iluminacja iluminacja
254
BLOG

po cukierka to do Gierka...po marchewkę do Tuska

iluminacja iluminacja Polityka Obserwuj notkę 0

 "Snem było życie dopóki ty - nie pojawiłeś się wtedy w nim - obudzić chce się wreszcie lecz - nie jestem pewna czy też chcesz"...Dwie bajki - dwa życia, choć w jednym czasie, acz równoległym... Jego - Donalda Tuska i Moje - Polskiej Baby. Jak tak czasem siądę i myślę, to różne mi do głowy myśli przychodzą...A dziś wspomniałam sobie, jak to premier te oczy, co to mogą zawsze kłamać - choć według Grasia to nigdy nie - w tę Dodę Dorotę wpatrzone tęsknie - tak to widziałam...Ech, widzę ja, że chłop ci on z krwi i kości...może tylko na swoje pięć minut nie trafił w sensie amor...bo w polityki to chyba tak...a wy myślicie, że nie...

 

       uparcie i skrycie... ech kocham cię życie...a ty mnie...

 

No, ale czemu ja tak o tym śnie w konfiguracji z premierem i Dodą... Bo tak mnie się jakoś skojarzyło przez te dwie bajki czy dwa światy...jak klejnoty i baty...no nie.... Bo i taka to prawda, że jego i mój to...co tam se będę mowę ojczystą brudziła wyrazami...No, chyba, że ja do parlamentu by trafiła. O, wtedy to wyraz jak krew...im bardziej gorący, tym bardziej pożądany... wtedy toś prawdziwy polityk - jak niejaki Stefan N.

I nie wiedzieć czemu, ilekroć ja o premierze to i zaraz były prezydent Wałęsa mu Lech mnie umysł zajmuje. Bo tak pięknie powiedział, że szanuje tych, co pracę znają... I mnie ten mój umysł kłopotliwy podpowiedział - jak Cudaczek Wyśmiewaczek z książeczki mojego dziecka, złośliwie, jak to on, każdy kto czytał ten wie, że prawdę mówię...w razie czego będzie na niego, bo na kogoś musi...taki kraj nasz teraz jest...-    że taki podziwiany robotnik albo robotny...jak kto chce...to był Edward Gierek.

No i czego się śmieją. Prawdę mówię, czy nie...

Mało, że robotnik robotny to jeszcze uwielbiany do dziś i pamiętany...różnie wspominany...ale tak to już jest...choć w zapomnieniu czy odizolowaniu żyjący, po tym co to każdy wie... a jak nie wie, to niech jakiego historyka zapyta, bo byłego prezydenta od Matki Boskiej w klapie...Nie na skaranie Boskie - przecież mówię, że nie...to nie...on insze wiedze zdobywał...praktyczne bardziej, co to mu procentują do dzisiaj...bo nam nie...

Ja zaś z toru wypadła

Gierek to dopiero zrobił cud gospodarczy, że wszystkie odczuły...Banany dał i coca colę, przez co sekretarzem dekady pewnie został, choć niektóre narzekały, że kraj zadłuża... A dziś kraj się zadłuża - znaczy sam nie, ale nie każdy może o tym mówić...ja to lepiej nie - i niewielu ma z tego choćby te gierkowskie banany i coca colę...chleba też nie...tak mówi ten Duda, co to Pan Premier wie...tak na wszelkie wypadek mówię...że ja nie...

Do Gierka to dzieci po cukierki wysyłały inne dzieci - chcesz cukierka idź do Gierka, Gierek ma to ci da...prawda, że niektóre z reakcyjnych domów dodawały: kopa w d...i papa...Ale to element antyspołeczny był od najmłodszych lat, we krwi..a może w domu im rodzice mówili, że tak to się może skończyć...i się skończyło...bo Tuska to jeszcze nie...

A u Donalda Tuska, to cukierka nie, ale kopa to i owszem...ten grzegorz wrocławski coś o tym wie - tak mówią złe języki...No i marchewkę co to na końcu kij ma... to też da... i to chętniej nawet...Nie, żeby tę marchewkę popchnąć tym kijem...znaczy do gardła wsadzić... bo tak to się kaczki pasi...Przepraszam, za tę kaczkę, ale film taki widziałam z jakiejś fermy...ale może to kurza była...tak mogło być...w każdym radzie o drób chodziło...

Ja to nie wiem, dlaczego niektóre tak bronią tego Donalda premiera przed porównaniem do Gierka sekretarza. Oba to fenomeny swoich czasów...tak se myślę ja...nie wiem, jak wy...

Edwarda kochali, choć po tym Radomiu pałowali ponoć dla zdrowia na tych ścieżkach, ale chyba za dużo tego sportu ludzie zażywali, bo potem problemy przeżywali...i ich rodziny też...tak niektórzy mają do dziś...

Za Donalda też ludziom łatwo nie jest...Te batożeni ale niepokonani się uskarżają i wszystkie inne też, co to w d...nabrali od tych jego służb - i to fest... To nie ja tak mówię, ale ta tvnowska mówi, a jak ma misję to wie...polsatowska też, choć mniej...albo ostrożniej...albo inteligentniej...albo i nie... Bo ta publiczna wstydu oszczędź pl. to na fest tę misję realizuje...i nie pokazuje wszystko jak jest...

No i obaj zadłużają, jak ja już wyżej wspomniała...obaj na fest...Fakt, Gierek cukier kartkował a za Tuska cukru w cukrze coraz mniej, to i ludzie nie chcą mu cukrować...taki fenomen z nim jest...  

Tak sobie przypomniała, jak to Miller Leszek mówił, że Donald premier Tusk nie ma jak na poprzedników pozwalać winy swoje...czy nasze...czy ich...bo sam sobie poprzednikiem jest...Ech, pusty śmiech...

A ten Leszek tak mógł, jak tę władzę sprawował...czy preparował...czy medialną ktoś forsował...albo jakoś tak...

Gierek pod tym względem miał lepiej, niż Donald, bo na Gomułkę szło od samego ludu zło wszelakie: - Za Gomułki puste półki, a za Gierka choć nadziei iskierka. Tak gadali i peany śpiewali...Pomożemy obiecali, stoczniowcy zaczęli...i strajki przerywali, roboty się chwytali, bo ją mieli...to pewnie teraz lud pomagać nie chce władzy, bo jak ma pomagać innym, skoro sobie pomóc nie może...a jak ktoś chce ludowi pomóc to też nie może...Nawet Duda, choć związkowiec, także nie... 

Przypomnijcie sobie, jak i ja, jak to ten lider od suflera wspominał kiedyś rzewnie, że banana to on zobaczył jak nastał Gierek i coca colę także samo...A że od tamtych czasów ludziskom już te pokarmy się przejadły - to i domagają się czego nie mają...pracy na ten przykład, przedszkoli, lekarzy, szpitali, leków i inszych luksusów, które fanaberiami są w tych ciężkich czasach, jakie na premiera zeszły...jakby to ta pomsta z nieba do niego przyszła...  

I jak tu tego Tuska premiera tak dokładnie porównać z tamtym sekretarzem...No jednak one inne są...W szranki razem nie stanął...Raz, że Edward Gierek nie żyje, a dwa - że Donald Tusk za bardzo fajny przy nim nie jest...

Tamten gierkówkę pobudował i do dzisiaj jest...I ludzie zapłacone mieli, nie żeby to był jakiś gest...należało się i cześć...Huty postawił, fabryki, domy wczasowe i te z płyty, "malucha" zaczął produkować...Taki prawdziwy włodarz był...na fest... Zadłużał ale i robił - tak to ludzie widzą, a tu się nie robi, albo pararobi, czyli jednak nie - a dług rośnie...na fest...I tamtemu zegar nie tykał znacząco...A temu na pośmiewisko ludzkie palcem groźnie kiwa...jakby jaka godzina nastać miała..."W" albo inna jaka...no chyba, że te służby porządkowe ład z tą godziną zrobią i jej nie będzie...widać...bo odczuwać to raczej tak...chyba, że te służby zrobią, że nie...

No i temu Gierkowi Edwardowi pomniki budowali i budują, skwery nazywają na jego cześć, ronda...

A przed Donaldem premierem to już nawet za rondo od kapelusza nie chcą złapać, żeby się ukłonić...zaczął chyba ten jan niemaria i tak trwa...z tym kapeluszem...z hołdami też...czy z hołdysami...albo raczej z kukizami...    

I choć wtedy billbordów jak Donalda premiera nie było, by wszystkim żyło się lepiej i w budowie wszystko jest - to choć na kredyt, ale się żyło....Bo teraz to ludzi osobiste kredyty zżerają - inaczej  żyć się nie da, a i żreć także nie. W kraju nijakiego życia nie ma...bidują nawet te co pracują...tak Duda mówi, a jak mówi to wie...Jak Gierek ze Śląska chłop jest - to wie...  

I co ja więcej myślę, to mnie bardziej głowa boli od tego myślenia...

Bo nijakich plusów dodatnich to ja dla Donalda premiera niektórych POlaków nie widzę...Gierka program partii programem narodu to moc miał i siłę w klasie robotniczej, a za Tuska, to program platformy - oby rosła partia w siłę... I rośnie...A gazy idą, że na kraj smród się rozlewa jak lawa z wulkanu...Tam Sycylia tu Sycylia...kto chce niech se sam dopowie, bo każdy wie dlaczego ja nie...

Gierkowi to i Górski słupki popularności podnosił a Tuskowi Smuda porażkę od początku zwiastował...I Tomaszewski mówił, ostrzegał, ale one, że oszołom i dawaj wszystkie zaklinać te rzeczywistość - i co im z tego wyszło...Piłkarzom i Smudzie to wyszło...znaczy na konto weszło...Bo narodowi z konta zeszło...wspólnego...i ponoć to początek tego końca finansowo-stadionowego...Burzyć będą coś...czy naród zaczął się burzyć...w każdym razie gdzieś grają tak...a jak grają to wiedzą...

No i ten Hermaszewski pokazał, że Polak potrafi nie tylko w kraju i za granicą, której nawet nie było...znaczy ludzie wiedzieli, że jest, ale sprawdzać nie chcieli, czy nie mogli...czy jakoś tak...Teraz to muszą...i za chlebem i za rodzinnym dla dzieci...Bo za Gierka to w Polsce dzieci się rodziły a za Tuska to częściej nie...Ale za to Polonia rośnie nam w siłę...dla radości tych, co im podatki płacimy...No ale skoro sam minister od janosikowego, to widać, czemu nie...Im trzeba, bo kryzys mają...U nas dobrobyt jest, to i trza im podesłać trochę grosza i siły roboczej, żeby nie biedowali...my możemy, ale one to nie...

Ale i znalazła ja wspólną płaszczyznę - Gierkowi i Tuskowi amerykańskie prezydenty przyjechały...Tylko wtedy to święto było, bo dziś to każdy w telewizji tego prezydenta u siebie ma...jakiego chce...To i zasługi mniejsze Tuska od Gierka...no chyba, że według Tuska i kolegów to nie...

Powiem wam, że jak sobie tego Tomaszewskiego za Gierka przypomnę i teraz za Tuska, to ech... Za Gierka sam Pele go najlepszym bramkarzem świata wskazał...a za Tuska już nie... Za nikogo go mają...historii nie szanują...no chyba, że swoją...o to tak...bo jak nie...Tomaszewski na ten przykład to już wie...

Ach ten Gierek...Jak to on powiedział polskim piłkarzom...bo wtedy tylko takie byli - a teraz to nie...i pewnie za to ten Janek się wściekł, bo pamiętał, że...ale to już mówiłam - że te sukcesy piłkarskie to były możliwe dzięki opiece troskliwej władz partyjnej i sportowej...znaczy wynika z tego na babski rozum, że teraz państwo zawiodło...samo siebie i piłkarzy też...Bo wiadomo, że to samo przecież jest - rząd to partia a partia to rząd...znaczy sami siebie zawiedli...a to grzech czy błąd... także wiesz...

No i patrzcie, jak ja z tych torów o robocie od Wałęsy...ale już dochodzę...do siebie też...

Gierek z Sosnowca, Tusk z Gdańska...to i to niemieckie...albo nie...Gierka ojciec górnik - Tuska stolarz. Obaj stracili ojców - Tusk jako nastolatek a Gierek jako czterolatek. Gierek zaczął pracować na francuskiej a potem belgijskiej ziemi w wieku lat 12.

A Tusk siedem lat pracował w "Świetliku" Macieja Płażyńskiego, któremu potem podziękował za pomoc..., jak to każdy wie...a Maciej Płażyński już nie powie, bo w smoleńskiej mgle...

Gierek poznał u podstaw pracę na roli, w górnictwie - które potem cenił przeogromnie na ojczystej ziemi. Podobnie jak Tusk karierę zdobywał po drabinie. I tak się rozkręcił, że katowicekie województwo księstwem gierkowym nazywać zaczęto...

U Tuska to o tym księstwie gdańskim inaczej mówią - coś od Sycylii...Czy od Pruszkowa...czy jakoś tak...a może i nie...

I za Gierka, i za Tuska propaganda działa na sześć...Kryzys się pogłębiał u tamtego - pogłębia się dziś też, ale według każdej władzy - nie...I wtedy niezadowolenie społeczne rosłoi dzisiaj rośnie też. Wtedy zaczęły królować kolejki - a teraz pełne półki w pustawych sklepach, no chyba, że w tych tanich "czerwonych" to nie ...No i rzecz jasna tylko dla tych fajnych - to nie...Bo jedne żyją gorzej - by drugim żyło się lepiej... taka równość pojmowana inaczej...lepsze i margines społeczny, czyli każdemu według potrzeb. Jak to jest - każdy widzi i wie...

I kiedy miarka się przebrała - i ucho się urwało - to i koniec dekady nadszedł...Gierka Edwarda... 

A czy Tuska - to już sam wiesz... 

19 maja w Gdańsku Donald Tusk powiedział “Moje pokolenie dokładnie pamięta lata 70. To nie były dobre czasy, ale to nie były też czasy, które warto przekreślić. Gospodarskie wizyty i inwestycje za Gierka to jest raczej coś, co dobrze wspominamy, a nie źle. Więc jeśli ktoś chce mi bardzo dokuczyć i porównuje do wizyt Gierka, jestem w stanie jakoś to zaakceptować”.

 

Porównanie Tuska do Gierka pojawiło się dwa lata temu jako reakcja na rosnące zadłużenie kraju. Kilkanaście dni przed śmiercią w katastrofie smoleńskiej Krzysztof Putra z Prawa i Sprawiedliwości oświadczył: “170 mld długu publicznego wypracowanego przez PO to coś niebywałego. Edward Gierek to przy Tusku pikuś. Wszystko będą musieli spłacić następcy, lądowanie będzie twarde”.

 

http://www.rog.com.pl/dolaski.htm 

 

                                      nie dokazuj miły...nie dokazuj...                   

 

 

Nad współczesną Polską krąży duch towarzysza Edwarda, budząc skrajne emocje.

 Odszedł po cichu, w lipcu 2001 r. W życiu publicznym wolnej Polski od dawna nie uczestniczył. Prośby o wystąpienia i wywiady odrzucał. Znajomym powtarzał, że lata 70. doczekają się sprawiedliwej oceny.

 

Ostatnie 20 lat życia spędził w Ustroniu, z trudem wiążąc koniec z końcem.

 

Czy miał powody do rozgoryczenia? Upokorzenia lat 80. w nim tkwiły. Odsunięty od władzy po sierpniowym strajku, przewidziany przez ekipę Jaruzelskiego do roli kozła ofiarnego. Gazety pisały, jak Gierek i jego ludzie uwłaszczyli się na majątku narodowym. Szeptana propaganda opiewała luksusy, w jakich się pławił z małżonką (Stanisława Gierek ponoć raz w tygodniu odwiedzała w Paryżu fryzjera). Wyrzucony z partii, pozbawiony odznaczeń i emerytury, w stanie wojennym nawet internowany. Przez resztę dekady przykryty zasłoną milczenia.

 

Przypomniał się Polakom tuż po upadku komuny. “Przerwana dekada", wywiad rzeka z Gierkiem przeprowadzony przez Janusza Rolickiego w 1990 r., stał się hitem. Milion sprzedanych egzemplarzy! Druga część książki rozeszła się w 300 tysiącach. Okazało się, że Polacy go pamiętają i są ciekawi, co ma do powiedzenia. Zapewne poczuł satysfakcję, ale sukces książki wiele nie zmienił w życiu Gierków. Umowa z wydawcą była tak skonstruowana, że krociowe zyski ominęły bohatera książki. Starczyło na malucha. I tak pierwszy sekretarz, który dwie dekady wcześniej zmotoryzował Polskę za pomocą małego fiata, na emeryturze sam na tym skorzystał.

 

Wokół szalały transformacja i bezrobocie. Im bardziej polityczny mainstream zachwalał reformy Balcerowicza, tym mocniej rósł sentyment za gierkowską przeszłością.

 

Po jego śmierci CBOS pytał ludzi, jak oceniają pierwszego sekretarza. Aż 50 proc. odparło, że pozytywnie, 6 proc. – negatywnie. A gdy przed trzema laty pytano o najwybitniejszych Polaków XX wieku, Gierek znalazł się na ósmym miejscu – za Janem Pawłem II, Wyszyńskim, Piłsudskim, Wałęsą, Kuroniem, Władysławem Sikorskim i Mazowieckim.

 

 

http://www.rog.com.pl/wprost30.htm

                                                                                     

 

              tak bardzo się starałem, a Kania zastąpił mnie...

 

P.S.

Donaldowi Tuskowi - polska baba ku przestrodze:

  "I staję do walki, tak jak poprzednio, z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych partyj i stronnictw nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach, a pamiętaniem tylko o groszu i korzyści."

to ani Donald Tusk ani lech Wałęsa ani polska baba...Józef Piłsudski tak se gadał - ale o tym to chyba premier Donald wie, bo pisał magisterium historyczne...to pewnie wie...ale zapomniał, że wie...

 

fot. google.pl

iluminacja
O mnie iluminacja

Uśmiechnięta i szalona jednego dnia, nostalgicznie zamyślona drugiego. Kochająca ludzi i nienawidząca ich jednocześnie. Ludzie i życie nauczą Cię rozumu - mawiała moja babcia. I miała rację... Niestety... Iluminacja ma wiele znaczeń. Dla wielu jest tylko "zjawiskiem aha". Dla równie wielu psychologia poznawcza, to nie wszystko. Dla mnie też...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka