Airbus w walentynki oglosil zakonczenie produkcji modelu A380.
Patriotyczny dyletant lotnictwa alpejskiego znalazl w tym koronny dowod na upadek lewactwa. A380 zasluguje na pewno na lepsza notkie wiec skrobie szybko
Samoloty pasazerskie konstruuje sie na zamowienie linii lotniczych a nie wizje lewackich politykow. Miedzy warunkami rynkowymi czasu zamawiania samolotu do czasu kiedy samolot wchodzi do sluzby mija czesto 10 lub wiecej lat a jeden dzien jak na przyklad 9/11 moze diametralnie zmienic sytuacje na rynku.
A380 powstal by podolac koncepcji hub and spoke. Duzych lotnisk miedzy ktorymi latalyby A380 a dalej pasazerow rozwoziliby A320 i mniejsze jednostki. Staly wzrost liczby pasazerow wskazywal na poczatku 2000 roku ze jest to scenariusz jak najbardziej realny.
By samoloty dobrze sie sprzedawaly trzeba rozsiac dostawcow czesci tak, zeby wszyscy mieli powod zamawiac. Jest to sprawdzona metoda amerykanskiego przemyslu obronnego. Ma ona jednak i swoje wady. Bieda to wszystko ogarnac. Dramatyczne opoznienia A380 i B787 sa tego przykladami.
A380 jak juz polecial podniosl wysoko poprzeczke komfortu pasazerow:
1. Po dluzszej przerwie powrocono do lepszego poziomu presuryzacji kabiny, ten trend bardzo pomogl B787 i A350.
2. W samolocie jest bardzo cicho, nawet w porownaniu do niewiele starszych samolotow jak B-777 czy A330 roznica jest dramatyczna
3. System redukcji odczuwania turbulencji
4. Przestrzen nad glowa. W koncu samolot gdzie mozna siedziec przy oknie, wstac i wyjsc a nie wyczolgac sie.
Na tych trendach skorzystali wszyscy B747-8, A350, B787
Dzisiejsze trendy rynkowe sa takie ze hub and spoke nie zadzialalo, nie ma wystarczajoco wysokiego i stabilnego popytu na podrorze miedzy wielkimi lotniskami mimo usilnej promocji tego trendu przez linie azjatyckie i bliskowschodnie
Program 747 wisi na sznurku AirForce One i slabego ale stabilnego popytu Cargo, kazda czkawka moze go wykonczyc. Airbus ma sie swietnie z portfelem zamowien na A320 i A350 na dlugie lata.
A co do lewackich spekulacji? Coz nie kazdy samolot ma no sobie trotyl ... wszedzie trotyl
