Około 30% statków obsługiwanych w portach Gdyni i Gdańska to niewielkie jednostki, dokładnie takie, jakie może obsłużyć port w Elblągu.
W roku 2021 w Porcie Gdynia przeładowano 26692 tys. ton, a Porcie Gdańsk 53200 tys. ton, a zatem łącznie ok. 80 milionów ton (dane z portalu www.port.gdynia.pl oraz www.portgdansk.pl) Około 30% statków obsługiwanych w portach Gdyni i Gdańska to niewielkie jednostki, dokładnie takie, jakie może obsłużyć port w Elblągu.
Rzecz w tym, że owe małe jednostki przewiozły ledwo 3% całego strumienia towarów czyli niewiele ponad 2 mln ton.
Przypomnijmy: tor wodny biegnący przez Przekop, Zalew Wiślany i rzekę Elbląg ma mieć głębokość 5 m, a śluza ma 25 m szerokości i ponad 200 m długości. Dopuszczalne zanurzenie ma wynosić 4.5 m.
Warto przypomnieć, że w latach 2010-2013 port elbląski został zmodernizowany, a jego teoretyczne zdolności przeładunkowe wynoszą 2 mln ton rocznie. Są one wykorzystywane w niewielkim stopniu. Rekordowe wyniki osiągnięto jeszcze przed przebudową, w roku 1997, gdy przeładowano łącznie 641,3 tys ton.
Port w Elblągu ma zatem potencjał, aby „uwolnić” porty Trójmiasta od co najmniej 20-30% ruchu małych statków i samemu przejąć nawet 2 mln ton ładunków (stanowi to połowę obrotów portu w Szczecinie). Skierowanie małych, przeważnie drobnicowców, do Elbląga pozwoli Gdyni i Gdańskowi obsłużyć więcej większych statków i to bez żadnych dodatkowych inwestycji.
Elbląg ma jeszcze jeden atut: wielki elewator zbożowy o pojemności 14 tys. metrów sześciennych.
Jakie konkretnie jednostki mogłyby zawinąć do Elbląga?
Można się tego dowiedzieć z portalu www.port.gdynia.pl w zakładce "Statki w porcie", gdzie podawane są informacje o Porcie Gdynia i dwu portach gdańskich: Północnym i Nowym Porcie.
Wedle stanu z 22 lipca 2022 stały tam takie giganty jak kontenerowwiec "GSL TRIPOLI" (12 m zanurzenia i niemal 300m długości), "New Prestige" o długości 229m i zanurzeniu 15 m albo długi na 250m i szeroki na 44m zbiornikowiec "Seamusic". Oczywiście nie ma mowy, żeby takie olbrzymy pokonały przekop Mierzei Wiślanej.
Można jednak zauważyć znaczną liczbę innych statków.
Na przykład "Rignator", pływający pod banderą norweską, ma 79m długości i 14m szerokości, zaś zanurzenie 3,8m. Statek przewozi zboże, nie ma problemu aby pokonał kanał na Mierzei Wiślanej.
Albo oznaczony egzotyczną banderą St Vincent & Grenadines drobnicowiec "INGEBORG PILOT", mający 88m długości, 11m szerokości i 3,4 m zanurzenia.
Podobne parametry ma "BRIGITTE F" przynależący do wysp Antigua i Barbuda.
Jest też chemikaliowiec "SCANBIO ORATECA" należący do Danii,
albo o zbliżonej wielkości niderlandzki drobnicowiec "NORDIC ERIKA "
Niedaleko stoi gość z Norwegii "FEED RANA" – też mógłby zawitać do Elbląga.
Podobnie cypryjski drobnicowiec "FRANCISCA " czy jego "kolega" "RIX BAY".
Nieopodal przeładowywany jest "WILSON HAWK", drobnicowiec z Barbados.
Zaraz obok "HUNTETAL" pływający pod flagą wysp Antigua i Barbuda.
Tankowiec chemiczny "KEY STAR" z Cypru też mógłby zmieścić się w Przekopie.
Nie miałby z tym problemu holenderski "EEMS TRANSPORTER", ani cypryjski "DALSLAND",
czy też duński "DANICA VIOLET".
Przerywam tę – być może nużącą – wyliczankę. Każdy może sprawdzic sobie sam dane statków na stronie www.vesselfinder.com lub www.marinetraffic.com.
Budowa przekopu przez Mierzeję Wiślaną jest jak odkorkowanie butelki, która stanowi odcięty od morza Zalew Wiślany i port w Elblągu.
Trzeba jednak pamiętać, że nie wystarczy sam Przekop, którego otwarcie jest planowane symbolicznie na 17 września. Należy jeszcze pogłebić tor wodny przez Zalew i rzekę Elbląg, co potrwa jeszcze rok. Na razie trasę Port Elbląg – Port Nowy Świat – wybudowany na Przekopie mogą pokonać barki rzeczne o zanurzeniu do 2,5 m. Ale też trałowce Marynarki Wojennej projektu 207 typu "Gopło", mające zanurzenie 1,73m. Przydadzą się podczas pogłębiania toru wodnego.
