraniu Salonu Niezależnej Kultury w warszawskim mieszkaniu Anny Erdman i Tadeusza Walendowskiego wystąpił Jacek Kuroń. Słuchało go ok. 120 osób stłoczonych w pokoju, kuchni i korytarzu. Mówił o tworzeniu komitetów chłopskich, zakładowych itp., które będą drogą do demokracji parlamentarnej. W dużym stopniu przewidział powstanie “Solidarności”. Niejaki TW “Roman” relacjonował bezpiece: Kuroń zakłada, że przyjdzie taki moment, że jedna iskra, strajk w jednym zakładzie, spowoduje interwencję MO i SB, co przy dobrej samoorganizacji społeczeństwa doprowadzi do strajku powszechnego w kraju, a przy jednoczesnym krachu i skompromitowaniu aparatu władzy pozwoli opozycji działać oficjalnie.
Źródło: G-W Historia.
