Napisy sobie do filmu zrobiłem. Można obejrzeć pod linkiem: https://vimeo.com/841969918
O czym jest ten film? Jak sama nazwa wskazuje, o lokalności; a właściwie o tym, co nazywa się po angielsku "localization", a co na polski przekłada się (raczej, aby uniknąć konfuzji) jako lokalizm.
Lokalizm to bardzo prosta doktryna społeczna, zakładająca, że najbardziej realną wspólnotą ze wszystkich wspólnot jest nie co innego, jak wspólnota miejsca; fizycznego miejsca naszej egzystencji. Ale nie byle jakiego miejsca, czy też miejsca wyznaczanego przez prawne abstrakcje -- ale takiego, które (powiedzmy) można objąć wyobraźnią, a nawet wzrokiem. Takie właśnie miejsce najmocniej i najskuteczniej łączy ludzi, sprzyja współpracy i dobrze pojętej życzliwości -- ponieważ stanowi konkret; współpracujemy złączeni konkretnym wspólnym celem przetrwania i rozwoju. Dlatego też należy dążyć do tego, aby jak największa część ludzkiego życia była zorganizowana właśnie wokół tego wspólnego miejsca -- wspierać lokalne rolnictwo, lokalny biznes, lokalny handel, nawet lokalne kluby -- sportowe i każde inne, wreszcie: lokalną demokrację, lokalny samo-rząd. Jest to najzdrowsze i najbardziej naturalne dla człowieka, a także (jak pokazują pewne badania statystyczne) najbardziej racjonalne, profitogenne i koszto-oszczędne z ekonomicznego nawet punktu widzenia.
O tym wszystkim jest ten film. I choć on temat raczej wprowadza, niż kończy, i nie stanowi pogłębionej analizy, na pewno na start warto się z nim zapoznać i zainteresować się kwestią budowy społeczeństwa bardziej naturalnego i ludzkiego, która to (dodajmy) wcale nie jest aż tak odległa, jak się wydaje, a raczej: jak nam wmawiają różni "naukowcy" od "nieograniczonego rozwoju rynku", którym jakże zależy, aby nie było między nami (szaraczkami alias przedstawicielami klasy rządzonych) żadnych realnych więzi.
Maciej Sobiech
