metapolityczny metapolityczny
118
BLOG

Rozważania o suwerenności

metapolityczny metapolityczny Polityka Obserwuj notkę 0

 

Czesław Znamierowski pisał w „Rozważaniach o państwie”, że grupę państwową wyróżnia (…) to, że ma ona dwa swoiste zadania: utrzymuje porządek w zbiorowości i zapewnia jej bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Czy fakt, że o bezpieczeństwo jednostek dba nie tylko państwowa policja i inne państwowe służby, lecz także szereg instytucji ponadnarodowych a nawet międzynarodowych, oznacza, że państwo staje się mniej suwerenne?

 

Czy też może dzięki działaniu nowych instytucji czy instrumentów prawnych (np. europejskie nakaz aresztowania) państwo jest w stanie lepiej wywiązać się ze swoich fundamentalnych zadań ochrony obywateli i ich bezpieczeństwa? Wtedy zmieniającym się zadaniom i warunkom musi towarzyszyć zmiana instrumentów, jakimi dysponuje policja i wymiar sprawiedliwości.

 

Pytaniem kluczowym wydaje się to, jak daleko sięga (lub będzie sięgać) integracja i współpraca europejska, zwłaszcza w fundamentalnych kwestiach dotyczących suwerenności. Przykładowo, ja daleko może się posunąć w sferze szeroko pojętego prawa karnego, by nie kolidować z suwerennymi uprawnieniami poszczególnych państw. Jest to de facto pytanie o możliwy jak najszerszy zakres współpracy ponadnarodowej. Są pewne niezaprzeczalne korzyści w walce z przestępczością, w tym przede wszystkim tą zorganizowaną.

Globalizacja ma także swój wymiar w sferze przestępczości. Zwrócić należy uwagę na transgraniczność przestępczości, która rozwinęła się wraz z postępem integracji europejskiej i zanikiem granic. Zorganizowane grupy przestępcze mają międzynarodowy skład, dokonują przestępstw z różnych państwach, przestępcy ukrywają się w całej Europie i są ujawniani w krajach trzecich (nie tylko poza macierzystym państwem ale nawet poza państwami, gdzie dokonywali przestępstw). Ściganie sprawców przestępstw w tradycyjny sposób, jedynie przy użyciu instrumentów prawnokarnych danego państwa, staje się coraz bardziej zawodne. Konieczne staje się tworzenie jednolitych reguł (lub przynajmniej o podobnych charakterze) albo wspólnych instrumentów ponadnarodowych. Jednocześnie jednak, tworzenie tych narzędzi musi uwzględniać tak podobieństwa, jak  różnice charakteryzujące państwa członkowskie i systemy prawnokarne w nich obowiązujące

Wreszcie nie można pomijać faktu, że współcześnie państwo nie jest jedynym aktorem na arenie międzynarodowej. Na tym polu od wielu lat działają rozmaite organizacje i instytucje, w tym także zajmujące się szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości i ochrony bezpieczeństwa obywateli (międzynarodowe sądy polubowne albo prywatne wojska). Poza tym na poziomie międzynarodowym funkcjonują osoby prawne prawa wewnętrznego jak choćby wielkie korporacje, czy osoby fizyczne skarżące państwa przed sądy i trybunały międzynarodowe. Współczesne wyzwania stojące przed wymiarem sprawiedliwości poszczególnych państw są także zadaniami dla międzynarodowego i ponadnarodowego wymiaru sprawiedliwości. Także to nie jest zjawiskiem XXI-wiecznym, wystarczy przypomnieć działanie MTS w Norymberdze, który sądził niemieckich zbrodniarzy wojennych. Rozmiar dokonanych przez III Rzeszę zbrodni był bez precedensu w dotychczasowej historii.

 ***

Współczesny przestępca i przestępstwo nie znają granic. Państwo nie może ignorować tego faktu, nawet jeśli skuteczna walka z międzynarodową przestępczością może oznaczać konieczność pewnej redefinicji pojęcia suwerenności właśnie w kontekście integracji europejskiej. Dlatego współczesne państwo musi posiadać instrumenty prawnokarne oraz współtworzyć instytucje ponadnarodowe, które będą skutecznymi narzędziami do walki z przestępczością o transgranicznym charakterze. Te proces powolnej rezygnacji z szerokiej autonomii może być określany jako ograniczanie suwerenności, z drugiej jednak strony skutkuje on poszerzanie sfery ochrony bezpieczeństwa obywateli poszczególnych państw. Po prostu Unia stoi przed wyzwaniami, których nie przywidywali (bo przewidzieć nie mogli) Ojcowie Założyciele zjednoczonej Europy. Jak daleko te czynności będą miały wpływ na suwerenność poszczególnych państw pozostaje pytaniem otwartym.

Problem leży jednak gdzie indziej. Chodzi bowiem o faktyczny zakres działania organów i administracji unijnej. Sporny jest faktyczny zakres współpracy państw członkowskich w sprawach karnych, który w rzeczywistości wykracza na gruncie prawa karnego materialnego poza reguły przyjęte w traktatach, obejmując dużo szerszy zakres niż tylko minimalne wspólne normy w zakresie przestępstw i kar. Oczywiście poszerzanie sfery współpracy czy coraz szersza regulacja ponadnarodowa jest uzasadniana dobrem obywateli Unii Europejskiej oraz dążeniem do ulepszenia funkcjonowania UE. Przypomina to trochę problem kompetencji prezydenta USA. Klasyczną koncepcję uprawnień konstytucyjnych w XX wieku zastąpiły koncepcje poszerzające uprawnienia amerykańskiej głowy państwa. Sytuację w Europie różni fakt braku demokratycznej kontroli administracji unijnej, która nie jest wybierana w żadnych wyborach, przez co społeczeństwa państw członkowskich mają niewielkie możliwości wpływu na ich działanie (z wyj. Parlamentu Europejskiego oraz wyboru władz państwowych, które następnie tworzą organy unijne. Ten problem chyba uznać należy za groźniejszy niż redefinicja pojęcia suwerenności.

Zapraszam do dyskusji o polityce na poważnie, o rzeczach i ideach poważnych ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka