ogrodniczka ogrodniczka
1706
BLOG

Krzemień pasiasty - skarb Gór Świętokrzyskich

ogrodniczka ogrodniczka Muzea Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

image

Przy okazji feryjnego pobytu na terenach narciarskich, odwiedziłam znowu moje ulubione Góry Świętokrzyskie. Okazuje się, że nie trzeba się tłuc 400 km do Zakopanego i okolic - czy do Zieleńca, a całkiem dobrze można zjeżdżać w stacji narciarskiej pod Kielcami. Dokąd z Warszawy jest już całkiem niezły dojazd (obwodnica Radomia). Oczywiście jest to propozycja dla niezbyt wymagających narciarzy - ale dla średniaków - już tak. Narciarze jeździli, a my zwiedzaliśmy wokół co się da.

image

Pierwsze kroki, jak zwykle, prowadzą w stronę maleńkiego muzeum minerałów i skamieniałości w Świętej Katarzynie. Muzeum jest naprawdę nieduże ale ma piękne eksponaty: ze świętokrzyskiego - krzemień pasiasty; ale i też inne z całego świata.

image

Krzemień pasiasty to jest coś fantastycznego. Każda jego surowa forma jest inna i niepowtarzalna.  No i oczywiście wyroby też. Można mieć wiele pierścionków, naszyjników, wisiorków czy kolczyków/klipsów, które mają różne wzory i kolory też. Słów brak na opisanie tych piękności.


image

Przy muzeum jest mały sklepik, gdzie można kupić różne kawałki surowych lub wstępnie obrobionych minerałów i oczywiście drobną galanterię z krzemienia. Kawałek (ok. 200m) dalej przy tej samej ulicy znajduję jeszcze dwa sklepiki z podobnymi towarami. Tak, że można się nacieszyć oglądaniem i przebieraniem kamieni.

image

Tu geoda ametystu z Brazylii.

A niżej malachit z Konga.

image


Kawałek dalej, (następne 200 m) zaczyna się już wejście na szlak Puszczy Jodłowej - w stronę Łysicy.

Na początku szlaku bije źródełko - nazwane źródełkiem św. Franciszka. Woda jest w nim znakomita - podobno dobra na oczy, a także na spłodzenie męskiego potomka. Takie chodzą słuchy :-)

image

Następną wycieczką był spacer z Huty Szklanej na Łysą Górę. Po drodze oglądamy gołoborze zimą. Zwykle w większości książek/opracowań widzimy gołoborze jako rumowisko skalne. Tym razem wszystko było przykryte jeszcze grubą warstwą śniegu gdyż jest to zbocze północne, a dodatkowo zasłonięte od słońca przez bór jodłowo-bukowy. Na stokach południowych śniegu już nie było wcale. Wejście na górę jest bardzo łatwe, bo szosa prowadzi do samego klasztoru na Św. Krzyżu.

image

Na terenie klasztoru - w pięknej kaplicy Oleśnickich - jest wystawiona relikwia św. Krzyża - chyba pierwsza w Polsce, przywieziona nam w darze, ok. 1030 r,  przez węgierskiego królewicza - św. Emeryka. W środku klasztoru, w podziemiach, po wyrzuceniu zakonników w czasie zaborów, do 1939 r. funkcjonowało ciężkie więzienie. Siedział w nim m.in. Sergiusz Piasecki, a także St. Bandera. Też można je zwiedzać.

image

Św. Emeryk (z dynastii Arpadów) 1007- 1031.

image

Na zdjęciu widać część krużganka klasztornego. Klasztor ma też nową wieżę - widoczna jest z daleka. Wieża ta została całkiem niedawno odbudowana - chyba ze dwa lata temu. Wysadziły ją w powietrze w 1914 r. wycofujące się wojska austriackie. 

Zaczęłam notkę od krzemienia i na nim też chcę skończyć. W okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego, oprócz parku dinozaurów czy stacji narciarskiej (też!) w Bałtowie, można zwiedzić bardzo interesujące muzeum/kopalnię krzemienia pasiastego. Zwiedza się zrekonstruowane chodniki kopalniane, mniej więcej na głębokości zwykłej piwnicy, gdzie przed tysiącami lat górnicy wydobywali krzemień. Czyli, jak piszą w linku - tutejszy krajobraz przemysłowy sprzed 5000 lat. Warto obejrzeć galerię w linku - bo moich zdjęć w notce byłoby już za dużo.

http://krzemionki.pl/

Świętokrzyskie jest piękne, o każdej porze roku, to skarbnica różnorodnych terenów, osobliwości i zabytków.


ogrodniczka
O mnie ogrodniczka

Jestem, więc myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura