W czasie kampanii zaczely pojawiac sie bilbordy mowiace Tusk = Palikot i zapewnienie Tuska ze bedzie wspolpracowal z Palikotem. Wielu uznalo to za manipulacje no i typowe szukanie spisku przez pisowski zascianek. No i Polska zaglosowala na PO czyli rowniez podpisala sie pod sojuszem PO i RP. Pierwsze posiedzenie sejmu. Glosowanie nad vice marszalkami. Wiekszosc uzyskuja przedstawiciele kazdej partii oprocz Nowickiej z Ruchu Palikota. Przeciw glosuje PiS a takze czesc PO. Miedzy innymi Niesiolowski. Wstrzymuja sie Gowin i wielu innych. Palikot juz zaczyna plakac ze go dyskryminuja. Pare godzin pozniej ponowne glosowanie. Nowicka zostaje wybrana. Wygrywa z Beata Kempa z PiSu. Nowicka poparl m.in... Niesiolowski ktory wczesniej byl przeciw. Uzasadnil to rozmowa z Tuskiem oraz tym, ze nikt ,,Nie chce wojowac z Tuskiem,,. Mhm... Czyli poglady sprzedane za spokoj w partii. Pan kaze Stefan mowi. Kolejna dyktatura... A dzis slyszymy jak Tusk mowi ze bedzie potzrebowal Palikota w wielu glosowaniach w ktorych przeciwny bedzie PSL. No to wszystko jasne. Janusz Palikot nie jest bezinteresowny. On zrobi dobrze Tuskowi to zaraz bedzie chcial aby premier sie zrewanzowal. I to z nawiazka. Czekaja nas ciezkie czasy. I to Polak Polakowi taki los zgotowal...
