Czy muzyka jest poważna czy niepoważna?
Przecież kompozytorzy z dawnych czasów- to byli twórcy POP. Pisali utwory na zamówienie- z różnych okazji.. Bardziej poważnych i mniej..
Dla mnie podział na muzykę "poważną" i "niepoważną" jest czymś dziwnym..
Przecież muzyka jest albo DOBRA albo ZŁA.. Dobra to ta która trafia człowieka w serducho- a zła to ta co nie wywołuje żadnej reakcji..
Czy można powiedzieć że ci "umarli" -termin od Franka Zappy- pisali muzykę LEPSZĄ od tego co pisano po nich? Osobiście uważam że NIE.
W 20 wieku- mieliśmy przecież sporo kompozytorów których dzieła - dorównują siłą rażenia poprzednikom..
Wiem że dla kogoś to może brzmieć jak herezja- ale dla mnie temat Komedy- ma taką samą siłe jak temat z Bacha czy Vivaldiego..
Jak już czytelnicy mogli się zorientowac jestem człowiekiem z bardzo eklektycznym gustem.. Co widać po zawartości playera chociażby..
Ostatnio słuchałem sobie Wariacji Goldbergowskich Bacha- w wykonaniu Goulda- i znalazłem tam to samo co znajduję w Kind Of Blue -Davisa czy Achtung Baby U2.
Myślę że niepotrzebnie wokół muzyki z dawniejszych czasów- robi sie napuszoną atmosferę ,to jej nie służy.. Przecież w kawałkach Bacha, Beethovena, Chopina- tkwi ta sama siła co w utworach z jazzu, rocka, czy popu..
W każdym razie ja tak to odbieram..
Inne tematy w dziale Kultura