System JA - ponownie szlagier niemieckiego eksportu ?

Metody rabowania dzieci rodzicom przez Jugendamty 1. Tradycja, tzn. dlaczego powstaly Jugendamty (JA): Kontrola polityczna rodziny w ramach ekspansji Niemiec i pilnowania niemieckich interesow Jugendamty sa organizacjami o niechlubnym pochodzeniu i po smierci ich przywodcy, najpozniej w roku 1945, powinny byc zlikwidowane. Jugendamty w ramach selekcji rasowej oraz uzupelniania przyrostu naturalnego uprowadzily i zgermanizowaly ok. 160 000 - 250 000 polskich dzieci, pomijamy tutaj dzieci z Lebesborn, gdzie prowadzona byla planowa reprodukcja gatunku niemieckiego. W miejscu selekcji tych dzieci w Lodzi, ul. Piotrkowska 113, istnieje tablica pamiatkowa. Polskie dzieci, ktore pomimo tortur nie chcialy zostac Niemcami, zabijano w specjalnym Dzieciecym Obozie Koncentracyjnym dla dzieci polskich na terenie Lodz - Baluty. 2. Dlaczego Jugendamty po wojne nie zostaly zliwkidowane? 2.1. Niemiecka Republika „Demokratyczna” Kontrola polityczna obywateli przez kontrole polityczna rodziny i srodek represji wobec rodziny Po wojnie pani Margot Hoenecker przejela przywodcza role spalonego Wodza Narodu i rzadzila dzialalnoscia Jugendamtow w DDR w celu represjonowania opozycjonistow przy pomocy perfidnej metody rabunku dzieci i wychowania ich na czystych komunistow w duchu absolutnej lojalnosci bezpiece i partii. To partia miala zastapic rodzicow, dlatego dzieci te rabowano wychowywujac je w nienawisci do wlasnych rodzicow. 2.2. Republika Federalna Niemiec Koniecznosc uzupelnienia ludzkich stat wojennych narodu niemieckiego - dbanie o niemieckie interesy – uzupelnienie strat wojennych narodu niemieckiego, oraz pozniej koniecznosc kontroli politycznej rodziny, w celu zachowania niemieckiego gatunku i strach przed dominacja kultur emigrantow w Niemczech. O niemieckie interesy zadbano równiez w RFN, gdzie Jugendamty (JA) kontynuowaly dzialalnosc - do roku 1956 byly one pod kontrola policji (Ministerstwo Spraw Wewnetrznych), gdzie zatuszowano tozsamosc uprowadzonych dzieci poprzez kilkukrotna zmiane nazwiska i sprezentowanie tych dzieci Bauerom (chlopom) jako sile robocza, zamiast poprzez Czerwony Krzyz przywrocic polskim dzieciom ich ojczyzne, ich polska tozsamosc oraz ich rodziny, o ile nie zostaly one wymordowane. Po 1956 JA pozostaly bez nadzoru ministerstwa, policji oraz bez kontroli panstwa i sa nadal bez jakiejkolwiek kontroli, bo po zjednoczeniu Niemiec i ucieczce Pani Margot Hoenecker nie podlegaja nikomu oprocz lokalnych politykow wszystkich partii w tym NPD (majacej obecnie swoja reprezentacje w lokalnych parlamentach niemieckich). Lokalni politycy reaktywuja dzialalnosc Jugendamtow bez kontroli ministerialnej i to w wysublimowanym stylu za pomoca retorycznej, politycznej perwersji jezyka. Teraz nazywa sie to „Pomoc mlodziezy” (Jugendhilfe), ale ta pomoc jest zorganizowana przedsiebiorczo i musi przynosic zyski. Tutaj dopiero odkrywa sie prawdziwe oblicze Jugendamtow i wielkich oredownikow - dzisiejszych niemieckich elit politycznych i intelektualnych i ich polskich "przyjaciol". 3. Komercjalna organizacja nadzoru politycznego mlodziezy i rodziny Finansowanie niemieckich interesow dzisiaj Dyskryminacja i urzedowy rabunek mienia sa latwiejsze do przeprowadzenia gdy znajdzie sie slaba grupe spoleczna, bez praw mniejszosci, ktorej dyskryminowanie nie wzbudzi fali protestow, a nawet znajdzie poparcie czesci spoleczenstwa. Taka grupa w Niemczech byli Zydzi przed wojna i w czasie wojny. Rabowano im mienie i zabijano wszystkich ewentualnych spadkobiercow, a pozniej byli to Polacy. W dzisiejszych Niemczech zauwazono blad tamtego postepowania. Przyjazn polsko-niemiecka Gdy Polakowi zabroni sie w Niemczech mowic po polsku z wlasnymi dziecmi, to nawet najwieksi niemieccy przyjaciele Polakow, tacy jak pan redaktor Thomas Urban nie skrytykuja tego, tylko intepretuja ten stan bezprawia jako prawo niemieckie i krytykuja doniesienia polskiej prasy na ten temat jako przesadzone. Inni przyjaciele Polakow, równiez politycy, na przyklad pani prof. dr Gesine Schwan, Prezydent Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odra lub pani Minister Sprawiedliwosci, Brigitte Zypries uznaja nawet pisemnie sadowe i urzedowe zakazy jezyka polskiego obywatelom polskim jako sluszne, ale tylko wtedy gdy wyda to niemiecki sad lub Jugendamt – retoryczna, polityczna perwersja jezyka (!). Jak zarobic na dzieciach i zniszczyc rodzine? Tutaj wazny jest aspekt finansowy dzialalnosci Jugendamtow. Dziecko polskie porwane i internowane przez Jugendamt zostaje umieszczone w jednym z wielu tajnych osrodkow np. pod protekcja wioski SOS lub w wioskach dzieciecych na terenie Niemiec albo w niemieckich rodzinach zastepczych. A osrodki te i niemieckie rodziny zastepcze finansowane sa m.in. przez polskich rodzicow. Za internowanie wlasnego dziecka placa rodzice polscy od 2000 do 3000 Euro miesiecznie, najpozniej po miesiacu od czasu internowania, a jezeli nie sa w stanie placic, to zajmuje sie im i licytuje mienie. Jezeli nie posiadaja mienia, to zadluzenie rosnie wraz z odsetkami przez nastepne 30 lat. Tam, gdzie dziadkowie posiadaja majatki, oplaty za internowanie wnukow bywaja tez egzekwowane z ich renty. Oznacza to celowe, finansowe niszczenie rodziny poprzez placenie horrendalnie zawyzonej sumy 2000 - 3000 Euro miesiecznie za internowanie dziecka i wychowywanie u obcych ludzi, podczas gdy rodzinie niemieckiej z jednym dzieckiem wystarcza 1000 Euro - w przypadku rodziny otrzymujacej zasilek dla bezrobotnych. Jaki zysk przynosi Jugendamtom proces umierania dziecka pod ich kontrola? Tutaj, w dzisiejszych Niemczech nie rabuje sie juz majatku jako jednorazowej oplaty za umieranie (jak za czasow wodza Jugendamtow), tylko skalkulowany jest wiekszy zysk w dozywotnich ratach, skazujac jednoczesnie niewyplacalnych rodzicow pracujacych w ramach polniewolniczego systemu pracy przymusowej za pensje 1 (jeden) Euro na godzine. Polniewolniczy system pracy za 1 Euro na godzine, mieszkanie i opieke lekarska zostal wymyslony tradycyjnie przez sadownie prawomocnie skazanego kryminaliste i oszusta i nosi dumnie jego nazwisko „Harz 4”. W tym momencie latwiej jest zrozumiec rowniez dzialalnosc Jugendamtow. Dlaczego dziecko ma umierac pod opieka rodzicow (informacja o tym w licznych artykulach prasowych, np. polska rodzina Nyksów), gdy Jugendamt moze za proces umierania zarobic 3000 Euro miesiecznie. System ten przynosi spodziewane efekty, dlatego jest przez Niemcow - ich tak zwane charytatywne organizacje - rozbudowywany na terenie Polski, nie z powodu milosci do dzieci, ale z powodow finansowych oraz bezbronnosci polskich dzieci i ich rodzicow. 4. Jak ma sie dzialalnosc niemieckich Jugednamtow do miedzynarodowej Unii Europejskiej? Jak to mozliwe, kiedy sa (miedzynarodowe) sady? To, ze Jugendamty nie respektuja wyrokow sadow, których obowiazkiem jest jako minimum nakazac umozliwienie widywania dziecka, jest efektem przywiazania do tradycji z czasow gdy prawem byli Hitler i Honecker. Nawet wyroki Europejskiego Trybunalu Praw Czowieka w Strasburgu potwierdzajace lamanie praw dzieci i rodzicow nie sa uznawane w Niemczech na skutek bezkarnosci, samowoli i samowladztwa Jugendamtow, tzn. niemieckich, lokalnych politykow. W polskiej Konstytucji zagwarantowane i zapisane sa prawa dziecka jako kontynuacja tradycji polskiego lekarza, Janusza Korczaka oraz tradycji Polakow, którzy sa inicjatorami Konwencji Praw Dziecka. Konwencja Praw Dziecka zostala ustanowiona dokladnie w 20-sta rocznice wniesienia jej projektu przez polska delegacje do ONZ azeby w ten dzien uczcic jej inicjatorow. Byla ona blokowana m.in. przez Niemcy i tak jest do dzisiaj. W Niemczech prawa dziecka nie sa wpisane do Konstytucji, Konwencja Praw Dziecka zostala tylko czesciowo ratyfikowana, poniewaz prawa dzieci obywateli zagranicznych zostaly z tej Konwencji przez Niemcy wylaczone (Vorbehalt). Dzieci innego niz niemieckie pochodzenia maja wiec jedynie szanse, zeby byc traktowane wedlug Konwencji wtedy, gdy Jugendamt przejmie nad nimi kontrole polityczna i prawa rodzicielskie (jako 1-ego rodzica z urzedu), nie przejmujac jakiejkolwiek odpowiedzialnosci, czyli jezeli dziecko zostanie potraktowane jako dziecko niemieckie – co jednoczesnie oznacza celowe narzucenie dziecku niemieckiej tozsamosci, nawet, jezeli mogloby to spowodowac jego smierc. 5. Jak z „pomoca” dziecka zabrac je wlasnym rodzicom? Dzieci uprowadzone przez Jugendamty juz po kilku miesiacach nie chca widziec swoich rodzicow, a czesto wrecz ich nienawidza. Sprawdzone metody psychologicznej obrobki dzieci przez Jugendamty siegaja czasow II Wojny Swiatowej. Metody te sa udokumentowane w aktach sadowych oraz w aktach Jugendamtow, przez zeznania swiadkow (samych dzieci) oraz przez media. Celem jest wywolanie reakcji strachu u dziecka poprzez propagowanie i wdrazanie dyskryminacji polskosci poprzez: -kontakt pod nadzorem (traktowanie polskiego rodzica jak bestii – i pokazywanie tego dziecku); -zakaz uzywania j. polskiego – przez to pokazywanie nizszosci j. polskiego (kultury polskiej) i polskiego rodzica; -zakaz wyjazdu dziecka (na wakacje, w odwiedziny do polskiej rodziny, itd.) do Polski; -wmawianie dziecku, ze polski rodzic jest kryminalista, bo chce uprowadzic je do Polski (przez to wpajanie dziecku, ze Polska nie jest jego (druga) ojczyzna, a wrecz przeciwnie jakims niecywilizowanym krajem - tym samym staje sie krajem gorszym wobec Deutsche Leitkultur (niemiecka kultura przewodnia/kraj przewodnia); -wmawianie dziecku nieistniejacej choroby psychicznej polskiego rodzica; aby wzmocnic to wrazenie standartowo rodzicow kieruje sie na konsultacje psychiatryczna; -wypytywanie dziecka, dlaczego w ogole chce widywac polskiego rodzica (i polska rodzine), jechac do Polski czy uczyc sie polskiego; -zmuszanie dziecka do pojscia na dodatkowe zajecia np. sportwe, na dodatkowe plywanie lub przekonywanie, ze musi byc do wieczora pod opieka szkoly (lub innych) bo to jest wazniejsze od widzenia z polskim rodzicem; -wmawianie, ze polski rodzic tak naprawde nic chce widziec dziecka lub nie ma czasu dla niego; -wmawianie dziecku, ze polski rodzic nie powinien telefonowac, bo przeszkadza w waznych zajeciach lub za czesto dzwoni; -ukrywanie psychicznego i fizycznego maltretowania dzieci; -wmawianie dziecku (wszelkimi sposobami) koniecznosci jego izolacji od polskich rodzicow; Te niemieckie metody wychowawcze panstwa opiekunczego prowadza do rozbudowywania totalitarnej kontroli rodziny i juz w tej chwili niemieccy przedstawiciele JA sa aktywni w Polsce i w innych krajach europejskich; celem ich dzialan jest wprowadzenie systemu Jugendamtow jako artykulu eksportowego. Ponadto ich wspolpraca z osrodkami opiekunczymi i adopcyjnymi w Polsce i innych krajach Europy ma prowadzic do uzupelnienia niedoborow demograficznych w Niemczech poprzez posrednictwo w adopcji dzieci zagranicznych i przeksztalcanie ich w obywateli niemieckich pod kontrola politykow zwiazanych z JA. P.S.: Z powodow technicznych (czasowa niemozliwosc edycji i wykasowania) tekst ten w stanie surowym i z tego powodu nieczytelny zostal dopiero teraz edytowany i ponownie umieszczony w wersji ostatecznej (bez znakow polskich, ktore uniemozliwialy edycje wersji pierwotnej).