Pobudzony poniższym tematem Pana Witolda Gadowskiego pod tytułem „Niewinny eksperymencik” , zacząłem pisać odpowiedź jednak przerodziła się ona w osobny temat.
Załóżmy, że dzisiejszą rzeczywistością społeczną sterują specjaliści od reklamy. Wiem założenie jest nieco karkołomne, ale dla potrzeb małego namysłu uprośćmy rzeczywistość, tak jak chcą tego „nowocześni politycy”.
Jeśli więc tak spojrzymy na naszą realność, to warto przypomnieć sobie kilka podstawowych zasad reklamy. Wiedza uświadomiona jest bowiem dobrą receptą na pobudzenie systemu immunologicznego naszej świadomości.
http://wgadowski.salon24.pl/272852,niewinny-eksperymencik#comment_3889176
Wato tutaj sięgnąć do podstaw, mianowicie z jaką materią maja do czynienia inżynierowie dusz. Otóż eksperyment Millgrama dowodzi powszechnej bezwolności społeczeństwa. Można ją szacować procentowo, podobnie jak zdolność do rozumienia przekazu, na ok. 95% populacji. W takim razie propaganda nie tylko jest to obecnie głównym mechanizmem wpływu, ale wręcz demokracja została stworzona w oparciu o wiedzę nt. tak dużej większości ludzi bezwolnych.
Mechanizm manipulacji polega na dwóch rodzajach informacji. Jest to informacja nie skuteczna, ta jednostkowa, nie wyjaśniana, nie rozwijana, nie dowołująca się do emocji. Oraz informacja skuteczna będąca zaprzeczeniem cech informacji nieskutecznej.
W eksperymencie Millgrama było to poinformowanie osoby badanej, że w każdej chwili może zakończyć działania a i tak zapłacą jej tę samą stawkę. Była to informacja nieskuteczna.
Natomiast informacją skuteczną okazała się cała aranżacja eksperymentu, ogłoszenie, zgłoszenie swego udziału, zgoda na wzięcie udziału, powaga sytuacji, polecenia autorytetu. Co spowodowało skłonienie uczestników do (w ich mniemaniu) ciężkiego rażenia przez nich prądem (do śmierci włącznie) nie widzianych (tylko słyszanych) ofiar.
Słowem w mediach (jak u Millgrama) informacja w miarę pełna, na tyle aby nikt nie twierdził, że z czegoś robi się tajemnicę. Jednak wyraźny podział na informację skuteczną i nieskuteczną, powoduje że opinia publiczna jest wyraźnie kształtowana tą informacją faktycznie wpływającą.
W ten sposób nie ma spisku, tylko skąd bierze się ta wyraźna jednostronność medialnego przekazu? Właśnie z wpływania na opinię publiczną informacją skuteczną. Ale kudy społeczeństwu do rozumienia takich niuansów.
Co zaś do PiS, PO i innych, to autentyczni są tylko ci co ujawniają mechanizmy okłamywania społeczeństwa, nie zaś poszczególne kłamstwa. Jeżeli milczą w tej głównej kwestii to zwyczajnie, nie rozumieją jej lub biorą w nim udział.
Informacja skuteczna jest podobna w głównych mediach. Linia podziału przebiega tu wg zdolności rozumienia odbiorców do których medium jest zaadresowane. Czyli GW ma (posłużę się tym ohydnym określeniem) inną „narrację” niż Nasz Dziennik. Siłą rzeczy w Naszym Dzienniku można pisać szerzej o sprawach niewygodnych bo i tak w tym środowisku jest to informacja nieskuteczna.
Na koniec oczywisty przykład informacji skutecznej „Tragedia Smoleńska”, pchana, odgrzewana, z wyraźnie wyreżyserowanym przekazem ze stopniowym podsycaniem płomienia, kiedy przygasa.
Zaś informacja nieskuteczna to tajemnicze aresztowanie prywatnego detektywa Jerzego Godlewskiego pomagającego rodzinie Olewników, którego prokuratura wzywa w innej sprawie a aresztuje w innej. Po czym „W ciągu pierwszych dni odsiadki, detektyw doznał gwałtownych uszkodzeń ciała. Według oficjalnej wersji, boleśnie potknął się i upadł. W wyniku tej sytuacji, przewieziono go do szpitala więziennego w Krakowie. Tam podano mu leki, po których stan jego zdrowia jeszcze się pogorszył. Detektyw - zamiast odzyskać zdrowie - ciężko zachorował i od dwóch tygodni nie może dojść do siebie. To o tyle zaskakujące, że wcześniej Godlewski cieszył się doskonałym zdrowiem i udanym życiem rodzinnym.”
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajemnicze-problemy-detektywa-olewnikow,1,4153957,wiadomosc.html
Inne tematy w dziale Polityka
