Według badań prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, aż 14 proc. dzieci do 15. roku życia, czyli kilkaset tysięcy, jest wykorzystywanych seksualnie.
Dyrygent Polskich Słowików, prezes Stowarzyszenia Dzieci w Europie, ksiądz z Tylawy, wreszcie aresztowanie i proces znanego psychoterapeuty. Coraz więcej informacji o seksualnym wykorzystywaniu dzieci. W aferze stołecznego Dworca Centralnego maczały palce (sic!) wysoko postawione persony, jak na zachodzie Europy i podobnie jak tam, tego typu zdarzenia bywają dyskretnie tłumione.
Kolejna historia i to całkowicie zdumiewająca. Za kraty trafił Kazimierz K., znany w Bełchatowie szef Stowarzyszenia Dzieci w Europie, podejrzany o wielokrotne molestowanie seksualne nieletniej, która dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo. Szok jest tym większy, że działał w środowisku najmłodszych i na ich rzecz. Znany był w biurze UNICEF i warszawskim Biurze Rzecznika Praw Dziecka. Był nawet gościem Moniki Richardson w programie "Europa da się lubić". Zatem należy baczniej przyglądać się wszystkim oddanym sprawie dzieci (zwłaszcza krzywdzonym) działaczom broniącym te małe istoty, bo strzeżonego...
No i wreszcie o tytułowym Samsonie, jeszcze przed procesem, wypowiedział się psycholog społeczny, prof. Janusz Czapiński: - Jest skończony, i to bez względu na to, czy został wrobiony, czy jednak coś mu udowodnią. Nie ma przyszłości nie tylko jako terapeuta, lecz także jako człowiek. Koniec. - "Przegląd" (5 lipca 2004).
Podczas procesu pojawiały się sensacyjne scenariusze, wszak kto uwierzyłby, że inteligentny człowiek wyrzuca kompromitujące siebie zdjęcia na najbliższym śmietniku? Jedna z wersji - ów negatywny bohater świadomie spreparował aferę: zdjęcia komputerowo zmontował (sfałszował) w obecności notariusza, sam wyrzucił zdjęcia, doniósł na siebie i czeka na rozwój wypadków pisząc szlagier sezonu. Odszkodowanie wypłaci nie prasa, ale polska Temida, a on jeszcze weźmie kasę za książkę... Inna wersja głosiła, że Andrzej Samson przygotowywał książkę o polskich pedofilach na wysokich stanowiskach, a ci postanowili go wyeliminować. Gdyby jednak tak było, to radykalna eliminacja psychoterapeuty polegałaby na ostatecznym rozwiązaniu tej kwestii. Przecież podczas procesu wszystko opowiedziałby. Zresztą zapewne opisał całą sprawę i gdzieś zdeponował, wszak oglądał niejeden kryminalny film. I takie były spekulacje zaraz na początku procesu.
Ale proces nie ujawnił tych sensacji, choć przewinęła się informacja o dwóch książkach. Dotychczasowy wydawca zdecydowanie odciął się od planu wydania owych "dzieł" z oczywistych powodów. Nie wykluczone jednak, że znajdzie się jakiś wydawca żądny zrobienia kokosów na tej sensacji.
Powinniśmy wykorzystać nowe techniczne narzędzie - internet. Należy zamieszczać tam dane i wizerunki przestępców, co przecież także spowoduje spadek liczby wykroczeń. Znany slogan - jeśli chociaż jedno dziecko uda nam się uratować dzięki internetowi to warto, i co? Ano nic, bo ochrona danych osobowych jest ważniejsza niż los naszych milusińskich. Żarty w środku Europy? Ano kpina! Piętnowanie? I owszem, jednak nie rozżarzonym żelazem, ale współczesną internetową szpilą - dla dobra wszystkich naszych dzieci.
W Czechach dopuszczalna jest kastracja na żądanie pacjenta, w Niemczech skazany ma wybór: więzienie albo kastracja farmakologiczna, czyli zażywanie leku na obniżenie popędu płciowego. W Szwajcarii w referendum zgodzono się na dożywotnie internowanie przestępców seksualnych. Najostrzejsze przepisy dotyczące rejestracji przestępców seksualnych są w USA. FBI prowadzi ogólnokrajową bazę danych. Rejestr jest w Wielkiej Brytanii, stworzenie go rozważają Belgia i Holandia.
Ludzie do niedawna nie traktowali problemu pedofilii nazbyt poważnie. Także Temida. Dlaczego jeden z najlepszych naszych reżyserów jest goszczony przez znakomitości w Polsce, a ma list gończy ze Stanów? Dawno to było, błąd młodości, ofiara wybaczyła? A co to ma do rzeczy - może dzisiaj aresztowani pedofile również za ćwierć wieku byliby "rozgrzeszeni" tyloma latami tułaczki i przebaczeniem pokrzywdzonych?
I jakaż to Dalila obcięła Samsonowi brodę pozbawiając go mocy we współczesnej Polsce?
10 stycznia 2007 wyemitowano szokujący wywiad ("Uwaga", TVN), w którym pan Samson (właśnie otrzymał ośmioletni wyrok za pedofilię, ale już podano informację o rozpoczynaniu się kolejnego procesu w podobnej sprawie) w ordynarny sposób wypowiada swoje przemyślenia, lansując niemal naukowy program pod nazwą "terapia Samsona". Aż nie chce się wierzyć, że to wywiad udzielony przez więźnia, którego uprzedzono o rejestrowaniu rozmowy... Przypomnijmy, że p. Samson skończył humanistyczne studia, wykładał na uczelniach i pracował z dziećmi i to w dziedzinie wymagającej delikatnego języka i postępowania. Czyżby nareszcie wyzwolił się od gorsetu spinającego jego prawdziwe "ja"?
Oto drobna próbka Samsona zaprezentowana w omawianym wywiadzie: Serwowano wyroki, orzeczenia i to na ogół nie licząc się z faktami. Teraz to już mi wisi. Mogą napisać nawet, że mam rogi i ogon, i że zerż...em wszystkie dzieci w Polsce. Pełny tekst (dla osób o mocnych nerwach) http://uwaga.onet.pl/1384106,3,archiwum.html
Samson - postać biblijna. Był obdarzony nadludzką siłą i niejednokrotnie pokonywał Filistynów. Podczas snu, jego żona Dalila (Filistynka) obcięła mu włosy będące źródłem jego siły i wydała go jej współplemieńcom. Samson został uwięziony w Gazie i oślepiony. Kiedy odrosły mu włosy, odzyskał siły i zburzył świątynię Filistynów, zabijając wielu ludzi. Sam także zginął pod gruzami. Biblijny Samson zdradzony został przez własną żonę, zaś współczesny Samson - przez swoje obrzydliwe drugie "ja".
przyjazny wobec wszystkich sympatycznych ludzi, krytyczny wobec wielu zjawisk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka