Dwudziestego piątego maja 1940 roku w nocy do willi przy ulicy Zadwórzańskiej 49 we Lwowie zapukało dwóch mężczyzn. Wpuścił ich Marian Bogatko, mąż Wandy Wasilewskiej, deputowanej do Rady Najwyższej ZSRR. Po chwili ciało urodzonego w Krzepicach murarza z ranami postrzałowymi padło na murowane terrazzo w holu. Hałas obudził śpiącą na piętrze Wasilewską, która wezwała pomoc, ale męża nie udało się odratować. Nikita Chruszczow, wówczas I sekretarz Partii Komunistycznej Ukrainy, zanotował w pamiętniku: Jak cios obuchem stała się dla mnie wieść, że nasi czekiści zabili męża Wasilewskiej. To przypadkowe zabójstwo, jak mi uczciwie wyznali. Chcieli aresztować lokatora domu, w którym mieszkała, ale piętro wyżej.Pomylili mieszkania.
Źródło: G-W Historia