Czołg dla znajomego dzieli wojsko. To prezent od wiceministra

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Czchów, miasteczko liczące nieco ponad 2 tysiące mieszkańców, stało się nowym domem dla czołgu T-72A, który jeszcze niedawno znajdował się na stanie Wojska Polskiego. Decyzję o jego przekazaniu podpisał wiceminister obrony Paweł Bejda, a sprzęt trafił do stowarzyszenia założonego przez jego bliskiego współpracownika, generała Jerzego Jankowskiego. Wątpliwości budzą zarówno okoliczności darowizny, jak i sposób transportu wartego setki tysięcy złotych pojazdu.

T-72 w parku w Czchowie

26 sierpnia 2025 r. do małopolskiego Czchowa wjechała wojskowa kolumna – laweta z czterdziestotonowym czołgiem, dźwigi i auta zabezpieczające. Następnego dnia w miejskim parku rozpoczęto rozładunek maszyny, która stała się lokalną atrakcją. T-72 trafił do Czchowskiej Gminnej Wspólnoty Inicjatyw Obywatelskich – stowarzyszenia, które zakładał gen. Jerzy Jankowski, radny z Czchowa i były radca koordynator w MON, uznawany za bliskiego współpracownika wiceministra Bejdy - ujawnia portal Onet. 

Wojsko wyceniło czołg na 46 tys. zł i przekazało go nieodpłatnie, choć rynkowa wartość podobnych pojazdów zaczyna się od kilkuset tysięcy złotych. Niższa wycena oznaczała dla stowarzyszenia uniknięcie wysokiego podatku od darowizny. 


Wojsko zrealizowało transport "prezentu"

Transport czołgu zrealizowała 1. Brygada Logistyczna z Bydgoszczy. MON poinformowało, że całkowity koszt operacji wyniósł 42 tys. zł i objął m.in. paliwo, użycie wojskowej lawety, dźwigów oraz noclegi dla żołnierzy. W przedsięwzięciu brało udział ośmiu wojskowych i sześć jednostek sprzętowych. Oficjalnie transport został włączony w ćwiczenia wojskowe, jednak wojskowi eksperci mówią, że realne koszty mogły być znacznie wyższe.

– Ten czołg mógł służyć do szkolenia rezerwy lub jako cel na poligonie. To wciąż wartościowy sprzęt, który nadaje się do wykorzystania w wojsku – wskazuje jeden z oficerów cytowanych przez Onet. Inni zwracają uwagę, że przy przewozie południowokoreańskich czołgów K2 wojsko korzysta z prywatnych firm i płaci rynkowe stawki, podczas gdy w Czchowie pełne wsparcie zapewniła armia. 


Decyzja Bejdy poruszyło wojskowych

Podstawą formalną była decyzja nr 222/IWsp SZ Ministra Obrony Narodowej z lutego 2025 r., podpisana przez Pawła Bejdę. Wątpliwości budzi fakt, że darowiznę otrzymało stowarzyszenie związane z jego współpracownikiem.

Generał Jankowski po publikacjach w mediach oddał się do dyspozycji ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza, tłumacząc swoją postawę "lokalną wojną polityczną”. Podkreśla jednak, że oskarżenia pod jego adresem są "absurdalne i kłamliwe”. Z wojska nie odszedł, bo obecnie - jak ustalił Onet - przebywa w rezerwie kadrowej w Dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie.  

Według internauty "Służby w akcji" prezent od wiceministra obrony narodowej dla Czchowa oburzył wojskowych. 

"W środowisku wojskowym mocno zagrzmiało. Dlaczego?

1. Oficjalna wartość sprzętu ustalona przez wojsko wyniosła 46 tys. zł, choć realna wartość takiego sprzętu jest znacznie większa.

2. Wojsko odmalowało czołg. Zadbało, żeby ładnie wyglądał.

2. Czołg T‑72 został przetransportowany za darmo do niewielkiego Czchowa (Małopolskie) nocą 26 sierpnia 2025 r., przy użyciu wojskowej lawety, dźwigów i eskorty żołnierzy. Wszystko zorganizowano w ramach "ćwiczenia wojskowego" — transport na koszt podatnika (42 tys. zł)

Po co byłemu współpracownikowi wiceministra Bejdy czołg? Bo ten chciał wesprzeć swojego kolegę w kampanii wyborczej" - czytamy. 


Fot. Czołg T-72A w Czchowie/Facebook @Informator brzeski

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj24 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo