O tym, ze minister Radosław Sikorski racjonalnie wydaje publiczne pieniądze wiadomo od dawna. Minister skrupulatnie ogląda każdą fakturę, dlatego MSZ kupuje wyłącznie tanie meble. Jak poinformowała dwa dni temu Rzeczpospolita, w 2012 rokuMSZ kupił 16 foteli po 13 tys. złbrutto, dziesięć foteli obrotowych po 8,5 tys. zł za sztukę i dodatkowo dwa krzesła, z których każde kosztowało 5,2 tys. zł.
Dzisiaj mamy dalsze informacje o realizacji przez ministra Sikorskiego polityki oszczędnego gospodarowania - MSZ wyda 40 tysięcy dolarów na renowację kamiennego mauzoleum wietnamskiego cesarza Tu Duca z XIX wieku znajdujący się na terenie królewskiego kompleksu w mieście Hue, wpisanego na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Cesarz Tu Duc był najdłużej panującym z wietnamskiej dynastii Nguyen – rządził od 1848 do 1883 roku. Budowa grobowca rozpoczęła się już za jego życia i była tak kosztowna, że w 1866 r. wybuchł z tego powodu otwarty bunt przeciwko władcy. Nic dziwnego więc, ze i renowacja grobowca nie może być tania.
Dziwi tylko jedno – za wschodnią granica Polski, na Białorusi, na Ukrainie rozsypują się zabytki, w nicość obraca się dziedzictwo polskiej kultury, bo brak pieniędzy na ich konserwacje. Na polskich cmentarzach we Lwowie, Tarnopolu, Stanisławowie, Kołomyi zapadają się grobowce zasłużonych Polaków, miejscowe władze przeznaczają te cmentarze do likwidacji gdyż są całkowicie zarośnięte krzewami i drzewami, a polskie MSZ wydaje pieniądze na renowacje grobowca wietnamskiego cesarza.
Ten sposób wydawania publicznego grosza budzi oburzenie, zwłaszcza jeżeli przypomnimy sobie, że w ubiegłym roku Ministerstwo spraw zagranicznych obniżyło poziom finansowania Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, organizacji wspierającej Polaków żyjących na Kresach.
Kolejna sprawa to polskie cmentarze wojenne na Zachodzie – we Włoszech, w Holandii, w Wielkiej Brytanii, nad którymi opiekę sprawuje Rada Ochrony Pamięci. Walk i Męczeństwa. Na stronie internetowej ROPWiM możemy przeczytać, że drugi etap prac renowacyjnych na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino nie został zrealizowany ze względu na brak pieniędzy. Pierwszy etap prac, w ramach którego odnowiono godło RP, centralny plac cmentarza wraz z wizerunkiem Krzyża Virtuti Militari, wykonano dodatkowe odprowadzenia wody, udrożniono kanalizację, oraz przeprowadzono renowację płyt nagrobnych gen. Władysława Andersa, gen. Bronisława Ducha i biskupa polowego WP ks. Józefa Gawliny, został zakończony w maju 2009 roku. Później prace zostały wstrzymane ze względu na brak pieniędzy. Wniosek o przekazanie dodatkowych środków na przeprowadzenie drugiego etapu prac jest obecnie rozpatrywany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jednak ze względu na zapowiedziane przez rząd cięcia budżetowe nie należy spodziewać się wielkiego wsparcia - informuje Rada.
Poseł Artur Górski, z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą podsumowuje działania ministra Sikorskiego tak:
Chlubne będzie wspieranie zachowania cudzego dziedzictwa kulturowego, gdy polskie dziedzictwo zostanie należycie zabezpieczone i odrestaurowane, szczególnie to na Kresach, gdzie niszczeją dawne polskie kościoły, pałace i dwory. Dla Polski i polskiego rządu powinno być priorytetem wspieranie różnorodnych inicjatyw szeroko pojmowanej ochrony i rewaloryzacji dziedzictwa kulturowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów, historycznej spuścizny Polski i jej wschodnich sąsiadów, a na te cele w ostatnich latach brakuje pieniędzy, którymi dysponuje przede wszystkim minister kultury i dziedzictwa narodowego. Dziwi zaangażowanie MSZ, szczególnie w sytuacji kryzysu finansów publicznych i nowelizacji budżetu, w odnawianie i zabezpieczanie dziedzictwa kulturowego innego państwa, gdy to dziedzictwo nie ma nic wspólnego z historią Polski i naszego Narodu.
http://www.naszdziennik.pl/wp/51563,sikorski-szasta-dolarami.html
Trudno się z tymi słowami posła Górskiego nie zgodzić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
