Pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi i sekretarz generalny Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński przed posiedzeniem rządu w KPRM, PAP/Radek Pietruszka
Pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi i sekretarz generalny Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński przed posiedzeniem rządu w KPRM, PAP/Radek Pietruszka

Trzaskowski przegrał, a w Platformie ruszają rozliczenia

Redakcja Redakcja Partie polityczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 70
W Koalicji Obywatelskiej trwają poszukiwania winnych porażki Rafała Trzaskowskiego. Partyjne doły coraz głośniej mówią o potrzebie odwołania Marcina Kierwińskiego z funkcji sekretarza generalnego. O sprawie pisze Mariusz Kowalewski.

Kierwiński pod ostrzałem po porażce Trzaskowskiego

Tegoroczne lato i jesień mogą być bardzo gorące w Koalicji Obywatelskiej. I to wcale nie za sprawą pogody, lecz zapowiadanych rozliczeń związanych z nieudolnie prowadzoną kampanią Rafała Trzaskowskiego. Kandydat Koalicji Obywatelskiej był niemal murowanym faworytem w wyścigu o fotel prezydenta. Trzaskowski przegrał jednak wybory z szerzej nieznanym Karolem Nawrockim, prezesem IPN, którego PiS wykreował za pomocą badań sondażowych i skutecznej kampanii.

Polowanie trwa nie tylko na osoby, które pracowały w sztabie, ale także w samej partii. Duża krytyka spada na poczynania Marcina Kierwińskiego, sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. To na jego barkach spoczywała organizacja całej partii. Od niego zależało, czy struktury będą aktywne podczas kampanii. – Posłowie organizowali się sami. Były inicjatywy oddolne. Gdyby nie to, nic by nie było – opowiada nam jeden z parlamentarzystów.

Kampania bez lidera. Struktury PO zawiodły

Drugi, który pamięta w partii czasy, gdy sekretarzem generalnym był Paweł Piskorski, dodaje: – Wyglądało to tak, jakby partia nie istniała. Nie do pomyślenia. Ale tak to jest, gdy sekretarz buja w obłokach i zamiast ciężko pracować, zajmuje się marzeniami o warszawskim ratuszu.

Partyjne doły coraz odważniej wskazują Kierwińskiego jako jednego z głównych winowajców przegranej Rafała Trzaskowskiego. Niedawno w Wirtualnej Polsce na krytykę partyjnego sekretarza zdecydowała się eurodeputowana KO, Elżbieta Łukacijewska. Polityczka stwierdziła, że Kierwiński „nie spełnia funkcji, którą powinien” jako sekretarz generalny PO. Chodziło jej o brak skuteczności w koordynowaniu i mobilizowaniu regionalnych struktur partii, co jest kluczowe dla budowania poparcia przed wyborami. Jej zdaniem struktury terenowe PO, szczególnie w regionach takich jak Podkarpacie, gdzie PO tradycyjnie ma słabsze wyniki, nie były odpowiednio wspierane ani aktywizowane. Łukacijewska wskazała, że sekretarz generalny powinien odgrywać aktywną rolę w inspirowaniu lokalnych działaczy, organizowaniu kampanii i budowaniu spójności partii na poziomie regionalnym. Brak widocznych efektów w tych obszarach, według Łukacijewskiej, osłabiał pozycję PO w terenie, szczególnie w starciu z silną konkurencją ze strony PiS czy innych ugrupowań.

W Koalicji Obywatelskiej trwa budowanie sojuszu, który pozwoliłby dokonać zmian na stanowisku sekretarza generalnego. Według informacji Salon24, za zmianą sekretarza generalnego lobbuje jeden z ważniejszych ministrów w rządzie Donalda Tuska. Według naszych informacji na szczytach Platformy prowadzono rozmowy, które mają doprowadzić do odsunięcia Kierwińskiego na boczny tor. Na razie takim zmianom nie jest przychylny Donald Tusk.

– Gra się rozpoczęła. Wakacje nie będą nudne – mówi nam jeden z parlamentarzystów.

Krótka kariera w MSWiA i Brukseli. Co dalej z Kierwińskim?

W grudniu 2023 roku Marcin Kierwiński został w rządzie Donalda Tuska ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Z pełnionej funkcji zrezygnował po pięciu miesiącach, po czym wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Co ciekawe, Kierwiński, kierując MSWiA, nie otrzymał od ABW dostępu do dokumentów ściśle tajnych. Kontrwywiad nie zakończył postępowania, ponieważ polityk zrezygnował ze stanowiska.

Przygoda Kierwińskiego z Brukselą trwała jeszcze krócej niż kierowanie MSWiA. Pod koniec września sekretarz KO wrócił do kraju i został ponownie ministrem w rządzie Donalda Tuska. Przydzielono mu zadanie odbudowy zniszczonych przez powódź terenów na południu Polski. W partii mówiono jednak, że powrót Kierwińskiego do kraju miał zupełnie inny podtekst. Sekretarz PO chciał zostać komisarzem Warszawy, a później jej prezydentem, po tym, jak Rafał Trzaskowski przeprowadziłby się z ratusza do Pałacu Prezydenckiego. Plany te spaliły na panewce 1 czerwca, gdy Trzaskowski przegrał wybory z Nawrockim.

Mariusz Kowalewski

Fot: Pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi i sekretarz generalny Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński przed posiedzeniem rządu w KPRM, PAP/Radek Pietruszka

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj70 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (70)

Inne tematy w dziale Polityka