Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński
915
BLOG

Nie żyjemy w normalnym państwie, czyli dlaczego historia nie koń

Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński Polityka Obserwuj notkę 45
Dzisiejsze doniesienia „Rzeczpospolitej" dają nowy argument do ręki wszystkim krytykom III RP. Sąd Najwyższy po raz kolejny orzekł o niemożności karania sędziów i prokuratorów, którzy w latach totalitaryzmu (czyt.: stalinizmu i stanu wojennego) zamykali w więzieniach bez wyroków i bezprawnie skazywali na śmierć.

O tym, że przy Okrągłym Stole sędziowie zagwarantowali sobie bezkarność wiemy wszyscy. Powstanie niezależnego samorządu sędziowskiego miało uchronić przed pociąganiem do odpowiedzialności komunistycznych zbrodniarzy w sędziowskich togach. Ale dlaczego mamy pogodzić się z taką sytuacją dzisiaj?

Podstawowym argumentem przeciwko dekomunizacji czy lustracji i głównym argumentem przeciwko pisowskiej walce z układem było stwierdzenie, że Polska dzisiejsza to demokratyczne państwo prawa, co uniemożliwia jej stosowanie nadzwyczajnych metod. Skoro jesteśmy normalnym europejskim państwem nie możemy naginać prawa po to, by dokonać historycznej zemsty. Trybunał Konstytucyjny rozbijając lustrację mówił wiele o godności człowieka.

Otóż nie, nie jesteśmy normalnym demokratycznym państwem prawa, a nasze wymiar sprawiedliwości nie szanuje godności. Choć często słychać wypowiedzi: a co mnie obchodzą donosy i zbrodnie sprzed lat, ja chcę żyć w normalnym państwie, długo jeszcze nie będziemy „normalni". Państwo, które nie potrafi ukarać sądowej zbrodni sprzed 25 lat jest niezdolne do wymierzenia jakiejkolwiek sprawiedliwości, nie ma prawa też powoływać się na równość, godność i takie tam. W imię jakich wartości Sąd Najwyższy podtrzymuje wyrok więzienia dla włamywacza, czy podatkowego oszusta, skoro uniemożliwia osądzenie człowieka oskarżanego o stalinowskie morderstwa?

P.S. Stwierdzenie, że zarówno sędziowie skazujący w stanie wojennym mimo nielegalności dekretu Jaruzelskiego, jak i również stalinowscy śledczy przetrzymujący bez decyzji o aresztowań "wrogów ludu" zmuszając ich do wyznania win, że oni wszyscy nie sprzeniewierzyli się sprawiedliwości gdyż działali zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem, więc dziś ich nie można karać, takie stwierdzenie de facto zrównuje ówczesne totalitarne państwo z dzisiejszym "państwem prawa" - przynajmniej jeśli chodzi o poczucie sprawiedliwości.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka