Król Dawid, gdy miał już wszystko, gdy wiedział, że Bóg mu błogosławi, złamał aż dwa przykazania.
Zaczął od przykazania: nie cudzołóż.
Pewnego dnia, widząc z okien swojego pałacu kąpiącą się piękną kobietę, posłał po nią i ją uwiódł. Była to Batszeba – żona Uriasza Chetejczyka, który w tym czasie przebywał na froncie. Gdy spędził z nią jedną noc, okazało się, że Batszeba jest w ciąży. Dawid chcąc ukryć, kto będzie ojcem dziecka, natychmiast posłał po Uriasza. Gdy ten powrócił, król przyjął go z całymi honorami i wypytywał o to, jak przebiegają walki – by zatuszować prawdziwy powód wezwania go przed swe oblicze. Po wspólnym posiłku nakazał, aby ten udał się do swojego domu, do swojej żony. Miał zapewne nadzieję, że jeśli będzie współżył z żoną, nie wyjdzie na jaw, kto jest prawdziwym ojcem poczętego dziecka.
Sprawy jednak potoczyły się zupełnie inaczej: „Lecz Uriasz położył się w bramie domu królewskiego razem ze wszystkimi sługami swojego pana, a do swego domu nie poszedł”.
Gdy Dawid spytał Uriasza, dlaczego nie udał się do swego domu, do pięknej żony, ten wyjaśnił: „Skrzynia Boża, Izrael i Juda przebywają w szałasach, mój dowódca Joab i wojownicy mojego pana obozują w otwartym polu, a ja miałbym pójść do mojego domu, jeść, pić i obcować z moją żoną? Jakoś żyw i jako żyje dusza twoja, że takiej rzeczy nie uczynię!”.
Co w takiej sytuacji postanowił Dawid?
Uznał, że nie ma innego wyjścia, jak złamać kolejne przykazanie: nie zabijaj.
Nakazał natychmiast odesłać Uriasza na pierwszą linię walk, by być pewnym, że ten polegnie i tym samym możliwe będzie zawarcie małżeństwa z uwiedzioną Batszebą (późniejszą matką Salomona; poczęte w tamtym momencie dziecko zmarło niedługo po porodzie). W liście adresowanym do Joaba, dowódcy Uriasza, Dawid dał następujące polecenie: „Postawcie Uriasza na samym przedzie, gdzie bitwa jest najzaciętsza, a potem odstąpcie od niego, tak by został ugodzony i poległ”.
Szokująca zbrodnia! Nie wynikała z chwil słabości, które każdy człowiek przeżywa. To były działania zaplanowane, dokonane z premedytacją. Jak król Dawid – największy z żydowskich władców - mógł tak postąpić, wiedząc i wierząc, że jest wybrańcem Boga?
Na to pytanie nie potrafię udzielić sobie odpowiedzi.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo