Pytanie może i przedyskutowane wiele razy jednak ciągle na czasie. Właśnie dziś chińskie władze rozpędziły manifestację nawołującą do demokratycznych zmian. Zatrzymano ponad 100 osób, głównego organizatora uratowała jedynie obecność dziennikarzy. Rozumiem, że Światem rządzi ekonomia jednak gdzieś chyba powinny być granice. W którymś momencie pieniądz powinien ustąpić człowiekowi. Przecież gdyby nie człowiek i jego praca to nie byłoby nic. Pytam się więc, gdzie są te wielkie światowe organizacje broniące praw człowieka ? Jak w Holandii ktoś kogoś nazwie pedałem to zaraz pojawia się cała armia broniących go działaczy. Jednocześnie w Chinach czy Białorusi mordowani są obywatele pragnący wolności. Czy naprawdę świat stracił z oczu człowieka i widzi tylko pieniądz? Wiem, że to może brzmi jak jakaś teoretyczna dysputa, jednak to wszystko dzieje się naprawdę! Ludzie walczą o wolność i płacą za to życiem. Wielkie mocarstwa niby są po ich stronie równolegle robiąc interesy z ich oprawcami. Taką chorą sytuacje mogą już zmienić tylko ludzie, a raczej całe narody. Obywatele państw demokratycznych powinni jasno powiedzieć swoim przedstawicielom, że na to więcej ich zgody nie będzie. Należy bojkotować produkty wyprodukowane w krajach nieprzestrzegających praw człowieka. Może to spowoduje pewną refleksję nad aktualnym stanem rzeczy. Wiem, że jest to trudne i często wymagające pewnych poświęceń. Jednak chyba warto wybrać koszule wyprodukowaną w Polsce i zapłacić za nią 70zł niż tańszą chińską i przyczyniać się do wyzyskiwania takich samych ludzi jak my.
