Przychodzi ten najcenniejszy czas mej pracy, jakby jej podsumowanie. W zasadzie wystarczyłoby dwie linijki zapisu jedno zdanie i sprawa załatwiona. Ale czy było by to zrozumiałe?
Szykujecie się emocjonalnie, bo nie fizycznie na zawieruchę, po której naprawdę będzie ciężko na tym świecie. Cała ta wielka głupawa filozofia tej planety runie u podstaw. Człowiek dojrzy z bliska, a nie z daleka, jaki jest pusty, jaki marny, jaki mały. Ze sam jest na poziomie niemal robaka absolutnie bezsilny a w swych betonowych schronach zgrywał geniusza siłacza z gwiazd. Z nikąd wsparcia, z nikąd pomocy. Nawet współ bracia w rozumie okażą się w tej chwili prawdy bardzo nie przydatnymi matołami. Umieją przewracać karty książek, ale nic, po zatem. A jak zrzucą ze siebie ubranie okażą się pod nim cherlawymi, chuderlawymi wymoczkami. Nic tylko lęgnąć i płakać.
Wystarczy kilka godzin, aby cała ta zakichana buta filozoficzna ludzkości legła na setki lat w gruzach. Aby w jednej chwili ujawniła ilość bezużytecznych ludzkich niedojd, bez celów bez środków bez nadziei. Stojących jeden obok drugiego i patrzących się beznamiętnie pustym wzrokiem w nieokreśloną dal. I w ciągu kilku minut zamieniające się w solno-kryształowe posągi.
Mamy całe szeregi różnych wieszczów i jasnowidzących. No i cóż tego ze mamy. Oni robią nas w kocie jajo, łżą ile się i jak da, czy też głoszą prawdę?
Ale jaką prawdę i skąd to wiedzą? Jeśli z przyszłości to znak ze wszystko jest nagrane i ukartowane, będąc od górnie sterowane. Nie ma wiec potrzeby się wysilać, bo i tak tona na marne.
Jednak, jeśli wiedza swą maja z przeszłości, bo już to się tak raz czy dwa odbyło a pochodzi ona z pamięci innych intelektów humanoidalnych będącymi przed nami i doświadczających to, co my mamy doświadczyć za niedługo, to inna bajka i bardziej nadziei nie płonna sprawa.
Pytanie istotne - gdzie jest dowód bezpośredni czy pośredni w sprawie i w temacie?
Jeden hm-wątpliwym dowodem, ale pogardzić nim nie należałoby, dwa już były było by lux, a trzy? Bosko – to pewniak.
Drugi warunek sprawdzalności to taki, że te dowody powinny być oddalone od siebie i wzajemnie się nie łączące a ani miejscowo ani czasowo. Powinny być i rozłączne i rozdzielone nie wpływać na siebie.
A wiec przekazy historyczne, archeologiczne, kulturowe, czy w postaci lub rodzaju podań, przekazów ustnych czy spisanych.
Takim miejscem jest Hai-aj i Luz czyli Beit el.
Ale nie łączcie tego z żydostwem czy Izraelem, bo to najezdczy, barbarzyńcy, obcy sterowani raiderowcy nie mający z tamtymi miejscami historycznymi nic do rzeczy. To okupant a jak się również okaże kłamca historyczny.....
Ogólnie już wiemy, jakie kierunki i zasady nas obowiązują. Więc gdzie jest ten Haj- aj. Owe słynne Aj?
Gdzie on - ono leży?
Zaglądam Ci ja do historycznych annałów a tam walca? Same historyczne kity i pierdoły. Bzdury, jakich mało, kit, miejsca i opisy, których w ogóle nie ma fizyczne. Ale co zdumiewające jeden za drugim autor przyrzeka przysięga ze to w tym miejscu. Ż to tu ze to Aj. Ja się patrzę rozglądam oczy i umysł wysilam a to zakłamana zafałszowana lipa. Później okazało się ze nie tylko ja sam taką drogę przebyłem ze było więcej autorów jak ja frustrowanych, zwiedzionych nierzetelnością i kłamstwem oczywistym, ale nikt na to nie zwracał uwagi, bo naiwniaki wierzyli, wiec starczy a poza wiarą do niczego im nie było to nikomu potrzebne.
Lokalizacja Aj.
Przez setki lat naukowcy twardo i nie ustępliwie głosili, że wieś Beitin, leząca północnej części Jerozolimy, jest miejscem biblijnego Bethel. Czyli wcześniejszego Luz.
Każde wystąpienie przeciw było traktowane jako niczym nie uzasadnia napaść na jednoznaczną wartości nauki. A w pogardę szedł amator, który odważył głowie swą unieść wyżej niż profesorski zydel.
Z Biblijnych wpisów wiemy ze, Aj miało być miastem bliźniaczym do Bethel podobnym.
Wiec, dlaczego kłamliwie tłumaczą, i glosża wszem że Aj to ruina – gruzowisko?
Jedli wiec biblia zaświadcza ze Ai było bliźniacze do Bethel jako miasto satelita o zut beretem, a Beitel nigdy nie zostało ani zdobyte ani spalone. Ani nigdy nie zdobyto ołtarza, Jeroboama w Luz – Bethel. To, co zaświadczą kłamliwie?
Jozue maił zdobyć Aj i go spalić i zniszczyć, a jak miał to dokonać skoro Bethel stoi do dziś całe i nie naruszone nie spalone nie zburzone?
Kolejne kłamstwo biblijne żydów?
Cofnijmy się wiec do Jerycha, bo każdy zna te historię chyba co najmniej o niej słyszał tak nam wrąbali to w umysł.
Każdy wie ze były trąby Jerychońskie ze 7 razy okrążali Jerycho w procesji przez siedem dni i mury runęły a woje Jozuego mogły po zdradzie ladacznicy zdobyć Jerycho.
Ale moi drodzy naukowcy ryją od lat ziemie w okuł Jerycha i za gwoździa niema tam nawet opłotka opasującego stare starożytne Jerycho i żadnego kamienia na mur lub bramę.
To, co zdobywał Jozue ze swą armią?
Kolejny kant i lipa Biblijna i fałsz pisarzy? Kolejne miejsce oszukańczego kultu? Jeśli wiec Jerycho i było małą osadą, bez warownych murów i ostrokołów. To może nie było żadnego Boga i żadnego anioła, który miał do walki prowadzić na fortece, Jerycho armie Boga z wojami Jozuego.
Albo Jozue zdobywał coś, o czym bladego pojęcia nie mamy i nie wiadomo gdzie. Ale nie Jerycho.
Bo współczesne Jerycho z historycznych okresów nie ma murów zwalonych, bo ich nie ma fizycznie. Nie ma spalonego niczego, niema zrujnowanego czy zniszczonego przez rozbicie czy dewastacji kamienia.
Po prostu kłamstwo, jakich w biblii nie mało.
No wiec kukam ci ja w miejsce zwane Ai i szczane do podłogo opada. No nie, coś tu mocno nie halo, o cholera, no tak, biorę biblii do łapy patrzę oczy przecieram, biorę opracowani naukowe nie ma inaczej to tu gdzie patrzę....
No jakt o pytam sam si9ebie -
Gdzie tu Aj? Gdzie jest "góra" na wschód od Beitin, o której mowa w Księdze Rodzaju 12: 8?
Niema?
No jak wyparowała zniwelowali skosili,rozebrali? Plaski grunt kamieni kupa a góry jak nie było tak nie ma.......
Cholera góra jest cenna, Biblia zapisana jest stwierdzeniem, że Jakub przecie budował ołtarz na niej dla swego Boga? No to plipa z tym, Jakubem i jego drabinką? A spał pod górą oparty na kamieniu wiec, co kolejne kłamstwo?
No kamień może zniknąć, ale góra? Taka ze trzy piramidy z Giza by połknęła w sobie, dała ciała?
W pobliskim Bethin nie ma śladu świątyni Jeroboama. Ani murku świątyni ani kamienia ani ołtarza ani cholera niczego.
Dlaczego nie ma śladu Aj, o którym jest mowa wprost w Jozue 08/07, gdzie stwierdza się że Aj leży na wschód od Beitin?
Gdzie Aj? – Wyparowało?
Gdzie jest dolina n północ od Ai? – Nie ma.
Gdzie jest dolina na południe od Ai? – Nie ma
Gdzie jest druga góra skoro maja być doliny też zniwelowane oskubane wyparowane?
Gdzie jest przejście pomiędzy szczytami gór, którędy mieli wiać woje Jozuego w pierwszym ataku na Ai? – Nie ma?
W samym Betel jak okiem patrzeć nie ma nigdzie wysokiego miejsca zwanego Ras et-Tahuneh. Miejsca, na którym miał stać złoty cielec i świątynia. Niema cielca, nie ma wyniesienia, nie ma kimania, ani na ani pod świątynie.
No cholera, co to za Betel a co to za Aj. Co to za lipa i jaki brednie jakie bzdury jakie opracowania.
A gdzie woje Jozuego się chowali, w norach pod ziemią? Skoro zapisane ze ukrył je na górze?
Gdzie dolina Ajjalonie prowadząca do Ramallah. Ta jakby nie było naturalna linia geologicznego podziału na południe od Beitin.i Aj?
Możemy śmiało stwierdzić zakładając, że ”Bethel” powinno być ulokowane jako miasto graniczne położone na naturalnym geologicznym podziale na północ i południe tak zwanej szczytowej – kalenicy - i rozgrodzone dolinami ze wschodu doliną Ajjolon a z zachodu doliną Suwein .
Z tego wynika ze, Aj było i miejscem mieszkalnym jako satelitarne miasto Betel i jednocześnie za naturalnym podziale górniczo-geologicznym kamieniołomem gdzie wykonywano swego czasu kamienie milowe. I duże i drogie.
Czy mogło wiec być obok Jerozolimy? .......... Nigdy w życiu.
Zapytacie, dla czego?
Bo do Jerozolimy biegły trzy rzymskie drogi. Pierwsze dwie od Bireh do Nablus i jedna przez Ai ... (Luz) - Betel, tyle ze w górach a Jerozolima nie leży w górach na szczytach czy przełęczach granicznych. Jak miasto graniczne Luz czyli Betel i Aj.
Tak naprawdę i uczciwie to miasto Luz nie nazywało się LUZ, ale LUZA, skrócono je dla łatwiejszej wymowy bez akcentowania.
Wiemy wiec jedno – naukowe czy nie naukowe rozważania o obecności Ai i Betel jako części Jerozolimy lub jej posiadłości pomiędzy słomę z butów można sobie wsadzić.
Pytanie jak zlazłem - odszukałem Aj, i zlokalizowałem na mapie, skoro tyle kłamstwa, zmysłeń i nieprawdziwosci zawierają przekazy wydawac sie żetelne i prawdziwe?
Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
